Kto będzie mógł wypiekać cebularze?

Chcemy pokazać cebularza lubelskiego na całym świecie - mówi  prezes Mariola Zubrzycka. Reprezentuje 24 piekarnie z Lublina.

We wtorek Ministerstwo Rolnictwa poinformowało, że cebularz lubelski jest chroniony przez UE jako 37. produkt polski. Został wpisany do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych (TUTAJ cały rejestr).

O ochronę nazwy "cebularz lubelski" walczyło od kilku lat Stowarzyszenie Partnerstwo Producentów Cebularza Lubelskiego. Prezes Mariola Zubrzycka nie kryje zadowolenia. - Czeka nas teraz sporo pracy, bo ruszy cały proces certyfikacji i promocja tego produktu - powiedziała we wtorek Dziennikowi Wschodniemu.

Tymczasem dla zamościan cebularz pozostaje cebularzem zamojskim, kojarzonym ze sklepami PSS Społem. Jednak w rozmowie z naszą redakcją w Zamościu ten najlepszy cebularz "jest tylko od Kozłowskiego". Wielu przyznaje, że w Zamościu cebularze od Kozłowskiego ze Szwedzkiej są "jedyne w swoim rodzaju".

Agnieszka Witkowska, córka właściciela piekarni "EwaAgnes" Antoniego Kozłowskiego zdradza nam sekret  pysznych cebularzy.

 - Mamy jednego piekarza od 30 lat, wszystko robimy ręcznie, używamy świeżych i naturalnych składników, a w nasze wypieki wkładamy dużo serca i to nasza recepta na zamojski cebularz - mówi Agnieszka Witkowska. - Jeszcze nie wiemy czy będziemy się ubiegać o certyfikat, być może pomyślimy o tym - dodaje Witkowska.

Media informują, że piekarnie które będą chciały piec i sprzedawać cebularze, muszą trzymać się tradycyjnej receptury i nie będą mogły nazywać cebularzem lubelskim dowolnych wypieków z cebulą i makiem.  Prezes Mariola Zubrzycka z PPCL wyjaśnia w "Gazecie Wyborczej", że każda piekarnia, która chce oferować cebularz lubelski, będzie musiała starać się o certyfikat. Piekarnie, które przejdą pomyślnie procedurę certfikacyjną, będą mogły używać dla swoich cebularzy oznaczenia nadanego przez Unię.

Jak informuje Andrzej Kędziora w Encyklopedii Miasta Zamościa cebularze "wypiekali w XIX w. Żydzi lubelscy, później zamojscy. Najlepsze wypiekał jednak przed wojną Karol Poleszak, w latach 50-tych Baranowski (60 gr - 1956), w l. 70-tych Grela, a obecnie piekarnia Kozłowskiego z ul. Szwedzkiej (cebularze z podsypką)".