Żyli w Biłgoraju od setek lat, tworząc wraz z polskim mieszkańcami społeczność tego miasta. Wszystko skończyło się w 1943 r.
Żydowscy mieszkańcy miasta dotąd nie mieli nawet swoich grobów. Teraz, już nieliczni, ocaleni z zagłady, przyjechali aż z Izraela, niejednokrotnie wraz z rodzinami, żeby uczestniczyć w uroczystym otwarciu Ściany Pamięci biłgorajskich Żydów, jedynym miejscu poświęconym dawnym mieszkańcom miasta, które odbyło się we wtorek, 6 września.
W 1943 r. skończyła się obecność Żydów w Biłgoraju. Wtedy po raz ostatni język jidysz był słyszany na ulicach tego miasta. Podobnie jak i społeczność żydowską, hitlerowscy okupanci zniszczyli też miejsca pochówków narodu, który od tysięcy lat koegzystował z polskimi mieszkańcami.
- Urodziłem się z Biłgoraju, 29 czerwca 1929 r. - mówi Samuel Atzmon-Wircer, honorowy Obywatel Biłgoraja i dawny mieszkaniec tego miasta. - Tutaj chodziłem do szkoły, grałem w piłkę. Przeżyłem wojnę i holocaust. Są ze mną wnuk i wnuczka. Jestem bardzo wzruszony tym, co dzisiaj się dokonało. Dożyłem momentu postawienia Ściany Pamięci i czuję, że jest to wielka odpowiedzialność nie tylko nasza, pozostałych po holokauście, ale też mieszkańców Biłgoraja. Dla nas jest to symbol pamięci tego co było i co już nie wróci, ale ze wskazaniem, że to, co stało się udziałem Żydów, nie powtórzy się już nigdy więcej.
Ściana Pamięci nie ma związku jedynie z holocaustem. Przypomina też o tym, że w Biłgoraju ponad 50 proc. mieszkańców stanowili Żydzi i przez setki lat tworzyli z Polakami wspólną historię, budowali majątek i kulturę miasta.
- Idea powstania Ściany Pamięci zrodziła się kilka lat temu, po konsultacjach z biłgorajanami z Izraela. Dostałem wtedy wiele wzruszających sygnałów świadczących o tym, że stanie się ona symboliczną macewą dla ludzi, których rodziny nawet nie wiedzą, gdzie zostali pochowani, zabici lub gdzie umarli ich przodkowie - mówił Artur Bara ze Stowarzyszenia Kulturalnego im. Isaaka Bashevisa Singera w Biłgoraju.
W Biłgoraju przed II wojną światową były trzy cmentarze żydowskie. Dwa z nich zostały kompletnie zniszczone przez Niemców, a trzeci, u którego podnóża powstała Ściana Pamięci, jest jedynie fragmentem, który kiedyś należał do Żydów.
- To pierwsze tego typu miejsce w Polsce, które ma Ścinę Pamięci, ponieważ niestety 90 proc. ludności żydowskiej naszego miasta została wymordowana, a większość w nich nie ma grobów. W ten sposób zachowujemy ich pamięć. Żyliśmy tutaj razem prawie tysiąc lat, a nareszcie możemy im oddać hołd - kontynuuje Artur Bara.
Ściana Pamięci zbudowana jest z lokalnego piaskowca i przypomina Ścianę Płaczu w Jerozolimie. Jest konstrukcją monumentalną, bo ma ponad 20 m długości i ponad 3 m wysokości. W jej środku umieszczony jest pojemnik z kamieniami, które w tradycji żydowskiej są symbolem życia, które zakończyło się tutaj, w Biłgoraju.
- W Polsce są różne Ściany Pamięci, pomniki, ale nasz pomysł jest wyjątkowy, bo budowę monumentalnej biłgorajskiej Ściany powiązaliśmy z utworzeniem strony internetowej, na której będą znajdowały się zdjęcia oraz relacje rodzin. Będzie to żywe i ciągle uzupełniane świadectwo obecności żydowskich mieszkańców w naszym mieście. Działała będzie ona już za kilka tygodni, a jej adres to: vall.lbl.pl, a koszt wybudowania Ściany Pamięci to ponad 100 tys. zł i została ona w całości sfinansowana ze składek - podkreśla członek Singerowskiego Stowarzyszenia.
Na uroczystość odsłonięcia biłgorajskiej Ściany Pamięci przyleciało prawie 60 osób z Izraela, byłych mieszkańców miasta, urodzonych w Biłgoraju lub ich potomków na czele z prezydentem Żydów biłgorajskich w Izraelu. Modlitwę poprowadził Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, był prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, a równocześnie przewodniczący Stowarzyszenia Singerowskiego w Biłgoraju, Henryk Wujec, Janusz Palikot, Honorowy Obywatel Biłgoraja, Aron Fischman, przedstawiciel Ambasady Stanów Zjednoczonych, goście z Ośrodka "Brama Grodzka", z forum dialogu i Muzeum w Bełżcu. Przybyli też goście specjalni - wnuczka i dalsza rodzina Isaaca Singera, a także Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata. Uroczystość uświetnił koncert izraelskiej orkiestry Tel Aviv Solists Ensamble.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz