Zamknij

Region: Kot na gapę i pamiątki po Armii Czerwonej

07:23, 10.05.2018
Skomentuj

Co miesiąc celnicy robią podsumowanie i prezentują swego rodzaju the best of... przemycanych na wschodniej granicy towarów, a bywa, że i zwierząt. Jakie "perełki" odkryli celnicy w kwietniu?

Kot na gapę

Ludmiła S., podróżna wjeżdżająca do Polski przez przejście w Dołhobyczowie, posiadała niezbędny do przekroczenia granicy paszport. Niefrasobliwie podeszła jednak do przewozu przez granicę żywych zwierząt, na przewóz których również wymagane są odpowiednie dokumenty. Zwierzęta towarzyszące przyjeżdżającemu do Polski podróżnemu (takie jak psy, koty czy fretki) powinny być oznakowane poprzez wszczepienie elektronicznego transpondera (mikroczipu), być zaszczepione przeciwko wściekliźnie oraz posiadać paszport zwierząt. Zabierając ze sobą w podróż kota rasy angielskiej obywatelka Ukrainy o takie zaświadczenia nie zadbała. Podejrzewając kłopoty na granicy ukryła zwierzę w torebce. W związku z podjętą próbą wprowadzenia w błąd organów celno-skarbowych kobieta ukarana została mandatem w wysokości 490 zł i zgodnie z decyzją powiatowego lekarza weterynarii - zawrócona wraz ze swoim pupilem na Ukrainę. I jak się okazuje podróżna wcale nie była nieświadoma obowiązujących na granicy przepisów. Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, z kotem bez dokumentów próbowała bowiem wjechać do Polski przez przejście graniczne w Zosinie. Oczywiście bezskutecznie.

Zużyte katalizatory

Na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze służby celno-skarbowej udaremnili w kwietniu kilka prób przemytu zużytych katalizatorów. Odpady próbowali wwieźć do Polski obywatele Ukrainy. Jeden z nich ukrył dwa katalizatory w podręcznym bagażu, twierdząc, że przewozi je na prośbę znajomego z Lublina. Dwóch innych podróżnych tłumaczyło, że katalizatory wiozą w celu przeprowadzenia badań technicznych pojazdów na Litwie. Wszyscy twierdzili, ze nie mieli świadomości, że odpady przewożą nielegalnie. Przeciwko mężczyznom wszczęte zostały sprawy karne skarbowe.

Trafią do muzeum

Radzieckie hełmofony, porcelanowe figurki przedstawiające żołnierzy w mundurach Armii Czerwonej, żołnierskie furażerki oraz czapki polowe z symbolami sierpa i młota, odznaczenia i emblematy do mundurów, odznaczenia Armii Czerwonej - te i inne przedmioty, w sumie 2,5 tys. sztuk, zatrzymali funkcjonariusze KAS na granicy w Dorohusku. Towar ujawnili w bagażu obywatela Ukrainy, który wyjaśnił, że wszystkie przedmioty kupił na bazarze w Kijowie i wiózł dla znajomych w Niemczech.

Fot. KAS w Lublinie

W związku z podjętą próbą przemytu przeciwko mężczyźnie wszczęta została sprawa karna skarbowa. Na poczet grożącej mu kary podróżny wpłacił 300 złotych. Po ocenie rzeczoznawcy zatrzymane przedmioty prawdopodobnie trafią do muzeum.

(źródło: KAS Lublin)

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu roztocze.net. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%