Zamknij

Nauczyciele protestowali w stolicy

07:53, 21.11.2016 Aktualizacja: 07:58, 22.11.2016
Skomentuj

Pod hasłem "Nie dla chaosu w oświacie" manifestowało w stolicy kilkadziesiąt tysięcy osób - głównie nauczycieli ale także dyrektorów szkół, samorządowców, rodziców i ... górników.  Wśród manifestujących byli i nauczyciele z Zamojszczyzny.

Protest rozpoczął się o godz. 12.00 na placu Piłsudskiego. Przez około godzinę głos zabierali m.in. przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego i koalicji "Nie dla chaosu w szkole", nauczyciele, rodzice z ruchów "Rodzice przeciwko reformie edukacji" oraz "Zatrzymać Edukoszmar", samorządowcy (m.in. prezydenci Gdańska, Sopotu, Świętochłowic), dyrektorzy szkół, absolwenci gimnazjów i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Występujący na mównicy podkreślali, że protest skierowany jest przeciwko chaosowi, który przygotowują rządzący (brak podstawy programowej, podręczników), nieuchronnym zwolnieniom wśród pracowników pedagogicznych i niepedagogicznych, braku w budżetach samorządów lokalnych wystarczających środków finansowych na wprowadzenie planowanych zmian oraz marnotrawstwu dotychczas poniesionych przez samorządy kosztów na tworzenie i funkcjonowanie gimnazjów (nowe budynki dla samodzielnych placówek, wyposażenie).

 Uczestnicy manifestacji na zarzut o brak konsekwencji w swoich poczynaniach (protesty przeciwko tworzeniu gimnazjów w 1999 roku oraz przeciwko ich likwidacji w chwili obecnej) odpowiadają krótko:

"Te same osoby, które wprowadzały poprzednią >>reformę<<, teraz ją odwołują. To rządzący wykazują się skrajną niekonsekwencją i nieodpowiedzialnością. Protest skierowany jest przede wszystkim przeciwko działaniom wprowadzającym chaos w szkołach i niszczącym dorobek polskiego systemu oświaty osiągnięty głównie dzięki ciężkiej pracy nauczycieli".

Zabierający głos samorządowcy podkreślali, że identyczne zdanie na temat planowanych zmian w oświacie ma Związek Miast Polskich.

            Po godzinie 13.00 nastąpił przemarsz którego trasa z placu Piłsudskiego prowadziła ulicami Królewską, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Alejami Ujazdowskimi, Matejki, do ulicy Wiejskiej przed gmach Sejmu RP. Protest zakończyło usypanie kopca z kredy przed gmachem Sejmu, symbolizującego złamane kariery edukacyjne uczniów i zawodowe nauczycieli. Poza tym, delegacja składająca się z przedstawicieli wszystkich środowisk uczestniczących w proteście, udała się do Pałacu Prezydenckiego z petycją do Prezydenta RP o zawetowanie przygotowanych przez MEN ustaw wprowadzających reformę edukacji.

            Kontrowersje budzą informacje dotyczące liczebności uczestników - różne źródła podają różne dane. Strona rządowa (rzecznik policji) mówi o 15 tysiącach, informacje podawane przez władze Warszawy podają 30 tysięcy uczestników zaś organizatorzy (Związek Nauczycielstwa Polskiego) informują o 50 tysiącach protestujących. Wśród uczestników znalazło się wielu przedstawicieli województwa lubelskiego. Władze lubelskiego okręgu ZNP podają liczbę 29 autokarów oraz 10 busów, które przywiozły do Warszawy protestujących z naszego województwa. Kilkuset protestujących (7 autokarów i 2 busy) przybyło z powiatów biłgorajskiego, hrubieszowskiego, krasnostawskiego, tomaszowskiego i zamojskiego.

- Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat uczestniczyłam w wielu manifestacjach. Tak licznej jak ta ostatnia nie mogę sobie jednak przypomnieć, zwłaszcza przy tak złej pogodzie i padającym ciągle deszczu. Informowanie społeczeństwa przez media publiczne, że w sobotnim proteście uczestniczyło zaledwie 15 tysięcy osób uważam - najdelikatniej mówiąc - za manipulację, ale ci którzy uczestniczyli w manifestacji oraz mieszkańcy Warszawy wiedzą jak było naprawdę. Trzeba podkreślić wsparcie jakie nasz protest otrzymał od samorządowców, przedstawicieli różnych innych środowisk (nawet górników!) i przede wszystkim rodziców. Za bardzo ważne uważam też odczuwalne poparcie naszej akcji przez mieszkańców Warszawy, którzy przez całą trasę przemarszu pozdrawiali nas, machali do nas z okien, przekazywali wyraźne dowody sympatii. To pokazuje, że z całą pewnością przyszłość oświaty jest ważna nie tylko dla nauczycieli - powiedziała Małgorzata Nowosad - Pałczyńska, Prezes Oddziału Powiatowego ZNP w Zamościu.

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(18)

rzetelnyrzetelny

0 0

dziwne to troche, patrzę na to z boku i obserwuję... najpierw protestowali przeciwko utworzeniu gimnazjów a teraz protestują przeciwko ich zamykaniu...

08:32, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mymy

0 0

Podejrzewam, że tu chodzi bardziej o miejsca pracy szczególnie dla dyrektorów, zastępców i całego personelu kierowniczego niż o uczniów i ich edukację.

09:12, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Józef BąkJózef Bąk

0 0

Jak zwykle nie chodzi o dobro rodziców i dzieci, ale najważniejsze jest koryto. Oto powód tych groteskowych protestów.

09:37, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JokerJoker

0 0

Trochę jak z wiekiem emerytalnym. Podnieśli to źle bo zapier..... trzeba, obniżają też źle bo mało będzie w portfelu. Kto zrozumie frustracje tłumu.
Bardziej mnie dziwi że podstawą jest likwidacja gimnazjum które jest traktowane jako panaceum na problemy z edukacją.
Dzieciaki i tak będą miały dalej swoje problemy szkolne: nieszczęśliwa miłość, przemoc, pierwszy alkohol, dragi, nadmiar wiedzy który przyda się jedynie do krzyżówek.
Osobiście jestem za reformą ALE:
-Musi mieć cel
-Zostawić gimnazjum i wykorzystać ich potencjał ( aby odkryć talent ucznia i pokierować go do odpowiedniej szkoły średniej)
-Skończyć uczenia z książek (czytana wiedza jest NUDNA, lepiej na doświadczeniach, chodzi o biologie,chemie,fizykę)
-Zrobić porządek w technikum (nauka zajęć technicznych to już duże obciążenie, do tego proponuje jedynie j.pol, 1 j.obcy obowiązkowo 2 jeśli uczeń chce, 2 przedmioty wiedzy ogólnej tz. geografia, fizyka itp do matury)
Jest to tylko kilka propozycji ale chyba piszę z sensem.
Ale trzeba rozmawiać i planować z głową i długofalową wizją.

09:51, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abab

0 0

Oprócz kadry kierowniczej w szkole są jeszcze nauczyciele, którzy obawiają się utraty pracy w związku ze zmianami. Jakby jeden z drugim miał w domu nauczyciela, który traci pracę lub godziny, a to jest związane z uszczupleniem budżetu domowego, to by inaczej śpiewał.

10:23, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

0 0

To jest zwykła walka polityczna. Czy tu chodzi o miejsca pracy czy dobro dzieci?? Sytuacja w edukacji była zawsze przedmiotem krytyki, ale niektóre związki zawodowe zwłaszcza ten jeden był bardzo pasywny. Dlaczego nie broniono likwidowanych szkół podstawowych i tracących miejsc pracy nauczycieli - w mediach z tego powodu nie było oburzenia, a pewne swoiste zrozumienie jako konieczność sytuacji.

Reforma edukacji była od początku źle przygotowana, nie wiem z jakich założeń wychodzili jej twórcy. Samo to, że 64 procent rodziców jest przeciwnych gimnazjom (i to podaje ogólnopolski tygodnik na podstawie badania firmy prowadzącej "e dziennik dla szkół)".
Stroną sporu są przede wszystkim rodzice i ich dzieci i ich dobro a po drugiej nauczyciele i pracownicy gimnazjów.
GDZIE TUTAJ KTOŚ PORUSZA INTERESY DZIECI I ICH RODZICÓW?? Rodzice są stroną gdyż na ich barkach spoczywa takie ukierunkowanie dzieci aby skończyły dobre szkoły, do tej pory szwankuje szkolnictwo zawodowe.


=====================================================
Zgadzam się z nauczycielami nie dla chaosu, ale chaos jest teraz po reformie Edukacji.

Problem edukacji to nie tylko gimnazja, które w rtm całym łańcuchu są niepotrzebne i tylko dodatkowo kosztują. Porządek należy zrobić również, z szkolnictwem wyższym - nie można produkować studentów w szkołach niepublicznych ale wyższych.
Podam przykład brakuje nam specjalistów lekarzy na 1000 mieszkańców w Polsce jest dwa razy mniej lekarzy niż w Niemczech - aby dostać się do specjalisty prywatnie to trzeba czekać w kolejce. Średnia wieku chirurga na Zachodzie to 38 lat w Polsce 58 lat. Warto się nad tym zastanowić. przede wszystkim zastanowić się nad proporcjami. jak to jest możliwe że mamy booom edukacyjny na studiach, a tutaj brakuje specjalistów??

=====================================================
A teraz po kolei:
- To jest kwintesencja zmian w polskiej edukacji:
REFORMA EDUKACJI W POLSCE na przykładzie zadania z matematyki:

1950 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?

1980 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty - czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?

2000 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.

2010 r. (tylko dla zainteresowanych)
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych drzew. Podzielcie się na grupy i odegrajcie krótkie przedstawienie, w którym postarajcie się przedstawić, jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka leśne i rośliny. Przekonajcie widza, jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew.

2013 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.

***

Pytanie brzmi o rolę edukacji jako czynnika rozwoju naszego kraju. Czy to nie jest tak, że podstawa programowa stale jest okrajana? Ciekawe dlaczego? Nie każdy uczeń powinien być w ogóle dopuszczony do szkoły średniej, dzisiaj nie ma egzaminów wstępnych do szkół średnich i każdy może się dostać, a nie tak jak kiedyś każdy może pójść ale nie każdy się dostaje - potem są skutki w postaci zdawania matur. Można by tutaj zacytować wypowiedź prof. Jana Hartmana na temat studentów i zastosować podobną analogię.
***
Po reformie edukacji - częstymi przypadkami są niska zdawalność matur, nawet całe klasy nie zdają matury - przy 30 % procentowym progu, w starym systemie było to najpierw 60 % i 50 %.
A więc gdyby zliczyć ile abiturientów napisało maturę na mniej niż 50 % czy 60 % a więcej niż 30 % - to mamy prawdziwy obraz ile osób nie zdało matury. Czy ktoś pamięta słynną abolicję maturalną Ministra Giertycha - polegało to na tym, że osoby które nie zdały matury decyzją ministra mają zaliczoną tę maturę. Była to decyzja nie mająca precedensu, ale skala zjawiska była przerażająca minister Giertych musiał podjąć decyzję Salomonową.

===========================================================
Czy tu chodzi o dobro dzieci czy miejsca pracy?? Pytanie do obrońców gimnazjów - GDZIE BYLIŚCIE JAK LIKWIDOWANO SZKOŁY PODSTAWOWE W POPRZEDNIEJ KADENCJI?? Pojawiały się głosy, że utrzymanie szkół kosztuje a biednych samorządów na to nie stać. Szczerze mówiąc nie słyszałem o protestach w w Warszawie.


================================================================
Jaka w ogóle jest idea gimnazjów skoro nie przygotowują do zawodu, a są tylko dodatkowym ogniwem pomiędzy szkołą podstawową a szkołą średnią tudzież zawodówką?? Po co to?? Tak na dobrą sprawę kogo szkolą gimnazja przyszłych licealistów, uczniów techników czy zawodówek?


======================================================
Jeżeli gimnazjum pójdzie do likwidacji to liczba klas się nie zmniejszy - do tych klas będą potrzebni nauczyciele - kto będzie uczył dodatkowe dwie klasy w szkole podstawowej??? I kto będzie uczył 1 klasie w szkole średniej? Nic nie stoi na przeszkodzie aby program 3 klasy gimnazjum był programem - 1 klasy czteroletniej szkoły średniej? Nauczyciele są to osoby po studiach, więc nie uważam, że nie dostosują się do nowych zmian, ale można założyć że nie każdy się dostosuje i ta liczba może być duża.
No właśnie jak to jest, że za czasów rządów Kopacz i Tuska nikt się nie przejmował zwolnionymi nauczycielami.

=======================================================
W tym proteście chodzi o utrzymanie miejsc pracy - i o nic więcej. GDZIE SĄ RACJE DZIECI I RODZICÓW?
W pakiecie Czterech Wielkich Reform Buzka ta wydawała się najlepsza, ale niestety. Sam fakt dymisji prof. Mirosława Handke - ówczesnego ministra MEN był wymowny??

Mam pytanie jak to jest że byli, ale w swoim czasie urzędujący Ministrowie Edukacji posyłali swoje dzieci do prywatnych szkół? Taka postawa jest niebywała. Widocznie tak dobre są szkoły.

Dla mnie najważniejsze jest dobro dzieci. Prezes Broniarz swego czasu protestował przeciwko wprowadzeniu gimnazjów z uwagi chociażby na duże koszty które poniosą samorządy i po latach z nim się zgodzę.
****
Od początku na budowę nowych gimnazjów wydano 8 mld. - złotych, do tej pory gimnazja kosztowały ponad 130 mld złotych. Tyle wydano. TYLKO NIKT SIĘ NIE ZASTANOWIŁ ILE MNIEJ BY WYDANO GDYBY NIE GIMNAZJA. czy TRZEBA BYŁOBY WYDAWAĆ 8 MLD ZŁOTYCH NA BUDOWĘ NOWYCH GIMNAZJÓW? Same gimbusy kosztowało naprawdę dużo, a gdzie reszta?

TO ZNACZY, ŻE GDYBY NIE BYŁO GIMNAZJÓW NIE PONIESIONO BY TYCH KOSZTÓW?? TE K0SZTY PONIESIONO BY ALE ZNACZNIE, MNIEJSZE CHOCIAŻBY O TE 8 MLD złotych - ale nikt o tym nie mówi.

***
W wyniku powstania gimnazjów nasuwa się pytanie: ILE gimnazjów było prowadzona w ramach zespołu szkól czy to ze szkołą podstawową czy szkołą średnią (w ramach zespołu to znaczy jedna dyrekcja, jedna administracja)?? Okazuje się, że w ramach zespołu szkół można prowadzić gimnazjum i szkołę podstawową.

10:23, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Joker@Joker

0 0

Nauka w liceum trzyletnim, a tak naprawdę 2,5 roku, nie przygotowuje do studiów. Zostało to potwierdzone przez wykładowców z uczelni wyższych, którzy załamują ręce "wiedzą" i "chęcią" uczenia się abiturientów szkół średnich.
Co do wykorzystywania doświadczeń na przedmiotach przyrodniczych w szkole, wszystko zależy od nauczyciela, czy się jemu chce tym zająć czy nie. A nie od podstawy/programu nauczania. Oprócz tego są jeszcze metody pracy na lekcji, za które odpowiada tylko i wyłącznie nauczyciel uczący danego przedmiotu.

10:30, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

0 0

3 lata liceum to tak jak szkoła zawodowa - nie da się zrobić programu liceum 4 letniego w 3 lata. Jeżeli nie zmniejszy się programu jest to niemożliwe. Studia to nie jest miejsce na uzupełnianie wiedzy ze szkoły średniej. skrócenie nauki w liceum/technikum - to jest koszt funkcjonowania gimnazjów.

10:47, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rttrtt

0 0

OBY jak najszybciej budy-programowalnie dzieci zostały ZAMKNIĘTE!!!!
Edukacja domowa i wara wam chamy od dzieci. Sobie mózgi pierzcie Po...bańcy. Moja rada: obejrzyjcie skecz "teleexpress" kabaretu neonówka i dodajcie sobie do polityków jeb...ch kapłonów i szkolnych kapów-kacapów.

12:07, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JokerJoker

0 0

Widzę że mam swojego miniona "@Joker" jak miło :]
Co do wypowiedzi "." na temat zawodówek:
2 letnia jest tak samo dobra jak 3. Nauczyć się mieszać cement, wbijać gwoździe, malować ściany itd. to nie jest rozczepianie atomu.
Narzekanie na brak fachowców, a zapomnieliście co mówili rodzice? Nie idź do zawodówki bo tam same głąby idą, bez matury nigdzie cie do pracy nie wezmą.
Co do lekarzy. Ich środowisko jest w miarę szczelne i na studia w 1 kolejności idą ich dzieci, znajomi, a potem zwykły obywatel z wiedzą.
Co do REFORMY. Zmiany są potrzebne ale trzeba je wprowadzać w sposób ewolucyjny, nie rewolucyjny.
Świat idzie do przodu i edukacja też musi. Jeśli wykorzystamy odpowiednio potencjał gimnazjum nie widzę potrzeby likwidacji i wprowadzaniu chaosu i produkcji gorzej wyedukowanych ludzi przez okres 5 lat.
A tak z ciekawości a co mówią uczniowie szkół podstawowych/gimnazjalnych/średnich ktoś ich pytał o zdanie?
A Giertych i tak ma wpierdol za amnestie

12:41, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bęcbęc

0 0

Oprócz studiów medycznych są jeszcze inne uczelnie.

12:46, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

0 0

Joker@ Zgadzam się, ale będę bronić ministra Giertycha - okoliczności w których podjął tak kontrowersyjną decyzję były trudne, one mogły uzasadniać podjęcie takiej decyzji. Jednak co do zasady uważam, że nie powinno tak być. Niestety często tak jest, że rewolucja zjada swoje dzieci tak jak o tym przekonał sie czekista Strilenikow z dra Żywago.
==========================================
Rewolucją było wprowadzenie gimnazjów, Rewolucją była Rewolucja Październikowa. Skoro coś wprowadzono na drodze rewolucji powinno być drogą rewolucji zmienione.
=====================================================
Rozszczepianie atomu - właśnie, czasami wprowadzanie ewolucji nie przynosi efektów dlatego konieczna jest "opcja nuklearna"

13:15, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tak jestTak jest

0 0

Uważam , ze nie ma merytorycznych postaw do kwestionowania reformy edukacji.
Wprowadzenie gimnazjum było błędem. Wiedzą o tym szczególnie rodzice, którzy posyłając swoje pociechy do gimnazjów zawsze drżeli o ich bezpieczeństwo ( niestety mieli ku temu podstawy ) . Również trzyletnia szkoła średnia to nieporozumienie tak pod względem edukacyjnym jak i integracyjnym.

Wszystkie te protesty to typowa polityczna rozgrywka opozycji .
Proszę zauważyć kto przewodził protestom, kto przemawiał z trybuny . Byli to liderzy partii opozycyjnych szukający swoich "pięciu minut" którzy z tymi swoimi troskami o stan edukacji bardzo mnie ubawili ( najbardziej rozśmieszył mnie poseł Siemoniak który stwierdził , ze na wczorajszej demonstracji znalazł się nie jako polityk ale ojciec dwójki dzieci.....) Również przewodniczący Broniarz to niezły komik. Najpierw protestował kiedy gimnazja były wprowadzane obecnie protestuje kiedy gimnazja są likwidowane.
Rekwizytem wczorajszej demonstracji był długi nos Pinokia . Myślę , ze to właśnie organizatorom protestów po wczorajszym występie nos wydłużył się o dobre kilkanaście centymetrów.

Nie jestem zwolennikiem tzw "dobrej zmiany" ale w tym przypadku drażni mnie w opozycji obłuda, zakłamanie i chęć robienia z kogoś durnia.

14:17, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

0 0

Ja zastanawiam się co powie, a raczej co pomyśli Redaktor Robert Moteka. Niedawno Robert Moteka opublikował felieton "Insygnium władzy" - z tezami felietonu zgadzam się prawie w całej rozciągłości. Dlaczego o tym piszę. Na wczorajszej demonstracji w Warszawie na stosie kred do pisania na tablicy, poległa flaga Polski, co jak co, ale flagi tak nie można traktować. Czy tak powinny być traktowane symbole narodowe??

15:33, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ukghjb,mkukghjb,mk

0 0

Niedługo już katecheci i "naczyciele" bedziecie sie znęcać i tresować posłusznych zaprogramowanych zombi. Koniec szkoły w obecnym kształcie jest bliski.

15:53, 21.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

abcabc

0 0

Gdzie był KOD
?

00:12, 22.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ThomasThomas

0 0

Joker@ cyt. -Skończyć uczenia z książek (czytana wiedza jest NUDNA, lepiej na doświadczeniach, chodzi o biologie,chemie,fizykę

To jest bzdura.

00:44, 22.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zzzzzz

0 0

Co zmieni nowa nazwa skoro będą uczyć ci sami nauczyciele co podobno tak źle już uczą. Czy ktoś im powie, że od dziś uczą dobrze? Czy z tych podręczników i w tych samych pomieszczeniach nagle stworzą nową, dobrą zmianę w szkole. Jest to tylko zmiana polityczna i zmarnowane pieniądze. Każda ekipa wciska swoich, ta też.

13:43, 22.11.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%