Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Strażnik pamięci Wołynia. Pożegnanie Władysława Siemaszko

Małgorzata Sobczuk Małgorzata Sobczuk 01:06, 18.12.2025 Aktualizacja: 01:07, 18.12.2025
Skomentuj Fot. IPN Fot. IPN

11 grudnia 2025 roku, w wieku 106 lat, zmarł major Władysław Siemaszko — żołnierz Armii Krajowej, świadek historii, badacz i niezłomny strażnik pamięci o ofiarach zbrodni na Wołyniu. Odszedł człowiek wielkiego formatu, wierny prawdzie do ostatnich dni, którego życie było świadectwem służby: Ojczyźnie, pamięci i sumieniu. 

Urodzony w 1919 roku, losami pokolenia rzucony w sam środek XX‑wiecznych kataklizmów, Siemaszko przeszedł drogę żołnierza konspiracji. W czasie II wojny światowej walczył w szeregach Armii Krajowej, posługując się pseudonimem „Wir”. Był oficerem 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, formacji, która w dramatycznych warunkach Wołynia i Lubelszczyzny stawiała opór niemieckiemu okupantowi i broniła polskiej ludności cywilnej.

Po wojnie — w czasach, gdy prawda o losie Polaków na Kresach była spychana w cień, a pamięć miała zostać zapomniana — Władysław Siemaszko podjął inną, nie mniej trudną walkę. Walkę o udokumentowanie i nazwanie po imieniu ukraińskiej zbrodni na ludności polskiej Wołynia. Przez dziesięciolecia gromadził relacje świadków, dokumenty, świadectwa i nazwiska ofiar. Czynił to z precyzją badacza i empatią świadka, który wiedział, że za każdą liczbą stoi konkretne ludzkie życie.

Owocem tej pracy — prowadzonej wspólnie z córką Ewą Siemaszko, wierną towarzyszką i współautorką — była monumentalna, dwutomowa monografia wydana w 2000 roku: „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945”. Dzieło to stało się jednym z najważniejszych i najbardziej kompletnych opracowań tej tragedii, punktem odniesienia dla historyków, publicystów i wszystkich, którzy chcą poznać prawdę o Wołyniu bez uproszczeń i przemilczeń.

W 2011 roku Władysław i Ewa Siemaszko zostali uhonorowani przez Instytut Pamięci Narodowej nagrodą Kustosz Pamięci Narodowej — wyróżnieniem symbolicznym, oddającym sens ich pracy: strzec pamięci tych, którzy nie mogli już mówić sami.

O szczególnym wymiarze tej postaci przypomniał we wzruszającym wpisie Krzesimir Dębski, syn żołnierza 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK: Z ogromnym smutkiem i żalem przyjąłem wiadomość o śmierci majora Władysława Siemiaszki — żołnierza Armii Krajowej, świadka historii i człowieka niezłomnego… Dla mojej rodziny był postacią szczególną, ponieważ był dowódcą mojego ojca… Jego postawa, odwaga i honor pozostaną w naszej pamięci na zawsze.

To świadectwo pokazuje, kim był Siemaszko nie tylko jako historyk, lecz także jako dowódca i człowiek — odpowiedzialny, odważny, wierny zasadom.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się 18 grudnia o godz. 13.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej 13/15 w Warszawie. Po mszy nastąpi ceremonia pogrzebania na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Rodzinie Zmarłego, a w szczególności Ewie Siemaszko, składamy najszczersze wyrazy współczucia. Jej wieloletnia obecność u boku Ojca, wspólna praca i współodpowiedzialność za zachowanie pamięci są częścią tego samego testamentu. Władysław Siemaszko odszedł, lecz pozostawił po sobie coś trwalszego niż pomniki - prawdę udokumentowaną, pamięć o ofiarach i moralny obowiązek, by o nich mówić. Tacy ludzie nie umierają naprawdę. Trwają w historii, którą pomogli ocalić.

[ZT]367230[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%