Od 21 grudnia aż do odwołania, świadczenia z zakresu nocnej opieki zdrowotnej są realizowane w nowej lokalizacji - w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.
Nocna i świąteczna opieka zdrowotna to świadczenia w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej udzielane od poniedziałku do piątku w godzinach od 18.00 do 8.00 dnia następnego oraz całodobowo w dni ustawowo wolne od pracy.
W razie nagłego zachorowania lub nagłego pogorszenia stanu zdrowia pacjent może udać się po pomoc do dowolnego punktu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, niezależnie od tego, gdzie mieszka, i do którego lekarza/pielęgniarki podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) złożył swoją deklarację.
Dyżurujący lekarz udziela porad:
Z pomocy lekarza i pielęgniarki w nocy, w dni wolne i w święta można skorzystać w razie:
0 0
Ale, o co chodzi?
0 0
Chodzi o to, że do tej pory nocna i świąteczna opieka była w szpitalu udzielana przez specjalnie dyżurujących lekarzy. Szpital obciął im stawki i zaproponował mniejszą obsadę na dyżurze. Lekarze solidarnie wypowiedzieli więc kontrakty, a dyrekcja przez 3 miesiące nie znalazła nowej obsady...
Skutek jest taki, że wszyscy pacjenci teraz mają być przyjmowani na SOR (przy takiej samej obsadzie personelu). Nadchodzi armagedon - wielkie kolejki, nerwy, złorzeczenia, pretensje.
Ktoś coś ewidentnie zawalił... Co na to NFZ???? Czy tak powinna wyglądać realizacja tego świadczenia w ramach kontraktu z pieniędzy podatników?
0 0
W tym kraju trzeba mieć zdrowie by móc chorować....
0 0
Niestety zarządzający szpitalem traktują go jak przedsiębiorstwo. Liczą się małe koszty, wynik finansowy, miejsca w rankingach. Pacjent czuje się jak intruz, zło konieczne. Proszę porównać zarobki personelu "białego", medycznego z zarobkami pozostałych pracowników tzw. personelu "pomocniczego".
Czy to są gorsi pracownicy, nie, tylko na innych stanowiskach.
Wypijmy dzisiaj szczerze za zdrowie, abyśmy nie musieli trafić do tego, czy inhych szpitali.
Zdrowych i spokojnych Świąt!!!
0 0
Dla osłody proponuję wywiesić na poczekalni SOR dyplomiki z kolejnych sukcesów szpitala w rankingach, może to pomoże dotrwać chorym do leszych czasów...:(
0 0
Czy tutaj czasami nie chodzi o wypowiadanie klauzul opt-out, którymi strajkują lekarze w całej Polsce, a więc nie tylko w Zamościu?
Swoją drogą o tej opiece mam mizerne zdanie. Byłem i to nie raz i za takie traktowanie to takiemu lekarzowi nie zapłaciłbym tego tysiąca złotych za nocke nigdy, nawet połowy tej kwoty. Przychodzisz, nikogo nie ma. Drzwi uchylone, pukasz - wychodzi przestraszona pielęgniarka. Rejestruje ciebie w 15 minut - w pokoju obok oglądają sobie jakiś film - śmiechy i chichy, ty zaś czekasz na lekarza, po 45 minutach przychodzi lekarz. Widzisz się z lekarzem może minutę lub dwie - lekarz wychodzi i chyba wraca spać, zostaje pielęgniarka. I za to mają dostawać ten tysiąc?
Byłem kilka razy, raz czy dwa trafiłem na dobrego lekarza, który wysłuchał co się dzieję i zbadał. Innym razem byłem z bardzo wysokim ciśnieniem, żadne lekarstwa nie pomagały. Pojechałem, lekarz kazał pielęgniarce zmierzyć ciśnienie, było jeszcze wyższe niż w domu. Lekarz do mnie - "do domu i spać". No nic wróciłem, a na drugi dzień mam dalej takie same ciśnienie i idę do lekarza rodzinnego. Lekarz krzyczy na mnie, że co ja w nocy robiłem, że to zagrożenie życia i powinienem albo na SOR albo do nocnej opieki iść - byłem i mnie odesłał do domu. Usłyszałem, że to najwyraźniej "taki lekarz" był....
I co, może jeszcze podwyżkę młodemu lekarzowi stażyście dać?
0 0
Synutejziemi. Przyjmuj leki systematycznie i .... mniej spożywaj.
0 0
Doktorek się znalazł. Obyś nie musiał być leczony przez takich niedouczonych lub lekceważących pacjenta lekarzy!
0 0
Niestety próbowałam skorzystać z nocnej opieki w Szpitalu Papieskim, wieczorem przed Wigilią, trudna sprawa, czekałam przez 2 godziny nikt do nas nie wyszedł. Czekali ludzie z małymi dziećmi, Pani z migotaniem przedsionków i kilka innych osób. Porażka. Po 2 godzinach zrezygnowałam i wróciłam do domu faszerować się lekami przeciwbólowymi.
Na drugi dzień pojechałam do Starego Szpitala, też nocna i świąteczna opieka, i zaskoczenie kilka osób, pacjenci przyjmowani szybko i profesjonalnie, polecam. Jednak można !
0 0
Ja chciałam skorzystać kilka miesięcy temu z pomocy dyżurnego lekarza nocnego. Właśnie było to w nocy- obudziłam się z bardzo wysokim ciśnieniem i częstoskurczem napadowym, serce waliło jak szalone, do tego dołączył lęk przed niewiadomym- może umrę? Zadzwoniłam na numer nocny , zgłosiła się pani doktor. Powiedziałam jakie mam objawy, że leczę się od wielu lat na nadciśnienie, że systematycznie zażywam leki, wymieniłam jakie no i zapytałam co mam robić. Pani doktor spytała, a na którym boku pani spała?- na lewym-odparłam Na co pani doktor:nie śpi się na lewym boku! Jak pani dalej będzie się czuła źle to zapraszam do gabinetu. Dziękuję za poradę, dobranoc-powiedziałam po czym zażyłam lek natychmiastowo obniżający ciśnienie, ziołowy na uspokojenie lęku i po czasie wszystko wróciło do normy. I dalej śpię raz na lewym raz na prawym boku a i niekiedy plecami do góry. Wszystkim życzę zdrowia w Nowym Roku i nie bania się spać na lewym boku. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich i dla pani doktor, która udzieliła mi porady nocnej - zdrówka, zdrówka, zdrówka!