Rozmowa z Sylwestrem Głąbem, współwłaścicielem restauracji, która zwyciężyła w rankingu konsumenckim.
Michał Karchut:. Jak się czujecie jako zwycięzcy rankingu roztocze.net?
Sylwester Głąb: Jesteśmy zaszczyceni zajęciem pierwszej pozycji. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, bardzo dziękujemy za oddane głosy i wszelkie opinie.
Michał Karchut: Jaka jest recepta na dobrą atmosferę w lokalu?
Sylwester Głąb: Przede wszystkim profesjonalna i miła obsługa oraz nieszablonowe podejście do klienta. Lubimy i potrafimy dostosować się do każdego naszego gościa.
Michał Karchut: Co jest hitem w menu w ostatnim czasie?
Sylwester Głąb: Jesteśmy bardzo dumni z pieczonej łopatki i żeberek. Z pizzy najbardziej polecamy pizzę parmeńską. Ludzie często zamawiają również pizzę biznesmena oraz pizzę akademicką.
Michał Karchut: Kto najczęściej przychodzi pod parasolki do SobiePana?
Sylwester Głąb: Ze względu na luźną atmosferę w większości są to ludzie młodzi. Powoli ta tendencja zmienia się i można powiedzieć, że naszymi gośćmi są ludzie w różnym wieku.
Michał Karchut: Co w ostatnim czasie zmieniło się w lokalu?
Sylwester Głąb: Jesteśmy świeżo po remoncie. Przeszliśmy modernizację lokalu i wystroju. Nastąpiły zmiany w kuchni, mamy nowego szefa kuchni i możemy się pochwalić oryginalnymi, fajnymi i ciekawymi daniami.
Michał Karchut: Czy planujecie jakieś dodatkowe atrakcje, inne parasolki mają TV, organizowane są występy...
Sylwester Głąb: Jako jedyni na starówce mamy telebim, na którym obecnie wyświetlamy mecze mundialu oraz puszczamy muzykę. Rozbudowujemy menu, tworzymy nowe drinki i desery, pojawi się też kilka nowych dań. Wprowadzamy dania grillowe z prawdziwego grilla, na kamieniu lawowym.
Michał Karchut: Słyszałem, że zajeżdżają do państwa motocykliści. Dlaczego wybierają ten lokal?
Sylwester Głąb: Jako że założyciel i współwłaściciel lokalu, moja siostra Wioletta Muszyńska, jest zagorzałym motocyklistą, stąd ta inicjatywa, aby zachęcić motocyklistów do odwiedzania naszego lokalu. Mamy dla nich rabaty, poza tym mogą oni wjeżdżać na rynek i parkować tuż obok naszego lokalu.
Michał Karchut: Jaka jest historia tego miejsca?
Sylwester Głąb: Pod nazwą SobiePan istniejemy już od sześciu lat, a ogólnie lokal z obecnym właścicielem istnieje od 2001 roku. Zaczęło się od Baru Studenckiego, później powstał SobiePan i od tamtego czasu rozwijamy się bardziej pod kątem restauracji.
Michał Karchut: Jakie są atuty tego miejsca?
Sylwester Głąb: W godzinach popołudniowym mamy happy hours, czyli zniżki na piwo. Jesteśmy jednym z najdłużej otwartych lokali na zamojskiej Starówce. Nie mamy ram czasowych jeżeli chodzi o godziny zamknięcia. Oprócz tradycyjnego podawania piwa, oferujemy tzw. 3-litrowe żyrafy, dzięki którym klienci sami przy stoliku mogą polewać sobie ten trunek.
Co ciekawe w razie załamania się pogody, deszczu, silnego wiatru czy wieczornego ochłodzenia, mamy możliwość podnoszenia płotków i stworzenia dodatkowej ochrony przed nieprzyjazna pogodą. Uzyskaliśmy na to aprobatę Pana Prezydenta.
Zapraszamy do odwiedzenia naszej restauracji.
Michał Karchut: OK. Dzięki za rozmowę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz