"Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. Sztuka życia – to cieszyć się małym szczęściem."
Phil Bosmans
Najpiękniejsze chwile... czasem potrzeba na to czasu, a czasem spadają na nas, jak grom z jasnego nieba... Moje olejki aromatyczne klasy terapeutycznej przyszły do mnie w odpowiednim momencie, kiedy już doskonale wiedziałam, jak ważne jest zdrowie i zdrowy tryb życia.
Co znaczy, że olejki są klasy terapeutycznej? Już Wam wszystko zdradzam...
Zapewne wiecie, że olejki eteryczne mają bardzo bogatą historię. Od ponad 6 tysięcy lat były używane do przygotowywania posiłków, jako kosmetyki, ale przede wszystkim wspomagały zdrowie.
Olejki klasy terapeutycznej produkuje niewiele firm na świecie, tak naprawdę kilka firm spełnia wysokie standardy względem jakości i czystości olejków. Dlatego warto kupować olejki ze sprawdzonego źródła. Nie warto kupować takich, których nie można używać wewnętrznie, bo jeśli producent nie dopuszcza użycia wewnętrznego, nie są to olejki czyste i przebadane (np. lawenda nie u każdego producenta ma napisane "do użytku wewnętrznego"). Oczywiście jest wiele olejków, których nigdy wewnętrznie użyć nie można... o tym innym razem Wam opowiem.
I tak właśnie... naturalnie przechodzimy do trzech sposobów używania olejków:
1. Aromatycznie - to najpopularniejszy sposób i najbardziej ekonomiczny (korzysta cała rodzina), nasz zmysł węchu jest niesamowity. Do tego sposobu można użyć dyfuzora ultradźwiękowego lub własnych dłoni.
2. Miejscowo - mój ulubiony, moje olejki zawsze używam w rozcieńczeniu z olejem kokosowym frakcjonowanym, kremem lub balsamem, ważne żeby skład był jak najprostszy, jak najmniej chemii.
3. Wewnętrznie - tak właśnie moje olejki (NIE WSZYSTKIE) można używać wewnętrznie, to oznacza, że są bezpieczne. Należy przestrzegać dokładnych wytycznych producenta.
Mnie olejki urzekły na wiele sposobów, ciągle znajduję w nich coś nowego... Dziś opowiem Wam o trzech z nich, pewnie niektórzy stwierdzą, że na pierwszy raz to za dużo... ale dla mnie te trzy olejki idą ze sobą "ramie w ramie"!
Moja przygoda zaczęła się od olejku dzika pomarańcza/Wild Orange. Pamiętam... jak dziś jak usłyszałam pierwszy raz o olejkach i moja opinia była taka jak większości "o rany... jakie one drogie... to zupełnie nie dla mnie" i na tym powinna się ta historia zakończyć. Ale ja zaczęłam czytać o olejkach, wzięłam udział w lekcji olejkowej, która trwała kilka dni. Kończył ją webinar, już wtedy zapaliła mi się lampka kontrolna, że to jest produkt, który zasługuje na mój czas i uwagę.
Dzika pomarańcza/Wild Orange, to olejek obfitości, wyzwala energię do uporania się z problemami, z którymi się zmagamy, przynosi poczucie nieograniczonych zasobów, które nas otaczają i z których możemy czerpać garściami, pomaga osłabić pracoholizm, w moim przypadku sprawdza się idealnie. Używam, go jako naturalne perfumy ku zaskoczeniu wszystkich... przepięknie pachnie! Proszę pamiętać, że olejki cytrusowe są fotouczulające, dlatego po aplikacji należy unikać słońca.
Drugim olejkiem, który skradł moje serce był "olejek złodziei" OnGuard. To mieszanka dzikiej pomarańczy, goździka, cynamonu, eukaliptusa i rozmarynu. Nasz skarb firmowy, najlepszy EVER i potężna broń we wspomaganiu naszej odporności. Podczas pandemii brakowało go w magazynie. U mnie zawszę w zapasie, bo czasy mamy trudne i trzeba się wspomagać. W połączeniu z miodem poradzi sobie z osłabionym gardłem. A herbatka wieczorna z nim rozgrzeje i poprawi nastrój. I DO TEGO CUDOWNIE PACHNIE ŚWIĘTAMI.
Dołożę Wam jeszcze dzisiaj goździk/Clove, który od lat jest używany w preparatach dentystycznych, słodyczach i gumie ze względu na swój smak i zdolność do czyszczenia jamy ustnej, zapewnia niezliczone korzyści. Jego główny składnik, eugenol, sprawia, że jest on bardzo stymulującym i energetyzującym olejkiem. Można wykorzystać jako rozgrzewający olejek do masażu. Goździk zawiera silne właściwości przeciwutleniające i wspomaga zdrowie układu krążenia. Jako przyprawa do gotowania, dodaje pikantny smak, zapewniając jednocześnie wewnętrzne korzyści zdrowotne.
Informacje, które Wam podsyłam służą wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, chcę się z Wami dzielić wiedzą i uczyć jak bezpiecznie używać olejków eterycznych klasy terapeutycznej.
Na koniec przypomnę Wam jeszcze, że stosowanie olejków eterycznych w celach leczniczych zalecane jest po konsultacji z lekarzem.
Małymi krokami zbliżamy się do Świąt Bożego Narodzenia... czasu radości, ciepła rodzinnego. Olejki to świetny pomysł na "zdrowy prezent".
Pamiętacie, aby cieszyć się z małych rzeczy, bo z nich może narodzić się coś naprawdę dużego. I tego z okazji mikołajek Wam życzę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz