Bunt i pożar w więzieniu w Hrubieszowie. Dynamiczna akcja służb

Symulacja czy przedsmak prawdziwego zagrożenia? Zakład Karny w Hrubieszowie zamienił się w pole działań kryzysowych.

Hrubieszów, spokojne miasto przy wschodniej granicy, na chwilę stało się areną dynamicznych wydarzeń rodem z filmu akcji. W miejscowym Zakładzie Karnym, w ubiegłym tygodniu, przeprowadzono realistyczne ćwiczenia służb więziennych, które niejednemu obserwatorowi mogły podnieść ciśnienie. Symulowany bunt osadzonych i wybuch pożaru na terenie placówki pozwoliły przetestować procedury bezpieczeństwa w najbardziej ekstremalnych warunkach.

Bunt na placu spacerowym – osadzeni odmówili podporządkowania!

Scenariusz ćwiczeń zakładał odmowę opuszczenia placu spacerowego przez dwóch więźniów. Mimo prób mediacji, osadzeni pozostali nieugięci. Na miejsce wkroczyła grupa interwencyjna, która – zgodnie z procedurami – użyła środków przymusu bezpośredniego. Osadzeni zostali błyskawicznie obezwładnieni i przetransportowani do cel zabezpieczających. Wszystko pod czujnym okiem dowództwa i z użyciem specjalistycznego sprzętu.

Dym nad zakładem – pożar na placu spacerowym!

Jakby tego było mało, kilka chwil później w rejonie innego placu spacerowego zauważono unoszący się dym. Zgodnie z procedurą ogłoszono alarm, ewakuowano osadzonych z części pawilonu C, a w stan gotowości postawiono wszystkie służby. Do akcji wkroczyła grupa przeciwpożarowa oraz Państwowa Straż Pożarna, która przeprowadziła oddymianie pomieszczeń i wsparła działania funkcjonariuszy SW. Osadzeni wrócili do cel dopiero po dokładnym zabezpieczeniu terenu.

Profesjonalizm, precyzja, skuteczność

Choć całe wydarzenie miało charakter ćwiczebny, przebieg i realizm sytuacji zrobiły wrażenie. Ćwiczenia zakończyły się zbiórką i dokładnym omówieniem działań. Funkcjonariusze wykazali się zimną krwią, doświadczeniem i gotowością do stawienia czoła nawet najbardziej nieprzewidywalnym scenariuszom.

Zakład Karny w Hrubieszowie po raz kolejny udowodnił, że bezpieczeństwo i profesjonalizm są tu na najwyższym poziomie. Choć tym razem był to tylko trening, wszyscy wiemy – zagrożenie może przyjść w każdej chwili.