BWA Galeria Zamojska zaprasza na wystawę malarstwa Tomasza Bachanka - "Bachanalia w Zamościu". Ekspozycja będzie czynna do 2 lutego 2025 r.
Tomasz Bachanek - polski malarz, urodzony w 1962 roku w Puławach.
Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku, dyplom obronił w pracowni Kazimierza Ostrowskiego w 1988 roku. Uprawia malarstwo olejne, akwarele, rysunek, od czasu do czasu malarstwo ścienne.
Prace Tomasza Bachanka znajdują się prywatnych kolekcjach na całym świecie - od Malty po Nowy Jork. Prezentowane były m.in. na kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce, Europie, głównie we Francji i w USA.
Kolorysta, którego żywiołem jest groteska. Jego charakterystyczny rysunek, zestawienia barw i cieni sprawia wrażenie wciągania widza do wewnątrz dzieła, do wnętrza innego świata. Świata pełnego muzyki, pięknych kobiet, zabawy ale też doskonale ujętych relacji międzyludzkich i emocji. Można powiedzieć, że jego malarstwo uwodzi kolorem i energią. Inspiruje go sztuka oparta na rozumieniu piękna, harmonii dająca przyjemność odbiorcom, podróżując ogląda w muzeach dzieła dawnych mistrzów wychodząc z założenia, że po nauce akademickiej należy się dalej doskonalić oglądając najlepszych z najlepszych.
Siła wewnętrznego przeżycia – malarstwo Tomasza Bachanka
Oglądający obrazy lubią wiedzieć. Oczywiście najchętniej zadają pytanie – co tutaj jest namalowane. W cenie zatem są obrazy z jednoznacznym, mocnym przesłaniem. Dobrze jest także gdy przedstawione postacie są „jak żywe”, a historia opowiedziana w sposób prosty i łatwy do wytłumaczenia. Na pierwszy rzut oka obrazy Tomka Bachanka spełniają ten postulat. Trębacz ma trąbkę, a pianista gra na fortepianie. Kobiety są kobiece, i wszystko gra (zwłaszcza obrazy o tematyce muzycznej). Ale jednak budzą niepokój, stawiają nas wobec pewnych trudnych do ujęcia w słowa i pojęcia wrażeń i emocji .
Odwołanie się do muzyki, do tańca jest oczywiste. To jest powszechny na całym świecie archetyp emocji i ludzkiej ekspresji. Może być ona przepełniona smutkiem, lub przerażeniem, jak w znanym wierszu Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej:
Mówisz, że jazz-band jest dziki Że płacze jak wicher w kominie I że cię przeraża
To minie
Nuty życia czyż nie są dzikie Życie jest zamętem i krzykiem
Przecież przyszliśmy na świat wśród takiej Muzyki.
Ale też może być wypełnione radością - i tak jest w dużej części obrazów Tomka. Ale… tak naprawdę jakie są to emocje, jest efektem nie do końca możliwym do osiągnięcia przez artystę. Powstają one w trójkącie: malarz-obraz-widz. Taka kooperacja jest konieczna aby dzieło człowieka stało się czymś więcej, czyli dziełem sztuki. Obraz złożony w sejfie, nie oglądany przez nikogo, przestaje być obrazem a staje się jedynie płótnem pokrytym pigmentem. Polecam to uwadze wszystkich kolekcjonerów sztuki.
Zatem dla – owego przeciętnego widza – lubiącego wiedzieć co jest na obrazie, prace Tomasza Bachanka stanowią pewne wyzwanie, ponieważ tematyka obrazu jest raczej niepewna. Widz domyśla się, że za owymi – na wpół dzikimi – postaciami, kryje się coś więcej. Jakieś tajemnicze przesłanie? Przesłanie to można długo tłumaczyć słowami, ale po co zostawmy to lepiej do interpretacji każdemu z widzów osobno . Niech obraz mówi sam za siebie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz