Zamknij

Lubelscy terytorialsi walczyli z hipotermią

13:26, 29.01.2025 Aktualizacja: 20:46, 31.01.2025 ok. 3 min. czytania
Skomentuj kpt. MARTA GABOREK OFICER PRASOWY 2 LUBELSKA BRYGADA OBRONY TERYTORIALNEJ kpt. MARTA GABOREK OFICER PRASOWY 2 LUBELSKA BRYGADA OBRONY TERYTORIALNEJ

Żołnierze 2 Lubelskiej Brygady OT oraz funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Działań Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej mieli okazję odbyć w miniony weekend specjalistyczne szkolenie z hipotermii pod okiem Piotra Marczewskiego - doświadczonego specjalisty survivalu, rekordzisty Guinnessa i instruktora 10 Świętokrzyskiej Brygady OT.

To jedno z najbardziej wymagających szkoleń w historii lubelskiej brygady, zorganizowane przez 24 Batalion Lekkiej Piechoty w Kraśniku, podczas którego żołnierze poddani zostali wielu próbom i zadaniom w ekstremalnie trudnych warunkach. 
W pierwszej części szkolenia odbyły się wykłady, które wprowadziły żołnierzy w tematykę hipotermii. Żołnierze zapoznali się z podstawowymi zagadnieniami związanymi z wychłodzeniem organizmu, towarzyszącymi mu procesami chemicznymi, termoregulacją, ratownictwem i autoratownictwem. Następnie teoria ustąpiła miejsca praktyce i uczestnicy przenieśli się nad zalew w Janowie Lubelskim, gdzie w rzeczywistych warunkach sami mogli przekonać się, jak zachowuje się organizm w sytuacji skrajnego wychłodzenia. 

Ponad 24 godziny walki z wychłodzeniem 

Zajęcia praktyczne rozpoczęły się od zaskoczenia – żołnierzom zabrano żywność i zbędne wyposażenie pozostawiając jedynie wodę, dodatkowy mundur, bieliznę, śpiwór i zestawy survivalowe. Wszyscy uczestnicy zaczęli od zamoczenia butów, aby w praktyce przećwiczyć techniki przeciwdziałania „okopowej stopie” i od tego zadania, spędzili ponad 24 godziny i pokonali blisko 30 km marszu w kompletnie przemoczonych butach. Następnie uczestniczyli w pokazie wprowadzenia jednego z żołnierzy w stan hipotermii, podczas którego obserwowali reakcję organizmu na poszczególne etapy wychłodzenia oraz krok po kroku procedurę ratowania osoby w hipotermii. Po pokazie sprawdzili to w praktyce. Wszyscy na 15 minut weszli do wody. Podczas pierwszej próby żołnierze kilkukrotnie musieli całkowicie się zanurzyć i na własnej skórze przekonali się jaki wpływ ma wyziębienie organizmu na logiczne myślenie, percepcję i nastrój. Po wyjściu mogli ogrzać się jedynie w śpiworach.


Wielki test psychiki, motywacji i sprawności fizycznej

Bez przerw, bez możliwości ogrzania się w pomieszczeniu przyszedł czas na zadanie zaliczeniowe. Uczestnicy w umundurowaniu spędzili kolejne 15 minut w lodowatej wodzie, po czym po wyjściu na brzeg za pomocą posiadanych zestawów survivalowych musieli rozpalić ognisko, a następnie w określonym czasie rozłożyć i złożyć karabinek MSBS GROT. Dopiero po wykonanym zadaniu mieli możliwość chwilę ogrzać się w śpiworach i przebrać w suche ubrania, po czym rozpoczęli wielogodzinny marsz na azymut. Transportując 80 kilogramowy balast, musieli odnaleźć ukryte w lesie elementy obozowiska, racje żywnościowe, rozbić bazę noclegową, rozpalić ognisko metodą tradycyjną, pozyskać wodę i spożyć posiłek o wartości kalorycznej nieprzekraczającej 120 kcal na osobę. Po krótkim odpoczynku pokonali kolejne 18 kilometrów, by znów spędzić w wodzie 20 minut. Szkolenie było dla uczestników niewątpliwym sprawdzianem psychiki, sprawności fizycznej, współpracy i wzajemnej motywacji.      
– Celem zajęć było nauczenie żołnierzy, jak przeciwdziałać hipotermii, jak radzić sobie samemu i jak nieść pomoc innym w sytuacjach skrajnego wychłodzenia, odmrożeń i bezpośredniego zagrożenia życia. Zależało mi na tym, aby uczestnicy szkolenia nauczyli się, jak mimo ekstremalnych warunków, wychłodzenia i zmęczenia wciąż kontrolować procesy termoregulacji swojego organizmu, co jest kluczowe w hipotermii. Mam nadzieję, że szkolenie nie tylko wzbogaciło wiedzę żołnierzy na temat hipotermii, ratownictwa i survivalu, ale także pomogło im pokonać własne słabości – mówi prowadzący szkolenie Piotr Marczewski.


Hipotermia – niebezpieczny przeciwnik 

Hipotermia to stan zagrażający życiu, który występuje, gdy temperatura ciała spada poniżej 35°C. Jej przyczyną może być długotrwałe przebywanie na mrozie lub kontakt z lodowatą wodą. Hipotermia jest niebezpiecznym przeciwnikiem żołnierzy np. podczas zimowych szkoleń poligonowych czy wielogodzinnych patroli na granicy, dlatego tak istotne jest, aby byli odpowiednio przygotowani do radzenia sobie z tym zagrożeniem i aby sami mieli świadomość jakie są objawy skrajnego wychłodzenia, reakcje organizmu i jak pomóc sobie i innym.  

(kpt. MARTA GABOREK OFICER PRASOWY 2 LUBELSKA BRYGADA OBRONY TERYTORIALNEJ)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 100%
nie podoba mi się 0%
śmieszne 0%
szokujące 0%
przykre 0%
wkurzające 0%
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%