Zamknij

Zespół KEP ds. bioetycznych: nie można odmówić chrztu dziecku poczętemu dzięki in vitro

PAP 17:27, 20.11.2025 Aktualizacja: 17:36, 20.11.2025
Skomentuj PAP PAP

W związku z różnymi opiniami o możliwości udzielania chrztu dzieciom poczętym metodą in vitro oraz "będącym pod opieką osób kierujących się ideologią LGBT+" Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych wydał stanowisko przekazane PAP przez biuro prasowe KEP.

Nie można odmówić chrztu dziecku poczętemu z in vitro, jeśli wszystkie warunki kanoniczne zostały spełnione - oświadczył Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Zaznaczył, że każde poczęte dziecko obdarowane jest godnością osobową i jest podmiotem praw kościelnych.

Podkreślono w nim, że "każde dziecko poczęte w jakikolwiek sposób jest obdarowane godnością osobową i w całej pełni jest podmiotem prawa naturalnego oraz praw cywilnych i kościelnych". Jeśli spełnione zostają kanoniczne warunki chrztu, nikt nie może odmówić sakramentu chrztu dziecku tylko dlatego, że zostało poczęte z pomocą metod innych niż współżycie intymne małżonków.

Zaznaczył, że powoływanie do życia dzieci przy pomocy metod sztucznych jest "ciężkim naruszeniem porządku moralnego", bo nie da się takiej prokreacji pogodzić z godnością osoby ludzkiej.

"Zdarza się także, że w odpowiedzi na oczekiwane przez rodziców przymioty dziecka nie tylko gamety, ale również embriony są odpowiednio dobierane, czyli poddawane procedurze selekcji. W takim przypadku dziecko nie jest chciane dla niego samego (jako wyraz odniesienia się do niego z szacunkiem i miłością) i nie cieszy rodziców ze względu na to, że jest, ale jest chciane w dużej mierze ze względu na pożądane przez nich przymioty" - napisali członkowie zespołu.

Zwrócili uwagę, że "embriony nadliczbowe są zamrażane, a embriony uznane za zbędne czy oceniane jako nierokujące nadziei na poprawny (prawidłowy) rozwój są niszczone". "Zdarza się, że są one także wykorzystywane w eksperymentach medycznych albo w biotechnologii" - dodali.

"Kościół podkreśla też, że niszczenie ludzkich zarodków lub embrionów nie jest moralnie obojętne i w swej istocie nie różni się od niszczenia ludzkiego płodu w zabiegu aborcji czy też od zabicia niewinnej osoby ludzkiej" - napisali, powołując się na stanowisko Papieskiej Komisji ds. Autentycznej Interpretacji Kodeksu prawa kanonicznego z 19 stycznia 1988 r.

Zespół podkreślił, że szafarze chrztu nie mogą odmówić sakramentu dziecku poczętemu dzięki procedurze in vitro, jeśli ci, którzy o niego proszą, "są należycie usposobieni i prawo nie zakazuje im ich przyjmowania (kan. 843 par. 1 KPK)".

Przypomnieli, że podstawowym warunkiem do udzielenia chrztu jest "uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeżeli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć (…), wyjaśniając powód rodzicom".

"Prawo kościelne domaga się także, aby rodzice lub przynajmniej jedno z nich, albo ten, kto ich zgodnie z prawem zastępuje, poprosili o chrzest lub wyrazili zgodę na chrzest ich dziecka" - czytamy w stanowisku.

Eksperci zaznaczyli, że "w rejestrze ochrzczonych należy odnotować, o ile to jest możliwe, dane anagraficzne biologicznych rodziców tego dziecka, w tym również w przypadku macierzyństwa zastępczego dawców gamet".

"Kiedy te osoby nie są znane, to należy wpisać imiona i nazwiska osób przysposabiających (adoptujących) oraz - przynajmniej, jeżeli tak się czyni w aktach stanu cywilnego - imiona i nazwiska rodziców naturalnych" - wyjaśnił zespół, powołując się na Papieską Komisję ds. Autentycznej Interpretacji Kodeksu Prawa Kanonicznego.

"Konferencja Episkopatu Polski dodaje, że w księdze chrztów jako rodzice dziecka nie mogą być wpisane dwie kobiety. Jeżeli dawca nasienia nie jest znany, miejsce ojca pozostawia się puste" - czytamy.

"Kongregacja Nauki Wiary wyjaśniła też, że osoba transseksualna, w tym po tranzycji płciowej, nie może pełnić zadania chrzestnego lub chrzestnej, jeżeli istnieje niebezpieczeństwo zgorszenia, niewłaściwego usankcjonowania lub dezorientacji w sferze edukacyjnej wspólnoty kościelnej. (...) Ponadto stwierdza, że także celem uniknięcia zgorszenia osoba żyjąca w związku homoseksualnym nie może być chrzestnym lub chrzestną, czy też kanonicznym świadkiem chrztu" - napisał zespół.

W stanowisku podkreślił, że "Kościół nie akceptuje odkładania chrztu dziecka aż do czasu, kiedy ono samo określi swoją płeć, nadania mu przy chrzcie imienia niezgodnego z jego płcią genetyczną, odnotowania w księgach parafialnych płci niezgodnej z kryterium genetycznym, nieokreślenia płci dziecka przy wpisie do ksiąg parafialnych (np. w oczekiwaniu, aż z czasem samo dziecko określi swoją płeć), nawet jeżeli tak postąpiono w dokumentach cywilnych, oraz dokonywania zmian w księgach parafialnych pozostających w sprzeczności z powyższymi zasadami". (PAP)

mgw/ joz/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%