Ministerstwo Edukacji wprowadza zmiany, które mają na celu poprawę frekwencji uczniów w szkołach. Nowe przepisy utrudnią wagary, a rodzice będą musieli podać powód każdej nieobecności dziecka. Co się zmieni?
Jak podaje serwis Dziennik Gazeta Prawna, Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad zmianą przepisów, które mają utrudnić uczniom robienie sobie wagarów.
Celem jest zwiększenie wymagań dotyczących frekwencji na lekcjach, co ma na celu zmniejszenie liczby nieusprawiedliwionych nieobecności i poprawę efektywności nauki.
Aktualnie uczniowie mogą mieć nieusprawiedliwione nieobecności na 50% lekcji danego przedmiotu, co w skali międzynarodowej jest rzadkością.
Ministerstwo planuje podnieść ten limit do 75% lub nawet 80%. Zmiany mają na celu dostosowanie polskiego systemu edukacji do standardów europejskich, gdzie wymagania dotyczące frekwencji są znacznie wyższe.
Zmiany nie dotyczą tylko uczniów. Rodzice będą zobowiązani do podania powodu każdej nieobecności ich dziecka, a w przypadku wagarów mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
Szkoły będą mogły zgłosić sprawę do sądu rodzinnego, co wiąże się z karą finansową w wysokości od 10 do 50 tysięcy złotych, jeśli dziecko będzie miało zbyt dużą liczbę nieobecności.
Zmiany mają także na celu ograniczenie praktyki wyjazdów dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego. MEN chce zapobiec sytuacjom, w których rodzice zabierają dzieci z lekcji, korzystając z tzw. „urlopów na żądanie”, co często wpływa na frekwencję.
Dzięki nowym przepisom rodzice będą musieli uzasadnić każdą nieobecność.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz