Zamojska Podstrefa Ekonomiczna wzbogaciła się o nowego inwestora. Wszystko wskazuje na to, że przy ul. Strefowej będzie odbywało się konfekcjonowanie płodów rolnych.
- Na przetarg zostały wystawione dwa tereny inwestycyjne. Jedna działka o pow. 1 ha, a druga o pow. 0,29 ha, położone na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej EURO-PARK Mielec Podstrefa Zamość. Przetarg rozstrzygnięto 30 sierpnia br. Na pierwszą działkę nie złożono ofert, a posiadaczem drugiej działki został Jarosław Cieśla, właściciel Beans Polska. W ciągu najbliższych 3 tygodni zostanie podpisany akt notarialny - informuje Tomasz Kossowski, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta i Funduszy Zewnętrznych.
Jak powiedział naszej redakcji Jarosław Cieśla, zamierza na terenie przy ul. Strefowej wybudować halę o pow. ok. 2 tys. m kw. Będzie to kontynuacja jego dotychczasowej działalności, czyli przetwórni owocowo-warzywnej, a płody rolne będą pakowane za pomocą innowacyjnych metod. Urządzenia pracujące w nowej hali niekoniecznie będą pracować na jednym poziomie.
Inwestor zamierza stworzyć tam ponad 20 stanowisk pracy. W tym roku rozpocznie się budowa, a w następnym inwestycja prawdopodobnie zostanie już oddana do użytku. Jak stwierdził Jarosław Cieśla, będzie oczywiście starał się o dofinansowanie unijne.
W zamojskiej podstrefie zostaje jeszcze około 25 ha w części przy ul. Strefowej, boczna ul. Szczebrzeskiej.
- Rozmawiamy też z bardzo dużym inwestorem, który uzależnia chęć swojego inwestowania w mieście Zamościu od zniesienia opłaty rolnej, tzn. odrolnienia. Sprawa dotyczy działki ok. 3 ha, zadeklarowana liczba miejsc pracy to 250. Kilku przedsiębiorców jest zainteresowanych też działką przy ul. Hrubieszowskiej, tj. prawie 4 ha w jednej części. Tę właśnie działkę wpisało miasto do "Gruntu na medal" i jesteśmy w finale - kontynuuje Tomasz Kossowski.
15 lipca odbył się audyt tego terenu w ramach II etapu konkursu, organizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego oraz Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele instytucji organizatora, a rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w październiku br.
- Z racji tego, że tereny inwestycyjne miasta Zamość kurczą się, i to znacząco, takie działki w jednym kawałku pow. 2 ha staramy się promować jak najszerzej, by znaleźć przedsiębiorcę, który ma zamiar stworzyć jak najwięcej etatów. Dlatego też przystępujemy do konkursu, którego efektem jest to, że promocja idzie zarówno w Polsce, jak i w Europie - podkreśla dyrektor Kossowski.
Do konkursu "Grunt na medal" zgłoszona została ta jedna działka, bo udział w nim może wziąć tylko teren, który nie jest objęty ani strefą aktywności gospodarczej, ani podstrefą ekonomiczną, a musi być wyłącznie terenem inwestycyjnym.
- Chcemy ten teren rozpropagować, jako teren inwestycyjny miasta Zamość, w bliskiej lokalizacji Szopinka. Niesie to za sobą wiele udogodnień, ale też problem jest w tym, że nie jest to teren uzbrojony - tłumaczy dyrektor Kossowski.
Poza tym jest też inwestor, który zainteresowany jest inwestowaniem w ciepłe źródła, które, wg badań, znajdują się ok. 3-4 km poza granicami Zamościa, między Majdanem a Szopinkiem. 18 lipca odbyło się posiedzenie Rady Gospodarczej, gdzie wśród zaproszonych gości znaleźli się wójt gminy Zamość Ryszard Gliwiński oraz starosta zamojski Henryk Matej, a rozpatrywano możliwości pozyskania i wykorzystania geotermii dla rozwoju gospodarczego i turystycznego Zamojszczyzny.
0 0
Widać już, że będzie siedziało!!Tylko trzeba rozszerzyć granice Zamościa.
0 0
Raczej nie znajdziesz chętnych do "przeprowadzenia" się do Zamościa.
Zero profitów a większe podatki. W dodatku odśnieżanie w zimie na terenie Zamościa kuleje a z kolei gmina świeci przykładem.
0 0
Prędzej czy później w Zamościu musi dojść do poszerzenia granic miasta!!! Taka jest kolej rzeczy... Zresztą jak dla mnie to już dawno Zamość powinien znacznie poszerzyć się?! :)
0 0
Zgadzam się z Markiem. Przykładem takiego podejścia jest Rzeszów, gdzie przez wiele lat był sprzeciw mieszkańców o włączenie ich miejscowości w granice miasta.
0 0
Wydaje mi się, że to mieszkańcy przejmowanych terenów muszą się zgodzić a nie miasto chcieć. Chociaż co do tego nie jestem pewien...
0 0
A moze to gmina niech wchlonie miasto? :)
0 0
Cieple źródła pod Szopinkiem! Ani chybi w PEC-u jakaś nieszczelność.
0 0
Nie mydlić ludziom oczu - konkrety!
0 0
Chleba nie igrzysk!
0 0
Każdy chciałby poszerzenia granic Zamościa, ale nie jest to takie proste. A dokładnie jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi oczywiście o pieniądze. I to o pieniądze podatników. W Zamie ludzie mają działki mieszkalne 5- 10 arów, w gminie od 20 arów w górę. Podobnie jak w wszędzie i w Zamie też, podatek w mieście jest wyższy niż na wiosce, to wie każde dziecko. Dlatego np. w Rzeszowie, aby zachęcić ludzi z wioski, aby przyłączyli się do miasta, prezydent obiecuje cuda wianki, tzn inwestycje, w infrastrukturę, na której ludziom zależy. Rzeszów jest bogaty, więc obietnice są potem spełniane, bo prezydent ma z czego. U nas natomiast nie ma i tu cały kłopot.