Trwa remont kościoła oo. franciszkanów w Zamościu. Przedstawiamy fotorelację z przebiegu prac w maju.
-Dziękujemy wszystkim Dobrodziejom wznoszonej świątyni franciszkańskiej która na odbudowę oczekiwała ponad 220 lat. Mamy łaskę oglądania tego historycznego wydarzenia i możliwość uczestniczenia w nim przez ofiarowaną cegiełkę. Za Dobrodziejów i Wykonawców w każdy wtorek o godzinie 9:00 i 15:30 ofiarujemy Eucharystię.- pisze na stronie dzieloodbudowy.pl proboszcz parafii NMP w Zamościu, ks. Andrzej Zalewski.
Wykonawcami prac remontowych są firma Budmat z Zamościa oraz Lubren z Lublina. Kwota kontraktu opiewa na sumę 22.664.771,01 zł. Prace mają zakończyć się do 15 listopada 2019 roku.
Warto też dodać, że władze miasta i konserwator zabytków wyraziły zgodę, aby na Rynku Wielkim i Nowym Mieście w Zamościu ustawić skarbony które służyć będą na zbieranie ofiar na odbudowę kościoła franciszkanów.
Poniżej przedstawiamy fotorelację z przebiegu prac w maju.
observer21:02, 05.06.2018
Widać,że sezon ogórkowy dla mediów (przynajmniej zamojskich) już się zaczął. Koń jaki jest - każdy widzi, a z załączonych fotek niewiele więcej się dowiemy. Może by tak kilka słów np. o otwarciu wystawy S. Orłowskiego w 77? Albo o wystawie J. Tyburskiego? Redaktorze- ciut inwencji.
observer22:59, 05.06.2018
masz rację, ale jak powiedziłl Bartoszewski - warto być przyzwoitym
por.zUbek08:10, 06.06.2018
Zlituj sie! Bartoszewski - autorytetem!?! Ten sam, który " ...zablokował pośmiertne przyznanie Orderu Orła Białego dla rtm. Pileckiego. Płużański odsłania kulisy skandalicznego zachowania ministra Platformy..".
ech09:03, 06.06.2018
chyba przestane chodzic do tego kosciola bo bede sie bal ze teraz zawali sie dach pod ciezarem tych ciezkich kopuł
KL.09:13, 06.06.2018
Takie przebudowy zaczyna się od fundamentów, nie od dachów.
ad11113:35, 06.06.2018
Do "por.zUbek"- nie kłam człowieku... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx"Bartoszewski a order dla Pileckiego
W 2014 roku Tadeusz Płużański, historyk i publicysta, na łamach "Super Expressu" oskarżył Władysława Bartoszewskiego o to, że ten umyślnie zablokował pośmiertne odznaczenie Orderem Orła Białego rotmistrza Witolda Pileckiego. - Postąpił dla siebie logicznie. Bo może być tylko jeden bohater niemieckiego KL Auschwitz. I ma nim być Władysław Bartoszewski, który przebywał w obozie siedem miesięcy i w tajemniczy sposób został wypuszczony. Nie może nim być Witold Pilecki, który poszedł do Auschwitz z ochotniczą misją i przez 2,5 roku tworzył więźniarską konspirację zbrojną – napisał Płużański. Bartoszewski i Pilecki byli w jednym transporcie do Auschwitz.
Sam oskarżony zdążył odnieść się do tych zarzutów. - Ja się niczemu nie sprzeciwiałem, nie było takiego posiedzenia. Można to sprawdzić w Kancelarii Prezydenta. Są protokoły wszystkich posiedzeń kapituły. Kiedy byłem w kapitule, temu się nie sprzeciwiałem, ponieważ takiej dyskusji w ogóle nie było. Nie było posiedzenia kapituły w tej sprawie – powiedział wówczas Stefczyk.info Bartoszewski.
Aczkolwiek, były więzień Auschwitz nie ukrywał, że generalnie był przeciwny idei pośmiertnego przyznawania Orderu Orła Białego. Decyzję o odznaczeniu Pileckiego podjął jednoosobowo w 2006 roku ówczesny prezydent Lech Kaczyński. - Prezydent może przyznać order bez tych opinii - wyjaśniała podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lena Dąbkowska-Cichocka.....
http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ludzie/artykuly/548177,wladyslaw-bartoszewski-rocznica-smierci-fakty-mity-historie.html
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu roztocze.net. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Nie wymagaj od redaktora zbyt wiele. Został sam w "redakcji", a zdecydowanie łatwiej jest skopiować fotki ze strony franciszkanów niż pójść na wydarzenie kulturalne i zrobić dobrą relację.