To historia, która chwyta za serce i pokazuje, jak wielką siłę ma ludzka empatia i czujność. Pani Sylwia i Pan Jerzy Odrzywolscy z Biłgoraja nie czekali z założonymi rękami, gdy usłyszeli o zaginionym 81-latku. Wzięli sprawy – a raczej drona – w swoje ręce i ruszyli na pomoc. Dziś, dzięki ich odwadze i błyskawicznej reakcji, życie starszego mężczyzny zostało uratowane!
Dramatyczne poszukiwania trwały od 16 kwietnia, kiedy to senior wyjechał z domu i zaginął bez śladu. Przez wiele godzin policjanci, strażacy, okoliczni mieszkańcy i rodzina przeczesywali lasy i pola. Każda minuta działała na niekorzyść zaginionego.
Wtedy do akcji wkroczyło małżeństwo Odrzywolskich. Z własnej inicjatywy dołączyli do poszukiwań, wykorzystując drona, którym przeszukiwali trudno dostępne tereny w okolicach Edwardowa. I właśnie tam – w gęstwinie leśnej – wypatrzyli coś, co zmroziło im krew w żyłach: samochód odpowiadający opisowi auta zaginionego. A obok – leżący na ziemi mężczyzna.
Nie zwlekali ani chwili. Natychmiast powiadomili służby, które błyskawicznie dotarły na miejsce. 81-latek był wycieńczony, ale żył! Policjanci i strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, a ratownicy medyczni zabrali go do szpitala.
Dzisiaj za swoją niezwykłą postawę małżeństwo odebrało z rąk Komendanta Powiatowego Policji w Biłgoraju – inspektora Artura Deryło – podziękowania i list gratulacyjny. Ich zaangażowanie i empatia zostały docenione, a ich postawa nazwana wzorem godnym naśladowania.
– To właśnie dzięki czujności i determinacji tych ludzi udało się uratować życie. Jesteśmy im ogromnie wdzięczni –powiedział komendant.
W świecie, gdzie często słyszymy o obojętności, ta historia przypomina, że wśród nas są prawdziwi bohaterowie. Pani Sylwio i Panie Jerzy – dziękujemy z całego serca!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz