Eugeniusz Grzeszczak, łowczy krajowy razem z zarządem okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu odbyli w sali Consulatus (13.12) naradę strategiczną pn. „Wspólnie dla bezpieczeństwa”.
W dyskusji podjęto rozmowy, które miały na celu wypracowanie założeń efektywnego modelu współpracy służącego poprawie bezpieczeństwa na terenie województwa lubelskiego. Wśród tych działań znalazły się m.in. ochrona ludności, obrona cywilna, inicjatywy proobronne, ostrzeganie i alarmowanie, ratownictwo, bezpieczeństwo sanitarne i ekologiczne, edukacja i szkolenia.
W naradzie wzięli udział: m.in.: Andrzej Maj, wicewojewoda lubelski, Rafał Zwolak, prezydent Miasta Zamościa, Agnieszka Smyl, Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Byli również obecni przedstawiciele wojska i służb mundurowych.
Nie zabrakło też briefingu prasowego z lokalnymi mediami.
‒ Zebrała nas tu sprawa dotycząca ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, która 5 grudnia została przyjęta przez Sejm. Będzie dotyczyła wszystkich obywateli. Mamy przepisy, które wymagają szczegółowych rozporządzeń i pracujemy nad tym by w tych przepisach szczególnych weszły dobre rozwiązania, które będą służyły bezpieczeństwu naszych mieszkańców ‒ podkreślił Andrzej Maj, wicewojewoda lubelski i dodał: ‒ Cieszę się bardzo, że Polski Związek Łowiecki uczestniczy w tym procesie. Rozpoczęliśmy współpracę latem tego roku. Były to ćwiczenia dotyczące poszukiwania osób zaginionych z udziałem myśliwych. Teraz pójdą te działania dalej w Polskę. To społeczność, która zna bardzo dobrze lasy i może pomóc w tym zakresie, a także ostrzegać służby o zjawiskach, które są w lasach. Często łowczy są tam w godzinach nocnych. To ważne jeżeli chodzi o uchodźców, którzy na tym terenie przebywają. Z pewnością będzie to element połączenia współpracy myśliwych z innymi służbami jak Państwowa Straż Pożarna, Policja, Wojsko. Łowczy to są ludzie odpowiedzialni, którzy znają swoje środowiska i w obronie cywilnej będzie to świetnym uzupełnieniem do tego, co w tej ustawie zostało przedstawione.
Omówiony został też temat wścieklizny występującej na terenie Lubelszczyzny. Zgodnie z rozporządzeniem wojewody lubelskiego do lutego nakazano odstrzał sanitarny 1099 szt. lisów oraz 64 szt. jenotów, razem 1163 szt. zwierząt. Z informacji otrzymanych od Lubelskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarza Agnieszki Smyl wiemy, że w poszczególnych powiatach przedstawia się to następująco:
‒ powiat biłgorajski: lisy 280 szt., jenoty 8 szt., razem 288 szt.,
‒ powiat hrubieszowski: lisy 172 szt., jenoty 20 szt., razem 192 szt.,
‒ powiat krasnostawski: lisy 236 szt.,
‒ powiat tomaszowski: lisy 176 szt., jenoty 12 szt., razem 188 szt.,
‒ powiat zamojski: lisy 235 szt., jenoty 24 szt., razem 257 szt.
Odstrzał sanitarny zwierzyny to zadanie trudne jak podkreślił Eugeniusz Grzeszczak, łowczy krajowy Polskiego Związku Łowieckiego. ‒ Jesteśmy zrzeszeniem, a nie zawodową służbą. Plany łowieckie wyznacza państwo, które realizujemy. Często jest fałszywy obraz o działalności myśliwych. Twierdzi się, że myśliwi strzelają kiedy chcą, gdzie chcą i robią z pozyskaną zwierzyną co chcą. My możemy działać tylko według planu wyznaczonego przez państwo, które musimy zrealizować, dzierżawiąc od państwa obwody.
Mamy 134 tys. myśliwych w skali kraju, 2800 kół łowieckich i 49 okręgów. To powoduje, że w dość szybki sposób jesteśmy w stanie udzielić pomocy tym, którzy jej potrzebują. Nie w wyniku ustawy, którą przyjęliśmy, ale strategii, którą przyjęliśmy w marcu tego roku poprzez ciała statutowe w zrzeszeniu. Nowe wyzwania na nowo definiujemy, cele i sposób ich realizacji. Myśmy w tej strategii wpisali gotowość i zaoferowali państwu, że chcemy jako zrzeszenie być komponentem wpisanym do ustawy o ochronie ludności na wypadek wszelkiego rodzaju kryzysów i kataklizmów oraz obronie cywilnej ‒ dodał łowczy krajowy.
Wścieklizna jest chorobą śmiertelną, dlatego służby apelują by unikać kontaktów z dzikimi zwierzętami, a także domowymi, które dziwnie się zachowują. Należy pamiętać, by ostrzegać przed tym swoje dzieci i szczepić swoich pupili, psy i koty.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz