„Popatrz, wciąż żyję”. Taki tytuł ma debiutancka książka autorstwa Aleksandry Kąkol. Również pod takim hasłem odbyło się (16 grudnia) w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lubaczowie spotkanie z autorką.
Aleksandra z wykształcenia lekarz pediatra, kobieta o wielkim sercu i niezwykłej sile walki, uczestnikom spotkania opowiedziała o złośliwym nowotworze dróg żółciowych, cierpieniu, bezsilności oraz realiach leczenia w polskim systemie opieki zdrowotnej. Jedyną szansą na uratowanie jej życia był przeszczep wątroby, który odbył się w Indiach od żywego dawcy.
Zmagania z chorobą, walką o zdrowie oraz o decyzjach, które zmieniły jej życie, opowiedziała w swojej książce „Popatrz, wciąż żyję”. To niezwykła relacja lekarki, która niespodziewanie stała się pacjentką. Książka jest zapisem ostatnich 2 lat życia autorki, daje nadzieję chorym na raka oraz osobom po transplantacjach wątroby. Przedstawia różne aspekty życia, udowadniając, że nawet w obliczu największych wyzwań, takich jak nieuleczalna choroba, można żyć mądrze, zachowując spokój i pogodę ducha.
- Choroba nowotworowa nauczyła mnie walczyć ze swoimi słabościami - powiedziała w trakcie spotkania Aleksandra Kąkol.
Jak stwierdziła sama autorka to historia najzwyklejszej dziewczyny świata, z najzwyklejszego miasteczka na południu Polski, z Lubaczowa. Słowa wdzięczności skierowała do wszystkich osób, które przyczyniły się do zbiórki na jej leczenie… a ono wciąż trwa. Podziękowała także swoim najbliższym za to, że są, stoją przy niej i wspierają ją każdego dnia.
- Historia Oli, jako jedna z nielicznych ma optymistyczne zakończenie, jest dowodem na to, że nie należy się poddawać nawet w najtrudniejszych momentach naszego życia – podsumowała spotkanie Katarzyna Pelc – Antonik – dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lubaczowie.
Dzisiaj Aleksandra Kąkol jest działaczką na rzecz chorych na raka dróg żółciowych, ich ambasadorem, głosem wszystkich pacjentów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz