Zamknij

Ze Skierbieszowa do Afryki. Zmarła s. Lucyna Mazurkiewicz

Małgorzata Sobczuk Małgorzata Sobczuk 00:13, 28.11.2025 Aktualizacja: 00:38, 28.11.2025
Skomentuj Siostry Najświętszego Imienia Jezus Siostry Najświętszego Imienia Jezus

Służyła z oddaniem na trzech kontynentach, ale to w namibijskim Katima Mulilo zostawiła największą cząstkę swojego serca. Siostra Olimpia Łucja Mazurkiewicz – znana wszystkim jako s. Lucyna – zmarła 16 listopada 2025 r. w Skarżysku-Kamiennej. Miała 80 lat. Odeszła po 36 latach pracy misyjnej, z czego ponad dwie dekady poświęciła dzieciom z niepełnosprawnościami, dla których stworzyła jedyne w Namibii miejsce kompleksowej opieki i rehabilitacji. Ciało Siostry zostało złożone 22 listopada do grobu na Cmentarzu Parafialnym w Zamościu.

::addons{"type":"only-with-us", "color":"white"}

Powołanie zakorzenione w Zamojszczyźnie

S. Lucyna urodziła się 6 lutego 1944 r. w Skierbieszowie, w głęboko religijnej, wiejskiej rodzinie Mazurkiewiczów. Atmosfera domu i lokalnej społeczności sprzyjała rodzącym się powołaniom – jej brat, Tadeusz, został redemptorystą, ona sama wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Imienia Jezus. Do wspólnoty została przyjęta w 1958 r., a śluby wieczyste złożyła dziewięć lat później w Warszawie. Zanim trafiła na misje, zdobywała wykształcenie i doświadczenie: pracowała jako wychowawczyni w przedszkolu, księgowa i inspektor dokumentacji w administracji samorządowej. W latach 70. wyjechała do Anglii, gdzie zorganizowała dom opieki dla starszych Polaków w Londynie – pierwszy tak prowadzony przez jej zgromadzenie.

Misje – życiowe marzenie

Jej największym pragnieniem była jednak praca misyjna. Gdy otworzyła się taka możliwość, s. Lucyna wróciła do Polski, odbyła roczny kurs misyjny i w 1987 r. wyjechała do Namibii. Była jedną z pierwszych misjonarek swojego zgromadzenia posłanych do Afryki. Początkowo pracowała jako wychowawczyni dziewcząt w internacie w Katima Mulilo. Szybko jednak stała się jedną z najważniejszych postaci misji, dwukrotnie pełniąc funkcję przełożonej wspólnoty (1987–1993 i 2001–2007). To tam, u boku lokalnego Kościoła, dojrzewała jej największa życiowa misja.


Cheshire Home – dzieło, które zmieniło Namibię

W 1995 r., z inicjatywy abpa Bonifatiusa Haushiku, s. Lucyna założyła ośrodek Cheshire Home – miejsce, które stało się przystanią dla dzieci z niepełnosprawnościami fizycznymi. Przez 21 lat była jego kierowniczką, tworząc od zera instytucję drugą taką w kraju, a dziś jedyną w całej Namibii oferującą zarówno opiekę stacjonarną, ambulatoryjną, jak i domową. Pod jej skrzydłami każdego dnia przebywało tam ok. 30 dzieci: rehabilitowanych, operowanych, uczęszczających do lokalnych szkół, przygotowywanych do możliwie samodzielnego życia. S. Lucyna organizowała sprzęt, remonty, budowę basenu rehabilitacyjnego i dróg. Docierała do rodzin rozrzuconych po ogromnym regionie Zambezi, tworzyła sieć wolontariatu i sprowadzała specjalistów z zewnątrz. Z jej inicjatywy stałą pomocą objęto ponad 300 dzieci w terenie. Dbała o ich zdrowie, edukację i duchowe wzrastanie. Dla wielu mieszkańców Zambezi była po prostu sister Lucy – osobą, która nigdy nie odmawiała pomocy.

Za swoją pracę otrzymała m.in. wyróżnienie „Misjoner” Fundacji Dzieci Afryki (2016). Jej działalność została uwieczniona w filmie „Biała mama czarnych dzieci” (2012).


Powrót do Polski i ostatnia droga

W 2023 r. s. Lucyna wróciła do Polski na leczenie. Przez ponad rok mieszkała w Zamościu, dzięki gościnności bpa Mariana Rojka. Choć tęskniła za Afryką i marzyła o powrocie, stan zdrowia nie pozwalał na ponowny wyjazd. W sierpniu 2024 r. została przeniesiona do Skarżyska-Kamiennej. Zmarła 16 listopada 2025 r. Pogrzeb odbył się 22 listopada, a ciało siostry spoczęło w grobowcu Sióstr Najświętszego Imienia Jezus na Cmentarzu Parafialnym w Zamościu – ziemi, z której wyszła jej droga na misyjne szlaki.

S. Lucyna Mazurkiewicz zapisała się w historii swojego zgromadzenia, Namibii i Kościoła katolickiego jako misjonarka niezłomna, twórcza, pełna energii i głębokiej wiary. Jej życie to dowód, że jedna osoba, wyposażona w miłość i determinację, może zmienić świat setek ludzi – zwłaszcza tych najmniejszych i najsłabszych.

„Chciała nieść imię Jezus na krańce świata” – pisały o niej współsiostry. I niosła je, aż do ostatnich sił.


Mat. Zgromadzenie Sióstr Najświętszego Imienia Jezus

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu roztocze.net. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%