Zamknij

"Podróż z bagażem słów"

07:46, 03.09.2014 Aktualizacja: 15:33, 03.09.2014
Skomentuj

Pod takim hasłem odbyła się w dniach 29-30 sierpnia siódma już edycja "Ulicy Poetyckiej".

Był leśmianowski turniej literacki, koncerty muzyczne, spotkania autorskie, przegląd czasopism, rozstrzygnięto konkurs na rodzinne pisanie książek, nie zabrakło rozmów o literaturze - tegoroczna edycja była prawdziwym dwudniowym świętem poezji, a tytułowa "podróż z bagażem słów" prowadziła jej uczestników uliczkami Starego Miasta przez wybrane poetyckie miejsca spotkań.

Wszystko rozpoczęło się od Klubu Jazzowego w Bramie Szczebrzeskiej. Piątkowy koncert "Z Hiobów w Konrady/szaleni przez wielkość" był dedykowany bohaterom Powstania Warszawskiego, a w szczególności postaci Leona Zdzisława Stroińskiego, zamościanina, żołnierza i poety, który zginął w powstaniu. Magdalena Rabizo-Birek, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego i redaktor kwartalnika "Fraza" stwierdziła, że Stroiński to "artysta niezwykłej wyobraźni, gdzie namacalny konkret łączy się z wyobraźnią otwartą na jakości metafizyczne".

Oprócz wykładu na scenie Jazz Klub Kosz można było wysłuchać występów muzycznych. Zagrali: Voice&Music Studio Joanny Przekocińskiej z artystycznym wykonaniem piosenki poetyckiej Magdy Wojciechowskiej i Bartłomieja Rusztyna, Zespół "Lekko Niepoprawni" (Jakub Zimon i Czarek Budzaj), Kapela "Wygibusy" z Biłgoraja z zakazanymi i powstańczymi piosenkami oraz rapowa ekipa Zamojskie Nowe Miasto z utworem "Walcz o prawdę". Dariusz Górny odczytał swój wiersz przygotowany specjalnie na ten dzień, a Darek Łukasik zaprezentował instalację artystyczną poświęconą Stroińskiemu.

Sobota rozpoczęła się leśmianowsko w samo południe w BWA Galerii Zamojskiej. Wszystkich przywitał Jerzy Tyburski, dyrektor BWA, recytując utwór pt. "Wieczorem". Dr Cecylia Galilej, wykładowca KUL, powiedziała, że "neologizmy Leśmiana są dodatkowym środkiem ekspresji oraz prezentacji i oceny świata przedstawionego". - Indywidualność poetycka Leśmiana zależy nie tyle od kształtu słowotwórczego wyrazu, choć on też jest ważny, co od sposobu operowania słowem, a zwłaszcza nadania mu odpowiedniego wydźwięku emocjonalnego - stwierdziła Galilej.

Emocji nie zabrakło podczas Turnieju Literackiego im. Bolesława Leśmiana. Najlepszy, zdaniem publiczności i jury (któremu przewodniczył Henryk Radej), okazał się Piotr Piela. Wiersz "Wleśmianienie" Pieli zrobił na wszystkich duże wrażenie.
- Czuję się zaskoczony, zabawa w "potworzenie" jest tylko zabawą - powiedział absolwent polonistyki i do niedawna nauczyciel, który pracuje nad trzecim tomikiem wierszy "Marginalia". W turnieju leśmianowskim wyróżniono ponadto: Katarzynę Krupę, Konrada Grocheckiego, Barbarę Radomską oraz Aleksandrę Nizioł za przywołanie postaci niedawno zmarłej poetki Bronisławy Fastowiec.


Laureat Piotr Piela, foto: Michał Karchut

W oczekiwaniu na werdykt zebrani goście mogli oglądać przygotowaną przez BWA wystawę ilustracji do dzieł klasyków literatury polskiej oraz wysłuchać nastrojowego koncertu gitarowego duetu Andrzej Fil & Andrzej Gondek.

Gdy w BWA impreza dobiegała końca w księgarnio-kawiarni "Szkoła Życia" przy Bazylianskiej 3 trwały już projekcje filmów Adama Kulika, Aleksandry Szymańskiej oraz Młodzieżowego Klubu Filmowego CKF Stylowy. Młodzi zamościanie z klubu filmowego przygotowali reporterski zapis ulicznego sondażu pt. "Po co nam literatura?". Do "Szkoły Życia" zapraszała instalacja artystyczna Dagmary Turek ustawiona przed wejściem do lokalu.

Kolejnym przystankiem w sobotniej poetyckiej podróży po mieście były podwórka u zbiegu ulic Bazyliańskiej i Staszica. To tam można było wysłuchać koncertu w wykonaniu Voice&Music Studio w którym zaśpiewała wspomniana wcześniej Magda Wojciechowska. Po koncercie znany poeta, bajkopisarz i tłumacz Zbigniew Dmitroca spotkał się z czytelnikami. Dmitroca opowiadał zebranym wśród publiczności dzieciom bajki i zadawał wierszowane zagadki.

Później rozstrzygnięto konkurs "Czego Jaś się nauczy" na książkę napisaną przez dzieci wspólnie z rodziną. Na konkurs napłynęło 8 ręcznie wykonanych książeczek. Przyznano równorzędne pierwsze cztery miejsca oraz cztery drugie, bo jak podkreślają jurorzy "każda z wykonanych rodzinnie książeczek ma niepowtarzalną urodę oraz dużą wartość zapisanych słów i wykonanych ilustracji". Nagrody rzeczowe wręczył Janusz Nowosad, dyrektor Zamojskiego Domu Kultury.

Po akcencie dziecięcym przyszła pora na dojrzałych odbiorców i twórców słowa pisanego. Miłośnicy poezji Tadeusza Różewicza usiedli do wspólnego czytania ulubionych utworów poety. Nie obyło się bez rozmów na temat kondycji współczesnej poezji polskiej.

Podczas spotkania można było oglądać prace rzeźbiarskie uczniów Liceum Plastycznego w Zamościu oraz zobaczyć dyptyk fotograficzny Tomasza Radeja pt. "Prywatność psychiki". Na podwórku poetyckim nie zabrakło plenerowej czytelni ze zbiorem książek autorów  goszczących na "Ulicy" oraz czasopism kulturalnych i literackich, takich jak: "Akcent", "Fraza", Kozirynek", "Nestor" oraz "Zamojski Kwartalnik Kulturalny". Czytano i rozmawiano.


Urszula Kozioł w "Szkole Życia", foto: Michał Karchut

Przedostatnim, ale jakże ważnym punktem "Ulicy Poetyckiej" było spotkanie autorskie z Urszulą Kozioł w klubokawiarni "Szkoła Życia". Poetka i prozaik, doktor honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego mieszkająca do matury 1950 roku w Zamościu przyjechała, aby spotkać się z czytelnikami. Dzieliła się refleksjami na temat życia i twórczości i czytała swoje wybrane utwory. Jak powiedziała naszej redakcji, "pisanie jest szukaniem siebie". Każdy kto przybył na spotkanie chciał zamienić z panią Urszulą choćby słowo i zdobyć osobistą dedykację do jej tomików wierszy. Sławomir Bartnik, właściciel klubokawiarni zaprezentował poetce film o Leśmianie i ubolewał nad porzuconym projektem pomnika-instalacji poświęconego Leśmianowi.

"Podróż z bagażem słów" zakończyła się na ulicy Grodzkiej wieczornym koncertem zespołu Quasimodo z Lublina. Trzej muzycy wykonali piosenki Jacka Kaczmarskiego we własnych, energetycznych aranżacjach. Mimo zadumy, było rozrywkowo.


Ulica Poetycka 2014, foto: Michał Karchut

"Ulica Poetycka" zebrała ludzi w różnym wieku - dzieci , młodzież i dorosłych. Jan Wolski z redakcji "Frazy", który przyjechał do Zamościa na "Ulicę" w rozmowie z nami przyznał, że "literatura jest zjawiskiem do odbierania w sposób pojedynczy, indywidualny i nigdy nie była masową rozrywką, jak mecze piłkarskie, ale tego typu impreza zawsze daje impuls". - To jest coś co działa w długiej perspektywie, Ulica Poetycka daje pewną możliwość, oby więcej takich imprez - stwierdził Wolski. Zbigniew Dmitroca dodał, że "takie imprezy są niezbędne, żeby życie kulturalne Zamościa nie umarło zupełnie".

Bożena Fornek, instruktor literatury ZDK i koordynator całego przedsięwzięcia przyznała, że organizacja "Ulicy Poetyckiej" to zbiorowy wysiłek wielu osób.
- Przeciętna ulica może się przemienić w poetycką tylko za sprawą ludzi: literatów, muzyków, filmowców - przyznała tuż po imprezie Fornek. Janusz Nowosad, dyrektor ZDK, podkreślił, że "Ulica" nie mogłaby się odbyć, gdyby nie wsparcie Miasta Zamość oraz Narodowego Centrum Kultury w Warszawie.

Zamojski Dziennik Internetowy roztocze.net był patronem medialnym "Ulicy Poetyckiej"

Więcej informacji o wydarzeniach w Zamościu:

(Michał Karchut)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%