"Kiedyś za komuny to wsiadano w autokar i to była wycieczka z pilotem-przewodnikiem, który był na dodatek esbekiem i donosił. Od tamtej pory turystyka bardzo się zmieniła i zmienia nadal, a my ciągle się jej uczymy."
- Polski klient dopiero teraz doświadcza wrażenia, że już nie potrzebuje siedzenia pod parasolem i picia piwa, bo on to ma we wszystkich miastach. Szuka czegoś oryginalnego - tak twierdzi jeden z zamojskich przewodników, którego jednak nie udało się namówić do szerszego podsumowania mijającego sezonu. Za to inni przewodnicy, już znani i rozpoznawalni w Zamościu: Dominika Lipska i Wojtek Łosiewicz nie boją się mówić o zamojskiej turystyce.
- Ten sezon turystyczny akurat dla mnie był spokojniejszy niż poprzedni, oprowadziłam mniej wycieczek - mówi Dominika Lipska. - Mogło mieć to związek z mniejszym zainteresowaniem Lwowem, ponieważ Zamość stanowi bazę wypadową do tego miasta, a w związku z konfliktem na Ukrainie liczba turystów zmalała - wyjaśnia Lipska.
- Sezon turystyczny na pewno nie był lepszy od sezonów poprzednich, ale wydłużył się. Było znacznie więcej wycieczek w październiku, więc ten miesiąc był jeszcze pracowity - mówi z kolei Wojtek Łosiewicz. - W zeszłym roku było dużo osób, które wybierały się do Lwowa. Dla polskich turystów miasto Zamość staje się coraz rzadziej miastem tranzytowym - dodaje Łosiewicz.
Zdaniem Dominiki Lipskiej, turyści są zachwyceni miastem i zainteresowani jego historią. Turyści najbardziej lubią słuchać różnych ciekawostek i szczegółów z życia dawnych właścicieli Zamościa. - Choć początkowo, gdy pytają się, ile potrwa zwiedzanie, a ja odpowiadam, że ok. 2,5 godziny, to pytają się, czemu tak długo? Gdy kończymy, najczęściej nie chcą odchodzić i przyznają mi rację, że 2,5 godz. to zdecydowanie za mało na Zamość - opowiada Lipska.
Kim są turyści odwiedzający Zamość? Jakie są ich oczekiwania? Okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta.
- Najczęściej w tym sezonie trafiałam na Ślązaków, Warszawiaków, Krakowian i Wielkopolan - mówi Dominika Lipska. - Przekrój jest najróżniejszy, zarówno pod względem wieku, jak i zawodów i zainteresowań. Turyści są coraz bardziej wymagający, kilkukrotnie spotykam się z turystami, którzy proszą albo wręcz nakazują, żeby opowiadać ciekawie, żeby nie opowiadać o tym albo o tamtym, żeby skoncentrować się na jakimś wybranym aspekcie historii - opowiada naszej redakcji Lipska.
Sezon Wojtka Łosiewicza "był dobry". Zauważył zwiększoną liczbę osób zza wschodniej granicy, z Ukrainy. Oprowadzał też kilka osób, które wywodzą się z Zamościa i pamiętają Zamość przedwojenny. Był to m.in. pan, który miał na nazwisko Boim i był właścicielem zielonej kamienicy na Rynku. Przyjeżdżają więc Żydzi, którzy pojawiają się tu ze względów sentymentalnych.
Jednych przyciągają korzenie, ale są też tacy, jak ludzie ze wschodu, których interesują także galerie handlowe. - Bogaci turyści robili przy okazji zwiedzania zakupy, najczęściej odwiedzaliśmy Twierdzę czy Carrefour - zauważa Wojtek.
Jak nam mówi, w ogóle nie ma turystów ze Słowacji. W tym roku było również mniej Niemców, którzy nakręcają turystykę europejską. Ludzie z Izraela starają się spać w trzy i czterogwiazdkowych hotelach. Grupy z Ukrainy przyjeżdżają na zaproszenie ludzi z samorządów, ale są też bogaci Ukraińcy, dla których Zamość jest miejscem, gdzie wypiją kawę i jadą do Warszawy. - Naprawdę też takich spotykam - wyjaśnia Łosiewicz.
Zdaniem Łosiewicza, w Warszawie ciągle jest modne Roztocze, które jest cichym i spokojnym miejscem. Dużo osób przyjeżdża z okolic Kalisza i Wrocławia, co może być związane z dobrą promocją miasta na targach turystycznych.
Jednak nie wszystkie działania zasługują na pochwałę samorządu. - Wybaczam władzom miasta, że nie zawsze właściwie lokują pieniądze w turystykę, bo my się dopiero teraz jej wszyscy uczymy - zauważa Łosiewicz i wymienia, rzeczy, które, jego zdaniem, należałoby poprawić.
Najgorsze jego zdaniem jest to, że turyści nie śpią w Zamościu, wolą Krasnobród czy Zwierzyniec. - W Zamościu nazywa się turystami osoby, które odwiedziły Zamość, nie liczy się w statystykach turystów, którzy zostają i nocują, co jest zakłamaniem - twierdzi Łosiewicz. - Ten turysta nie zostaje na noc, jest tylko odwiedzającym, śpi natomiast gdzie indziej. U nas osoby, które odwiedzają Zamość śpią w pensjonatach w Krasnobrodzie i hotelach zamojskich, gdzie jest pełne obłożenie - mówi i dodaje, że na Starym Mieście brak jest przystępnych pensjonatów i małych hotelików. Nie ma pensjonatów, hosteli. Ten, który jest, zamieszkują robotnicy, który pracują tu na kontraktach. Jeżeli chodzi o grupy, to wybierają one Koronny, Alex i mają obłożenie.
Po drugie, w tej chwili widać, że PTTK w Zamościu zagubił swoją funkcję w porównaniu do tego jak działa to w Sandomierzu, gdzie PTTK rozwija się. I to jest, zdaniem Wojtka, złe. Ta grupa ludzi ma poczucie wizji i mogłaby to ciągnąć dalej.
- Poza tym, Zamość musi być zespolony z najbliższymi miejscowościami na Roztoczu - zauważa przewodnik. - Niedoceniamy Szczebrzeszyna, działów grabowieckich, stadnin konnych, jak np. Derby czy Wólka Wieprzecka. Zamość nie powinien być takim miastem, gdzie przyjeżdża się tylko na Rynek, a przyjeżdża się, aby tu pobyć, jak ma to miejsce w Zakopanem czy Ustrzykach Górnych. Dobrym pomysłem są rajdy samochodowe, lotnie, sporty wodne. Zamość nie może bać się promować innych miejscowości, musi je promować, żeby mieć zysk. Jeżeli przyjedzie się do Zamościa i będzie dobra baza hotelowa, to ludzie będą przyjeżdżać i odpoczywać w Zamościu, a w dzień będą na Roztoczu - wylicza.
Dominika Lipska uważa, że zamojska turystyka nie powinna bać się nowinek. Nie bać się takich rzeczy jak oprowadzanie w historycznych strojach. Brakuje też promocji i wytwórstwa regionalnych smaków, jest tylko jeden sklep z lokalną wytwórczością zamojskich smaków, a turyści o to właśnie pytają. Brakuje też restauracji z lokalnymi smakami. Restauracje w Zamościu niczym się nie różnią. - Trzeba popracować nad indywidualnością Zamościa i aktywnością samych zamościan - zauważa przewodniczka.
Czego potrzebują turyści? Zdaniem przewodników, tego co jest unikatowe i rzadkie. Wojtek dorzuca, że "jeżeli nam się wydaje, że turyści chcą zobaczyć muzeum okryte plandekami, jak arsenał, to na pewno ich to nie interesuje, ponieważ mają takie muzea". Na pewno - ich zdaniem- atrakcją jest Leszek Sobuś i jego nowatorski wystrzał z armaty oraz Bractwo Rycerskie.
- Zamość się zmienia, ale najładniejszy dla turysty i tak będzie Bastion VII i Rynek Wielki. Jeżeli chodzi o nowe zrewitalizowane tereny nie były one jeszcze wprowadzone do oferty, więc nie wiemy, jak się przyjmie zainteresowanie odnowionymi murami - mówi Wojtek.
Z przeprowadzonych rozmów wynika, że "turystyka daje świadomość, że Zamość nie jest położony sam w sobie". Na pewno turystyka musi być sprężona z otoczeniem, z różnymi podmiotami. Są tego pierwsze próby. "My dopiero 20 lat się uczymy tej turystyki", zauważa Wojtek.
Teraz, zdaniem Łosiewicza, miasto powinno skupić się na promowaniu takich podmiotów, jak restauratorzy, kwaterodawcy, właściciele stadnin, przewodnicy. - Miasto powinno zapytać, jak mamy wam pomóc, żebyście mogli płacić podatki, żebyśmy mogli budować drogi - żartuje Łosiewicz.
0 0
mądry gospodarz powinien zatrudniać takie osoby - fachowców na konkretnych stanowiskach a nie skamieniałych urzedników którzy zajmują się sprawami na których nie znają się.
Taki prezydent będzie miał spokój i uznanie wyborców.
tyle.
pzdr
0 0
Cóż za celne uwagi, jacy mądrzy młodzi ludzie. Szkoda tylko, ze jedno z nich startuje z komitetu Zamoyskiego, który do tego spadku turystycznego doprowadził.
Panie Wojtku, Pani Dominiko, życzę powodzenia. I wybierzcie sobie innego patrona, bo ten nie spowoduje, że będzie wam się żyło lepiej. Choć na pewno weselej.
0 0
Zamosia ma rację, celne uwagi doświadczonych ludzi ale jakoś to decydentów nie obchodzi. I dramatycznie kłóci się z tym co o turystyce mówi miłościwie nam panujący. Czyżby turystyczna prawda była bolesna?
0 0
Zamościu,
dziękuję za Twoje "celne" uwagi - codziennie dowiaduję się czegoś nowego. Wczoraj pouczałaś mnie, że w spółkach komunalnych nie musi być rady nadzorczej (choć przepisy stanowią inaczej).
Dzisiaj uświadamiasz mi, że Zamoyski jest odpowiedzialny za konflikt na Ukrainie i wynikające z tego obawy przed wycieczkami do Lwowa (przewodnicy na tę okoliczność wskazywali).
Dalej będę w miarę możliwości śledził roztocze.net aby dowiadywać się od Ciebie kolejnych "objawień".
0 0
Zamosiu,
przepraszam za literówkę w poprzednim poście gdy się do Ciebie zwracałem.
0 0
Zdaje się, że Pan Wojtek jest/był w pewnej opozycji do obecnego Prezydenta (Twój Ruch.... czy jakoś tak).
0 0
"Turyści najbardziej lubią słuchać różnych ciekawostek i szczegółów z życia dawnych właścicieli Zamościa." -
oto jedna z ciekawostek:
coś na temat "Sobiepana":
zdarzało się, że bogaci magnaci posiadali wiele kochanek. Jan Zamoyski jest doskonałym przykładem. Ostatecznie biorąc ślub z Marysieńką ustatkował się, co skwitował Morsztyn w wierszu Paszport kurwom z Zamościa:
„Zośka z Zamościa, Baśka z Turobina,
Jewka z Zwierzyńca, z Krzeszowa Maryna,
Te cztery kurwy z piątą panią starą
Pod dobrą idą na wędrówkę wiarą
Służyły wiernie póki pańskie długi
Kuś potrzebował ich pilnej usługi;
Teraz ze ślubną związki zawarte żoną,
Przez ich zapewne od dworu wyżoną”
0 0
tylko te gwiazdki wprowadzają zamieszanie bo cenzurują takiego twórcę jak Morsztyn
*** - w oryginale jest inaczej mówiąc "prostytutki"
0 0
Czyli jest szansa, że jak zostanie, jeden z kandydatów prezydentem, to tradycji "Panów na Zamościu" stanie się za dość. Szkoda, że nazwisko nie będzie się zgadać tylko :-(
0 0
....wynikające z tego obawy przed wycieczkami do Lwowa (przewodnicy na tę okoliczność wskazywali).
Przewodnicy wskazują różne problemy ale pozostałych nie da się "tak prosto" wyśmiać. Takie sobie "prawnicze" kombinacje w obronie tezy procesowej.
A co do rad nadzorczych, to może chodzi o większy problem. Może warto zacząć walczyć z głupim prawem nakazującym je powoływać. Może członkowie rad nadzorczych w Zamościu sami zrezygnują z kasiory a jak nie zechcą to może są tacy co zechcą. Zbyt łatwo przychodzi nam usprawiedliwianie wszystkiego istniejącym prawem. I może to jest problem.
0 0
Lawyer z czego Ty żyjesz bo cały czas w każdym temacie jesteś i się udzielasz. Czyżby płacili Ci za pisanie postów? No bo jak to wyjasnisz że godzina 10 rano a Ty już posty walisz normalni ludzie pracują albo jedzą coś o tej porze. Owszem można od czasu do czasu cos napisać ale nie w takiej ilości i stylu tak jak to TY robisz na MASOWĄ skalę na tej stronie. Ostatnio nie było dnia w którym nie napisałbyś tych swoim komentarzy pomimo że większość ludzi była na grobach swoich bliskich... zaczynam martwić się o Twoje zdrowie laweyrze. Wcale Ciebie nie chcę obrażać lecz zmusić Cię do reflekcji nad swoim postępowaniem
0 0
Z tym pogubieniem Panie Wojtku to jest ciekawa historia wg polskiego przysłowia: zapomniał w... jak c.... był. Masz takie wizje to dlaczego nikt jakoś nie chce z nich korzystać ... Pod publiczkę to można wszystko gadać i pisać. Szybko zapomniałeś dzięki komu jesteś przewodnikiem. Ciekawe też dlaczego firma z T. nie chciała Twoich wizji wprowadzać w życie. Poczekamy i szybko zobaczymy jak Twoje wizje się sprawdzają i czy nie pogubisz się...znowu. A może chcesz się załapać na jakiegoś rzecznika po wyborach...Piękne stroje z poprzednich epok wcale nie świadczą o wartości - tym tylko na chwilę kamufluje się swoje niedoskonałości i....
0 0
NIKt,
uważaj bo Cię ktoś pozwie :-)
!,
dziękuję za troskę, ale jeszcze sobie jakoś radzę - na emeryturze trochę mi się nudzi :-)
0 0
zazdroszczę - 40-cha i emeryt? ;)
0 0
"NIKt" - mianowicie ?
0 0
loveyear,
niestety czterdziecha już dawno za mną :-( ale staram się czuć jak dwudziestolatek.
Ale proponuję aby forum zajęło się problemem rozwoju turystyki w Zamościu - bo o tym jest artykuł.
Naprawdę warto się pochylić nad problemem a nie czekać, że wszystko zrobią w Ratuszu.
Ratusz ściągnął kasę na rewitalizację, na muzeum, zoo - teraz wszystkie środowiska powinny robić co w ich mocy aby to wykorzystać i tworzyć w oparciu o turystykę jak najwięcej miejsc pracy i źródeł przychodu.
Mam na myśli np. tanie kwatery dla turystów, dodatkowe usługi dla turystów, promowanie Zamościa na własną rękę w każdy możliwy sposób, podsuwanie pomysłów władzom miejskim, itp.
Jestem przekonany, że 1000 osób może szybciej wpaść na kilkanaście dobrych pomysłów niż 2 czy 3 urzędników.
0 0
"tanie kwatery dla turystów, dodatkowe usługi dla turystów, promowanie Zamościa na własną rękę w każdy możliwy sposób, podsuwanie pomysłów władzom miejskim," - super, wy róbcie za darmo a my będziemy się bawić
0 0
Anonim,
róbmy dla naszego wspólnego dobra, a więc także dla siebie i swoich bliskich.
I nikt nie mówi, że inni mają się bawić. Te pomysły trzeba wcielać w życie.
Najlepiej patrzeć nawet na drobiazgi - na Rynku jest już kilka stoisk z pamiątkami. Ile z nich zostało wytworzonych na miejscu ? Czy nie można zwiększyć ilości pamiątek wykonywanych lokalnie ?
Wiem, że są one wtedy droższe w produkcji - ale jak ktoś i tak nie ma pracy to może je pewnie wykonywać taniej. I turyści będą woleli kupić coś lokalnego i unikalnego niż powszechną wszędzie chińszczyznę.
Ostatnio czytałem o cebularzach, które mają już certyfikat produktu lokalnego. Ale podobno nikt nie stara się o taki certyfikat. Dlaczego ?
Przecież takie rzeczy sprzedaje się turystom. Jako przekąska powinny być w każdej knajpie na Starym Mieście.
0 0
Za komuny zdobyłam uprawnienia przewodnika i pilota.Za komuny byłam przewodnikiem i pilotem.NIGDY NIE BYŁAM ESBEKIEM I NIE DONOSIŁAM...Dalej jestem przewodnikiem i pilotem.Prawie całe moje życie to piękna,turystyczna przygoda,to wielka pasja,radość służenia słowem.Przewodnikiem się nie bywa a jest.Proszę nie obrażać autorytetów,przewodników z czasów komuny takich jak państwo Wyszkowscy,pan Tadeusz Sobieszek,jak Maria Brzozowska i wielu,wielu innych.
0 0
No to Panie "M.J. przewodnik" trzeba do sądu;) takie to popularne teraz, a i sprawa wygrana.
0 0
No to Pani "M.J. przewodnik" trzeba do sądu;) takie to popularne teraz, a i sprawa wygrana.
0 0
"NIKt", zaczynasz i nie kończysz. Jak tow. Leszek Miller
0 0
Już słowa "Kiedyś za komuny to wsiadano w autokar i to była wycieczka z pilotem-przewodnikiem, który był na dodatek esbekiem i donosił" wskazują ze z mędrcami nie mamy do czynienia. Ot takie ludowe i pozbawione fachowej wiedzy spojrzenie na ważną dziedzinę gospodarki jaką jest turystyka.
0 0
Nie wiem kim jest ,,dz" ale jestem przewodnikiem dzięki temu ze na 2 roku studiów dojeżdżałem z Lublina dwa razy w tygodniu do Zamościa ...więc wiesz zrobiłem to z pasji i nie wiem kim jesteś i co gadasz za głupoty A dzięki komu zostałem przewodnikiem dzięki sobie, mieszkanie na wykopaliskach i w wielu miejscowościach czyli pewnie i prof Kokowski i prof Libera! Potem była Gazeta Miasta i pomoc Ani Bzdek Kołakowskiej potem firma Quand i Andrzej Kudlicki (poznał mnie w czasie gdy sam organizowałem już sam konferencje :) Sam sobie zawdzięczam wszystko choć dziękuje zawsze za pomoc powyższym, dzięki
za krytykę konstruktywną o turystyce. To nie był artykuł pod Marcina Zamoyskiego pisany ani pod nikogo innego z kandydatów do rady miasta.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu roztocze.net. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz