Z fotorelacji widać , ze wyróżnienia i nagrody otrzymali nie tylko najzdolniejsi uczniowie ale również i wychowawcy.

Na tym zdjęciu na samej górze to ci najzdolniejsi to na pierwszym planie czy w tle. Kiedy ta ekipa przestanie mieć takie parcie na szkło.

Dziwna konwencja - wierchuszka na górze a wyróżnieni muszą się wspinać po schodach, aby dostąpić zaszczytu, który przecież jest im już w trym momencie przyznany. Powinno być chyba odwrotnie, laureaci powinni raczej schodzić po schodach, wtedy poczucie bycia wyróżnionym byłoby pełniejsze - a cala władza powinna oczekiwać wyróżnionych na poziomie płyty rynku, choćby na jakimś niewielkim podwyższeniu. Kto u licha doradza w takich sprawach naszemu Prezydentowi i jeszcze to logo na mówniczce prezentowane przy każdej okazji z maniakalnym uporem, logo twierdzy otwartej, które za wyjątkiem ukazania znaku graficznego nie niesie ze sobą żadnej czytelnej idei, przesłania czy informacji ukierunkowanych na człowieka z zewnątrz odwiedzającego miasto?. Reasumując dobry pomysł natomiast scenariusz fatalny.

normals masz rację, twierdza otwarta z uporem maniaka pokazywana nawet na wręczaniu nagród dzieciakom

A najlepiej, w piwnicy. Sceneria właściwa, dzieci zadowolone.

Byłem tam odbierać tą nagrodę. Staliśmy godzinę w słońcu. To nie było miłe uczucie. Nie mogli na przykład wynająć sali kinowej w Stylowym i tam to wszystko zorganizować ?

A ja uważam , że pomysł wręczania nagród na schodach Ratusza jest bardzo oryginalny ( czegoś takiego jeszcze nie było ) i podoba mi się . Nie przeszkadza mi również, ze nagradzani po odbiór nagród wchodzili po schodach. Może to symbolizować wejście na szczyt ( w tym nauki, sportu i sławy ) czego serdecznie im życzę

mogli sobie darować tą scenerię w taki upał..
i przenieść się do sali weselnej

Poprosimy o zdjęcia dzieci ze szkół podstawowych, niestety z dołu nie było możliwości zrobienia zdjęcia. Dziękuję

Byłem i oglądałem te "spektakl". W innych miastach robi się to w dużych salach typu aule, sale widowiskowe. W Zamościu: Państwo Prezydenci i Dyrektor na panteonie schodów niczym władcy inkazcy na szczycie Piramidy Słońca lub bogowie greccy na Opimpie a po schodach niczym zwykli śmiertelnicy i maluczcy wchodzą do owych "bogów" lub "władców" najzdolniejsi uczniowie miasta i "dygają" grzeczniutko z nieśmiałością w podzięce za otrzymany dyplom. Owo dojście do tego "zaszczytu" poprzedziło stanie w niemiłosiernej spiekocie. I teraz konkluzja: czy w tym mieście nikt nie myśli o dzieciach i ich dobru??? Czy nie można zrobić byłoby to z należytą oprawą i nagrodzić te dzieci w sali np. MDK-u, auli Starego Ogólniaka lub Kinie Stylowy, gdzie i tak zieje puchą na co dzień o tej porze??? Pamiętajcie słowa Hetmana Zamoyskiego - "Takie będą Rzeczyspospolite, jakie ich młodzieży wychowanie" - jeżeli nie okaże się im należytego szacunku w młodzieńczych latach - oni również nie będą mieli szacunku do innych w latach dorosłych.

Warteo też dodać, że nagrody dla dzieci kupowali dyrektorzy szkół! i żeby nikt nie przypisał tego wydarzenia obecnie i jeszcze panującemu. To Marcin Zamoyski zainicjował tą imprezę. Chociaż przyznam, że pomysł ze schodami ciekawy, tylko szkoda, że upał, no ale pogody prezydent nie zastraszy raczej :)

tej samej książki nie, ale też nie dwie byle jakie tylko jedną konkretną, a wydatki szkoły to owszem wydatki miasta, ale najczęściej nagrody na koniec roku funduje komitet rodzicielski czyli nie są to pieniądze "budżetu szkoły i miasta" tylko składki rodziców!