11 listopada 2013 r. - Święto Niepodległości w Zamościu.

Krótka fotorelacja z wydarzeń: V Nocny Rajd Listopadowy (w nocy z 10 na 11 listopada), uroczysta sesja Rady Miasta Zamość, Manifestacja Patriotyczna na Rynku Wielkim, II Zamojski Marsz Niepodległości oraz inicjatywa 11 listopada na biegowo.

Sonda 
11 listopada - łączy czy dzieli? (pytał na Rynku Wielkim Wojciech Kowalczyk)

Ppłk Marek Kwiecień: "Wszyscy mówią, że ma łączyć, a czynią wręcz odwrotnie. Najlepszym przykładem jest pan prezydent i szef opozycji. Jak pan prezydent zakłada kokardę narodową, to pan przewodniczący przypina sobie emblemat flagi biało-czerwonej. Nie wiem, jak dzisiaj będzie. Może w końcu będzie jakieś porozumienie, przynajmniej w kwestii symboli narodowych.To święto ma łączyć, powinno być radosne, a wychodzi tak trochę dziwnie. Wszyscy powołują się na tradycję międzywojenną, ale wtedy było zupełnie inaczej.Daleko nam do osiągnięcia takich wzorców, które wtedy udało się ukształtować. Dzisiaj jest to chyba nieosiągalny model".

Waldemar Leszczyński: "Powiedziałbym, że ten dzień powinien łączyć i takie mam wrażenie, że tak właśnie jest w Zamościu. Nie ma tutaj większych podziałów. Natomiast to , co się dzieje w kraju, dlaczego jest tak, jak jest - nie mam pojęcia. Nie powinniśmy się w tym dniu dzielić na prawicę, centrum, czy lewicę. W dzisiejszym dniu powinniśmy wszyscy świętować jedną, niepodległą Polskę".

Wiesław Nowakowski: "Wszyscy mądrzy politycy, wszyscy mądrzy ludzie w tym kraju mówią, żeby się łączyć, a robią dokładnie odwrotnie. Dlaczego? Nie mam pojęcia".

Marek Walewander: "Ja myślę, że dopóki nie zjednoczy się prawica na rynku lokalnym, a także w kraju, to na ten moment nie będzie wspólnego świętowania. Uważam, że dużą rolę odgrywają tu ambicje poszczególnych polityków. Zarówno prezydent Polski, jak i pan premier powinni apelować do wszystkich, nie tylko do partii prawicowych, ale do całego narodu, żeby to święto obchodzić wspólnie".

Andrzej Kędziora: "Wydaje mi się, że takie święto nie powinno być wykorzystywane do celów politycznych, ponieważ jest to święto całego narodu. Przyczyn takiego, a nie innego ochodzenia 11 listopada trzeba szukać w ostatnich kilkunastu latach. Ten podział ma jakieś tam uzasadnienie, ale wydaje mi się, że akurat w takim dniu, jak 11 listopada, czy 3 maja wszyscy powinniśmy być razem. Zresztą wydaje mi się, że akurat tutaj jesteśmy, bo widzę liczną reprezentację "Gazety Polskiej", więc chyba świętujemy wspólnie".

dr Jacek Feduszka: "Według mnie to, co się dzieje, jest uwarunkowane obecną sytuacją polityczną i ma to przełożenie na sposób świętowania. Od kilku dobrych lat jest to moment, w którym pokazuje się pewną wizję, pewną optykę spojrzenia na współczesną sytuację polityczną. Z każdej strony manifestuje się intencję porozumienia, a de facto porozumienie ma się odbywać na warunkach tych, którzy takie warunki stawiają. W mojej ocenie jest to przykre zjawisko."

Więcej zdjęć, foto: Piotr Rogalski