Zamknij

Szkolny spływ kajakowy po rzece Tanew o krok od tragedii

12:45, 06.06.2025 Aktualizacja: 07:00, 07.06.2025
Skomentuj foto: KPP Biłgoraj foto: KPP Biłgoraj

Dzięki opanowaniu i doświadczeniu aspiranta sztabowego Sławomira Pisiewicza udało się zapobiec tragedii podczas spływu kajakowego na rzece Tanew. Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju już po raz kolejny udowodnił, że w sytuacjach kryzysowych można na niego liczyć.

Zaginięcie podczas spływu kajakowego

W środę (4.06), około południa, do dyżurnego biłgorajskiej komendy zadzwonił chłopiec, który poinformował, że wraz z kolegą odłączył się od grupy podczas szkolnego spływu kajakowego i nie wie, gdzie się znajduje. Dodał, że jego kolega doznał ataku paniki. Aspirant Pisiewicz zachował zimną krew – dokładnie instruował chłopca, jak przesłać swoją lokalizację, a następnie przekazał ją patrolowi.

Na miejsce niezwłocznie udali się sierżant sztabowa Teresa Szul oraz sierżant sztabowy Kamil Pękala. W rejonie miejscowości Szostaki wyciągnęli na brzeg dwójkę chłopców w wieku 12 i 13 lat. Starszy z nich był wychłodzony i mocno przestraszony – próbował opuścić kajak w panice i wpadł do wody. Funkcjonariusze udzielili im pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwali pogotowie.

Wkrótce w ten sam rejon przypłynęli kolejni chłopcy, którzy również potrzebowali pomocy w wydostaniu się z wody. Na miejsce dotarł także ratownik wodny, który – jak oświadczył – zamykał spływ.

Spływ zorganizowany przez szkołę z Rzeszowa

Z ustaleń policji wynika, że w spływie uczestniczyło 35 uczniów i 6 opiekunek ze szkoły w Rzeszowie. Wszystkie osoby dorosłe – zarówno organizatorzy, jak i ratownik – były trzeźwe. Opiekunki twierdziły, że nie zauważyły, iż ktoś odłączył się od grupy, ani nie dostrzegły żadnych nieprawidłowości.

Na szczęście tym razem sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Jednak policja prowadzi postępowanie w sprawie – sprawdzane są okoliczności zdarzenia oraz to, czy osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci dopełniły swoich obowiązków.

Nie pierwszy raz zapobiegł tragedii

To nie jedyna sytuacja, w której aspirant Pisiewicz wykazał się profesjonalizmem. Pod koniec maja odebrał telefon od mężczyzny, który zgubił się w lesie. Mimo utrudnionego kontaktu, dyżurny cierpliwie instruował go, jak przesłać swoją lokalizację. Policjanci odnaleźli zaginionego w rejonie miejscowości Borowiec. Po badaniach medycznych trafił on pod opiekę rodziny.

Policja apeluje o rozsądek

Powyższe zdarzenia pokazują, że w sytuacjach kryzysowych można liczyć na policję. Niemniej warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa – szczególnie w przypadku dzieci oraz podczas wypraw do lasu czy udziału w aktywnościach terenowych. Nie spuszczajmy dzieci z oczu, nie przeceniajmy swoich możliwości i zawsze starajmy się być przygotowani na różne okoliczności.

Źródło: aspirant Joanna Klimek z KPP w Biłgoraju

(BK/redakcja roztocze.net)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%