Wiosna to czas, kiedy natura budzi się do życia, ale niestety także okres, w którym wiele osób decyduje się na wypalanie suchych traw. To nie tylko niebezpieczne, ale również nielegalne. W powiecie zamojskim od początku roku miało miejsce 17 interwencji związanych z pożarami suchych traw, a liczby te są alarmujące.
W lutym i marcu odnotowano łącznie 16 pożarów, co świadczy o skali tego problemu.
Największy pożar miał miejsce w Sułówku, 23 lutego gdzie spłonęło 35ha nieużytków, a przy akcji gaśniczej trwającej ponad 3 godziny zaangażowanych było 35 strażaków. Z kolei w pożarze średnim w Majdanie Wielkim w dniu 5 marca spaleniu uległo 0,5ha młodnika, dzięki akcji gaśniczej udało się uratować las. Natomiast w Jatutowie 6 marca w wyniku wypalania pozostałości roślinnych pożarem objęta została altanka drewniana i krzewy ozdobne na posesji, dzięki przeprowadzonej akcji gaśniczej uratowany został budynek mieszkalny. Wstępne straty oszacowano na kwotę 50 000 zł.
Dzięki szybkiej reakcji strażaków udało się uratować budynek mieszkalny, ale czy warto narażać życie i mienie dla chwilowego „porządku” na działkach?
Wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale również narusza przepisy prawa. Ustawa o ochronie przyrody, ustawa o lasach oraz kodeks wykroczeń przewidują surowe kary za takie działania. Osoby, które zdecydują się na wypalanie roślinności, mogą zostać ukarane aresztem, ograniczeniem wolności lub grzywną do 30 000 zł.
Zamojskie strażackie jednostki, które są zaangażowane w gaszenie tych pożarów, mogłyby być w tym czasie potrzebne gdzie indziej – do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego. Dlatego apelują o rozwagę i odpowiedzialność. Pamiętajmy, że wypalanie suchych traw to działanie nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Dbajmy o nasze środowisko i bezpieczeństwo – NIE WYPALAJCIE SUCHYCH TRAW!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz