Sytuacja w UE po Brexicie, kondycja ugrupowań narodowych i prawo do posiadania broni - takie kwestie poruszał na wczorajszym spotkaniu w Zamościu lider Narodowców RP, Marian Kowalski.

Kowalski to były kandydat na prezydenta RP. Poza politycznymi dokonaniami jest on również trzykrotnym mistrzem województwa lubelskiego w kulturystyce, a pracował także jako instruktor fitness i ochroniarz. Obecnie jest liderem nowego ruchu polityczno-społecznego Narodowcy RP. Stowarzyszenie to powstało jesienią 2015 po rezygnacji Mariana Kowalskiego z udziału w wyborach pod egidą siły politycznej innej niż macierzysty Ruch Narodowy, czyli ruchu Kukiz`15. 

-Widać, że UE przechodzi teraz głęboki kryzys. Rozmawiamy na ten temat i martwimy co będzie dalej. Chcemy, żeby Polska wiedziała jak się zachować w momencie, bądź co bądź, kryzysowym. Widać, że społeczeństwa Europy są podzielone równo na pół. Dzisiejszy komunikat, że wybory w Austrii będą powtórzone jasno świadczy, że ten plan Unia Europejska według dotychczasowego scenariusza jest mocno zawodny. Myślę, że napływ tych imigrantów spowodował moment refleksji u społeczeństw zwłaszcza w "starej" Unii. Widać, że oni tam mają dosyć tej sytuacji i głosując wyrażają swój niepokój o przyszłość własnych narodów.- mówił Kowalski prezentując swoje zdanie na temat Brexitu.

Odniósł się również do nowego projektu politycznego Narodowcy RP.

-Przestrzegałem moich kolegów z Ruchu Narodowego o tym, ze projekt Kukiz`15 będzie próbą anihilacji środowisk antysystemowych i miałem rację. Trzeba jakość się organizować na nowo, bo klub Kukiz`15 głęboko nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Z Ruchem Narodowym rozstałem się jesienią ubiegłego roku. Z projektem Kukiz`15 od początku nie chciałem mieć nic wspólnego. Jest grono osób, które wolały działać pod własnym szyldem. Stowarzyszenie Endecja w Kukiz`15 to w zasadzie jest chorągiewka dla pozostałości Ruchu Narodowego u Kukiza, aby mieli jakiś sztandar, ale nie będzie to niestety organizacja mówiąca własnym głosem. - twierdził Kowalski. Dodał przy tym, że już jesienią najaktywniejsi działacze Ruchu Narodowego dołączyli do stowarzyszenia Narodowcy RP. Od Kowalskiego dostało się też obecnym ugrupowaniom parlamentarnym.

-Poseł powinien być związany ze swoimi wyborcami, a najczęściej jest związany z prezesem swojej partii, który rozdziela fundusze i miejsca na listach. Klasa polityczna jest oderwana od realiów. Dziś osoby na stanowiskach państwowych dziwią się jak można przeżyć za 6 czy 2 tysiące złotych, a ludzie żyją za znacznie mniej i jakoś żyją.- mówił lider Narodowców RP. - Partyjniactwo i partykularne interesy powinny zejść na plan drugi, bo każdego dnia coś ważnego się wydarza. Nie jest moją obsesją bycie kimś ważnym w sejmie, bo mogłem już tam być i to nie raz. Obecna scena polityczna w Polsce nie spełnia ambicji narodu polskiego. Jest zapotrzebowanie na projekt bardziej wolnościowy, bardziej suwerennościowy niż Prawo i Sprawiedliwość, choć zaznaczam, że ku mojemu zaskoczeniu PiS zachowuje się bardzo rozsądnie w obecnej sytuacji. - oceniał Kowalski.     

Ponadto podczas spotkania sympatycy Mariana Kowalskiego zbierali podpisy pod projektem ustawy liberalizującym dostęp do broni palnej.