Pierwsza prezentacja zwojów zamojskiej Tory oraz czytanie fragmentów książki Kurta Lewina, ocalałego z holocaustu, były elementami spotkania, które odbyło się 27 stycznia w Centrum "Synagoga" w Zamościu, w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu.
W Centrum "Synagoga" Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego zostały po raz pierwszy po renowacji publicznie zaprezentowane trzy fragmenty zwojów Tory z zamojskiego Nowego Miasta. To drugi, obok zwoju z nieistniejącej wioski Bagno koło Zwierzyńca (obecnie stanowiącej część miasta), ślad obecności żydowskich mieszkańców w naszym regionie, który przetrwał II wojnę światową.
Tora, czyli Pięcioksiąg stanowi samo centrum życia żydowskiego. Na niej opiera się cały system modlitw, a wszelkie poczynania religijnego Żyda są uwarunkowane zawartymi w niej nakazami i zakazami. Jest spisywana ręcznie, na pergaminie wykonanym z jagnięcej skóry, zwiniętym na dwóch wałkach. Sukienkę Tory stanowi pokrowiec z jedwabiu lub aksamitu, związany bogato haftowaną wstęgą.
Oba zwoje Pięcioksiągu, pochodzące z naszego regionu, zostały przekazane przez anonimowych darczyńców.
- Dokładna data powstania zamojskiej Tory nie jest znana. Najprawdopodobniej pochodzi ona z początków XX wieku, a przekazał ją mieszkaniec Zamościa. Fragmenty zwoju trafiły do jego rodziny po wojnie, ale ich dokładna historia jest także nieznana. Wiadomo tylko, że są to fragmenty tego samego egzemplarza - mówił Daniel Sabaciński, koordynator Centrum "Synagoga" w Zamościu.
Zachowane fragmenty zwoju z Zamościa mają ok. 95 dm kwadratowych.
Teraz Tora z Zamościa i Bagna są już po renowacji, którą przeprowadzono w Zakładzie Konserwacji Papieru i Skóry Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, dzięki wsparciu Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.
- Zwój z Nowego Miasta będzie znajdował się w zbiorach zamojskiej synagogi, ale nie będzie przez cały czas eksponowany ze względu na wymogi konserwatorskie - poinformował naszą redakcję koordynator Centrum "Synagoga". - Fakt, że jest on udostępniony zwiedzającym należy więc wykorzystać, bo to unikatowa część historii zamojskich Żydów.
Prezentacja Tory była główną częścią zamojskiego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu, jednak piątkowy wieczór wypełniło jeszcze czytanie książki pt. "Przeżyłem" Kurta I. Lewina, ocalałego z zagłady mieszkańca Lubaczowa.
Fragmenty książki czytali: Andrzej Zastąpiło - zastępca prezydenta miasta Zamość, Małgorzata Bzówka - dyrektor Wydziału Kultury i Sportu UM, Marzena Tadeusz - dyrektor Liceum Plastycznego w Zamościu wraz z Dominiką Bober, uczennicą szkoły oraz Dominika Lipska ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją.
Oprawę muzyczną wydarzenia zapewniły uczennice Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Karola Szymanowskiego w Zamościu: Łucja Kiełbińska - skrzypce, Sylwia Molas - wiolonczela, Diana Śliwińska - klarnet, Maja Świder - skrzypce, Anna Maria Vidal Farion - skrzypce, Marta Woś - altówka.
Poczęstunek dla uczestników przygotowała Galicya Cafe.
W naszej galerii zdjęcia z piątkowego wydarzenia oraz zdjęcie z historycznej już bar micwy, która odbyła się dwa lata temu w zamojskiej synagodze. Na fot. Jakub Wisnik podczas jednego z najważniejszych rytuałów w religii żydowskiej - czytania Tory.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu roztocze.net. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz