Mieczysława Bełz z Zamojskiej Rodziny Katyńskiej podzieliła się swoim wspomnieniem potomka ofiary zbrodni katyńskiej - porucznika Jana Antoniewicza, 14.05.1910 r. Zginął zamordowany strzałem w tył głowy przez NKWD w 1940 r. w Charkowie.
Wywiad przeprowadziła Małgorzata Sobczuk z portalu roztocze.net.
Jan Antoniewicz, syn Józefa i Agnieszki, urodził się 14 maja 1910 r. w Polanówce w powiecie tomaszowskim. Uczęszczał do Państwowego Gimnazjum im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Zamościu. W 1932 r. ukończył szósty kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Studiował na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.
Jan Antoniewicz z Mieczysławą Bełz
W 1938 r. rozpoczął pracę jako lekarz w Ciechocinku. W 1939 r. ożenił się.
1 stycznia 1937 r. został mianowany podporucznikiem ze starszeństwem. Najpierw był przydzielony do 27 Pułku Artylerii Lekkiej, następnie w sierpniu 1938 r. został zmobilizowany do 3 Pułku Artylerii Lekkiej Legionów w Zamościu, w którym odbywał ćwiczenia rezerwy jako oficer żywnościowy. Rozpoczął wówczas pracę w izbie przyjęć przy ul. Łukasińskiego w Zamościu. 17 września 1939 r. w ramach służby został przeniesiony do Równego, gdzie pracował w szpitalu wojskowym.
Po internowaniu był umieszczony w obozie Szepietówce, a następnie w obozie w Starobielsku.
Jan Antoniewicz został pośmiertnie awansowany na stopień porucznika Wojska Polskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz