We wtorek, 18 września br. na terenie warszawskiej Cytadeli - siedziby dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT), odbyło się pierwsze w historii spotkanie szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (SG WP) z żołnierzami terytorialnej służby wojskowej. W spotkaniu uczestniczyli również Terytorialsi z lubelskiej brygady.
Pierwszą częścią spotkania była odprawa z kierowniczą kadrą dowództwa, podczas której szef SG WP został zapoznany z procesem budowy formacji oraz planami w tym zakresie. Ważnym elementem tej części wizyty było wypracowanie założeń dalszego rozwoju WOT oraz integracji z innymi rodzajami sił zbrojnych w nowych uwarunkowaniach ustawowych.
Drugą część wizyty generała Andrzejczaka stanowiło inspirujące spotkanie z żołnierzami, w którym uczestniczyło blisko dwieście osób - przedstawicieli brygad obrony terytorialnej oraz dowództwa WOT, w tym żołnierzy - ochotników pełniących terytorialną służbę wojskową, żołnierzy zawodowych oraz pracowników resortu obrony narodowej.
Generał broni Rajmund T. Andrzejczak w swoim wystąpieniu wielokrotnie podkreślał, że żołnierze - ochotnicy stanowią swoistą mozaikę. Różnorodność zawodów, młodzieńcza przebojowość i doświadczenie wieku średniego powodują, że tak zbudowana formacja wnosi do sił zbrojnych olbrzymią energię, której nie wolno zmarnować.
- W moim przekonaniu, w Wojskach Obrony Terytorialnej jest potężny potencjał, doświadczenie i energia, którą przenosicie z życia cywilnego do sił zbrojnych. Wśród Was są ludzie z biznesu, nauki, szkolnictwa i wielu innych dziedzin, często atrakcyjnych z punktu widzenia wojska. Chciałbym, aby WOT były swego rodzaju "hubem", który łączy i w sposób zorganizowany tą energią zarządza - zauważył generał. Poszukuję w wojskach obrony terytorialnej racjonalnego zarządzania energią. Jeżeli dowódca świadomy dużego zainteresowania społecznego służbą w Wojsku Polskim w różnych wymiarach - ochotniczym czy zawodowym - pozostawia tę sferę prywatnym inicjatywom czy niezarządzanym projektom, to po prostu marnuje potencjał. - dodał gen. Andrzejczak.
Odpowiadając na jedno z wielu pytań żołnierzy, generał Andrzejczak wyraził swoje zadowolenie z tego, że WOT stają się swoistym recenzentem służby wojskowej. Zapewnił, że jest otwarty na wszelkie rozwiązania i obserwacje, które przyczynią się do tego, aby nasze siły zbrojne działały jeszcze bardziej efektywnie.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem tempa rozwoju WOT. Nie ukrywam też, że postrzegam formację jako "młodszego brata", który bardzo pozytywnie i motywująco wpływa na swojego "starszego brata", czyli wojska operacyjne. Ten młodszy brat, o którym można powiedzieć "IPhone generation" ma mniejsze doświadczenie, mniejsze opory. Natomiast starszy jest bardziej doświadczony. Efektywne zarządzanie tym swoistym braterstwem jest moim celem strategicznym. Inne rodzaje sił zbrojnych czują Waszą obecność. Nie może być mowy "My - Wy", to jest jedna armia, nosimy te same mundury, składamy tę samą przysięgę - podkreślił generał.
W swoim wystąpieniu generał Andrzejczak często odnosił się do "mission command". Żołnierz wykonując rozkaz musi zrozumieć wizję przełożonego, jego cel i w myśl tego realizować postawione zadanie. Mniej ważny jest sposób wykonania, a inicjatywa należy do podwładnych.
***
Wojska Obrony Terytorialnej, jako piąty rodzaj sił zbrojnych, obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej oraz Wojsk Specjalnych powstały z początkiem 2017 roku. Misją WOT jest obrona i wspieranie społeczności lokalnych. Żołnierze WOT są silnie związani z ludnością i rejonem działań, w którym będą zabezpieczać obywateli i infrastrukturę. W czasie wojny będą wspierać wojska operacyjne w strefie bezpośrednich działań bojowych, a poza nią stanowić siłę wiodącą. W czasie pokoju głównym zadaniem WOT będzie przeciwdziałanie skutkom sytuacji kryzysowych i klęsk żywiołowych. Nowy rodzaj Sił Zbrojnych będzie współdziałać, wspierać i uzupełniać działania innych służb ratowniczych.
Obecnie w WOT służbę pełni 13,2 tys. żołnierzy, w tym 10,8 tys. ochotników oraz 2,3 tys. żołnierzy zawodowych. Plany powołań do służby zakładają, że do końca 2018 roku w strukturach WOT może służyć do 20 tys. żołnierzy, w tym nie więcej niż 17 tys. żołnierzy pełniących terytorialną służbę wojskową. Tzw. "mapa drogowa" budowy formacji zakłada napływ ochotników na poziomie około 10 tys. rocznie, oznacza to, że na koniec roku 2019 w WOT służyć będzie do 30 tys. żołnierzy. Zakończenie procesu formowania WOT planowane jest na 2021 rok, wtedy liczebność formacji ma osiągnąć zakładany stan 53 tys. żołnierzy, a brygady obrony terytorialnej będą rozwinięte w każdym województwie.
WOT opiera swój potencjał na żołnierzach - ochotnikach, którzy z uwagi na terytorialny charakter formacji, w tym pełnienie służby w obszarze swojego zamieszkania, sami siebie nazywają Terytorialsami. O przyjęcie w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej mogą ubiegać się rezerwiści, a także te osoby, które do tej pory nie pełniły żadnej formy służby wojskowej. Dzięki temu, że szkolenia odbywają się głównie w dni wolne od pracy - służba w WOT daje możliwość pogodzenia życia rodzinnego i zawodowego ze służbą Ojczyźnie.
kpt. Damian STANULA
OFICER PRASOWY
2. LUBELSKA BRYGADA OBRONY TERYTORIALNEJ
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz