Prawo nie rozróżnia motywów podejmowanego działania, niezależnie od tego czy sprawca chce wzbudzić zainteresowanie swoją osobą, czy też wyrazić w ten sposób swój stan uczuć, jeżeli przekroczy granicę „uporczywości” i jego zachowanie zostanie uznane za nękanie innej osoby w sposób integrujący w jej prywatność - zostanie uznany za winnego – mówi mec. dr Radosław Kostrubiec, adwokat i wykładowca Instytutu Prawa Akademii Zamojskiej.