28-latek zdecydował się na zakup przez Internet maszyny budowlanej. Szczegóły transakcji uzgodnił ze sprzedawcą, który na skrzynkę mailową wysłał mu fakturę. Pokrzywdzony dokonał przelewu na kwotę 28 000 złotych na wskazane w niej konto. Jednak pieniądze nie trafiły do sprzedawcy, a na konto osoby, która wcześniej włamała się na jego pocztę elektroniczną. Ponieważ faktura okazała się być fałszywą.