W nocy z 9 na 10 września polską przestrzeń powietrzną wielokrotnie naruszyły drony w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zestrzeliło polskie i sojusznicze lotnictwo. W Wyrykach-Woli (woj. lubelskie) został zniszczony dach domu mieszkalnego i uszkodzony samochód osobowy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Radni sejmiku województwa lubelskiego zdecydowali o przekazaniu 70 tys. zł poszkodowanej rodzinie z Wyryk. Jej dom został uszkodzony w nocy z 9 na 10 września, gdy nad Polskę wtargnęły rosyjskie drony. Budynek będzie odbudowany od podstaw na koszt państwa.
Radni sejmiku województwa lubelskiego jednogłośnie przyznali podczas czwartkowej sesji 70 tys. zł pomocy finansowej gminie Wyryki na "zadanie własne z zakresu pomocy społecznej".
"Dotacja celowa przeznaczona zostanie dla rodziny z miejscowości Wyryki-Wola, która została pozbawiona dachu nad głową. Według wstępnych ustaleń w dach budynku uderzył niezidentyfikowany obiekt latający, co spowodowało poważne uszkodzenie konstrukcji budynku" - napisano w uzasadnieniu.
Ministerstwo Obrony Narodowej informowało, że dom rodzinny zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa. Pieniądze trafią przez urząd wojewódzki na konto gminy, która wypłaci je małżeństwu.
Wójt Wyryk Bernard Błaszczuk przekazał PAP, że małżeństwo emerytów mieszka w zapewnionym przez gminę lokalu nad biblioteką. "70 tys. zł z budżetu województwa będzie przeznaczone na dokumentację kosztorysową, która pozwoli dokładnie określić, o jaką sumę mamy wystąpić na odbudowę domu" - powiedział wójt.
Dodał, że pieniądze pokryją też poniesione wcześniej przez gminę koszty związane z mieszkaniem zastępczym, m.in. remont i zakup mebli.
W związku z dezinformacją dotyczącą wsparcia dla rodziny w Wyrykach wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk informował we wrześniu na platformie X, że wójt zapewnił rodzinie lokal mieszkalny, a dom rodzinny zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa. Dodatkowo poszkodowana rodzina otrzyma rekompensatę finansową z MON. Tomczyk podkreślił, że kilka dni po zdarzeniu z rodziną spotkali się przedstawiciele MON i Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Lublinie. "Rodzina ma zapewniony bezpośredni kontakt z urzędnikami MON - prywatne numery telefonów dostępne 24h/dobę. Rozmowy odbyły się już kilkakrotnie" - napisał Tomczyk. (PAP)
gab/ joz/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz