Rzecznik lubelskiego sanepidu Agnieszka Dados przekazała PAP, że w tym sezonie letnim funkcjonować będzie w sumie 36 kąpielisk oraz jedno miejsce okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli. "Większość organizatorów zaplanowała otwarcie na okres od 27-28 czerwca oraz 1 lipca, co pokrywa się z rozpoczęciem wakacji szkolnych" - przekazała rzecznik.
36 kąpielisk będzie działać w tym sezonie letnim na Lubelszczyźnie. W weekend kolejne miejsca szykują się do otwarcia dla plażowiczów. Ratownicy przestrzegają przed kąpielą w miejscach niestrzeżonych. Latem zeszłego roku utonęło w regionie 10 osób.
Z danych sanepidu wynika, że obecnie w regionie funkcjonuje już kąpielisko Glinianki oraz Maczuły - oba w powiecie chełmskim. Od soboty zaczną działać kolejne trzy miejsca: Międzyrzeckie Jeziorka (pow. bialski), Moczydło i Stawy Echo (pow. zamojski). Zaś w niedzielę plażowicze będą mogli korzystać z kąpieliska Majdan Zahorodyński (pow. chełmski).
Kierownik kąpieliska Glinianki koło Chełma Krzysztof Białowicz powiedział PAP, że w połowie czerwca nie było dużego ruchu ze względu na jeszcze zimną wodę. "W długi weekend spodziewany się większego zainteresowania, bo ma być słoneczna pogoda. Mamy zapewnionych dwóch ratowników, wyznaczone są także strefy dla umiejących, a także dla niepotrafiących pływać" - poinformował kierownik. Wstęp jest bezpłatny.
Przed otwarciem sezonu sanepid bada jakość wody na poszczególnych kąpieliskach i wydaje opinię o jej przydatności do kąpieli. Dzieje się to najwcześniej 10 dni przed deklarowanym przez organizatora rozpoczęciem działalności.
Prezes lubelskiego WOPR Robert Wawruch zaapelował w rozmowie z PAP, aby unikać niestrzeżonych kąpielisk. "W takich miejscach należy szczególnie uważać, bo nikt nie naprawi naszych ewentualnych błędów. Nie ma wtedy tej drugiej linii obrony, jaką stanowi ratownik" - zaznaczył.
Stwierdził, że alkohol powinniśmy traktować nad wodą w takiej samej korelacji, jak alkohol i samochód. "Piłeś, nie jedź. Piłeś, nie kąp się. Ludzie boją się stracić prawo jazdy i zapłacić mandat, a nie boją się stracić życia, wchodząc po spożyciu alkoholu do wody" - ocenił.
Dodał też, że pilnowanie dzieci nad wodą nie powinno oznaczać tylko sprawdzania przez dorosłego co 10 minut, czy są nadal w tym samym miejscu. "Jeśli wchodzą do wody, to nie spuszczamy ich z oczu, musimy cały czas na nie patrzeć, bo często same nie są w stanie ocenić skali niebezpieczeństwa" - zaznaczył Wawruch.
Z informacji przekazanych przez lubelską policję wynika, że dziesięć osób utonęło w ubiegłym sezonie letnim nad wodą w regionie.
Aktualne doniesienia dotyczące kąpielisk i stanu wody można znaleźć w serwisie informacyjnym Głównego Inspektoratu Sanitarnego https://sk.gis.gov.pl/kapieliska/. (PAP)
gab/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz