To nie scenariusz filmu kryminalnego, a prawdziwa historia z Podkarpacia. Policjanci z Lubaczowa przeprowadzili nietypową akcję, której bohaterem był… gołąb pocztowy. Ptak wart aż 2 tysiące złotych padł ofiarą nieuczciwego mieszkańca powiatu mieleckiego.
15 sierpnia do komendy w Lubaczowie zgłosił się hodowca, który poinformował, że w trakcie konkursowego lotu z Zielonej Góry zaginęła jego najlepsza gołębica. Kilka dni później otrzymał telefon od mężczyzny, który twierdził, że ma zagubionego ptaka. Spotkanie w sprawie odbioru miało się odbyć w Mielcu. Niestety, po ustaleniu szczegółów tajemniczy znalazca zerwał kontakt, zablokował numer i bez ogródek stwierdził, że właściciel już nigdy nie zobaczy swojej cennej samicy.
Na szczęście do akcji wkroczyli kryminalni z Lubaczowa. Dzięki szybkim i skutecznym działaniom ustalili, kto stoi za zniknięciem gołębia. Wczoraj funkcjonariusze dotarli do posesji w powiecie mieleckim, gdzie odnaleźli skrzydlatego "zakładnika".
Gołębica wróciła już do swojego właściciela, a sprawca przywłaszczenia stanie teraz przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Takiego finału z pewnością nie spodziewał się złodziej, który chciał zrobić interes na ptaku. Policjanci podkreślają: dla hodowców te zwierzęta to nie tylko pasja, ale i realna wartość finansowa.
źródło: KPP Lubaczów
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Redakcja roztocze.net [email protected]