Więcej autobusów komunikacji miejskiej, lepszych godzin ich kursowania, więcej imprez dla młodzieży, a także miejsc rekreacyjnych nad zamojskim zalewem i w mieście - tego chce młodzież zamojskich szkół.

W debacie ph. "A czego Tobie brakuje w Zamościu", organizowanej przez Młodzieżową Radę Miasta uczestniczyli młodzi przedstawiciele szkół.     
Postulaty zgłaszali zarówno uczniowie gimnazjów, jak i szkół średnich, a dotyczyły one prozaicznych i tych poważniejszych problemów, z którymi zmaga się na co dzień młodzież.
- Chcielibyśmy poznać pomysły młodzieży i zorientować się, pod jakim kątem się rozwijać jako Młodzieżowa Rada Miasta, co planować, żeby młodzieży było lepiej w naszym mieście - mówiła Malwina Wilczek, przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta w Zamościu.
W debacie wzięły udział 2-osobowe delegacje z gimnazjów oraz 3-osobowe delegacje ze szkół ponadgimnazjalnych oraz radni. Z ramienia Rady Miasta Zamość w debacie uczestniczył Jan Wojciech Matwiejczuk, przewodniczący RM Zamość, Robert Kuraszkiewicz i Kacper Gołaszewski, były przewodniczący i wiceprzewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta.  

Najwięcej postulatów dotyczyło kursowania autobusów miejskich, których według rozmówców jest za mało i jeżdżą w godzinach, które nie są dostosowane do potrzeb młodzieży.       
- Uczniowie, którzy mieszkają dalej, mają problemy z dojazdem. Niejednokrotnie spóźniają się na lekcje, muszą też długo czekać, żeby po szkole wrócić do domu - mówili przedstawiciele Zespołu Szkół nr 3, ZSP nr 4 oraz Gimnazjum nr 2.
Młodzież nie ma gdzie spędzać czasu po szkole, integrować się - twierdzili uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego. W zimie tym miejscem, w którym się spotykają jest lodowisko miejskie, ale latem wg nich jest już trudniej i proponują zorganizowanie skate parku.
Dla Gimnazjum nr 4 takim miejscem rekreacji mógłby być zalew miejski, którego wyposażenie otoczenia należałoby jednak poprawić i rozbudować, wyposażając np. w ławeczki.
Nie ma autobusów nocnych i jest to zdaniem uczniów Liceum Plastycznego, III LO, I LO oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego największy problem.
- Część z nas dojeżdża do Zamościa. Mieszka w bursach lub na stancji i często przyjeżdżamy na zajęcia późnym wieczorem lub w nocy, właśnie wtedy, gdy nie kursują już autobusy komunikacji miejskiej. Problemem jest też to, że autobusy rzadziej kursują w weekendy - mówili przedstawiciele "plastyka".
Jest sporo opcji spędzania czasu dla turystów, ale nie ma wiele miejsc, w których mogłaby się spotykać młodzież, a także mieszkańcy miasta - twierdzili przedstawiciele I Prywatnego Technikum Hotelarskiego w Zamościu.   
O większą liczbę zawodów sportowych, wyłączenie z ruchu całego Starego Miasta,  a także eventów i występów na Rynku Wielkim, np. Festiwalu Kolorów występowali uczniowie pozostałych szkół, zabierający głos podczas debaty. Pojawiły się też nowe pomysły na wykorzystanie parku miejskiego, a także zorganizowanie kina plenerowego i współpraca z Centrum Kultury Filmowej "Stylowy".

Głos w dyskusji zabrał też Jan Wojciech Matwiejczuk, który przybliżył młodzieży racje miasta.
- Po badaniach napełnień, które są robione w zamojskim MZK okazuje się, że w nocy autobusy jeździłyby puste, natomiast postulat o dostosowaniu godzin funkcjonowania komunikacji miejskiej do terminu zakończenia zajęć w szkołach zostanie przekazany do prezesa MZK. Jeśli chodzi o zalew miejski to jest już projekt jego zagospodarowania, a przewidziane są tam takie elementy jak parkour i wyposażenie rekreacyjno-wypoczynkowe - powiedział Jan Wojciech Matwiejczuk.
Poza tym każde osiedle posiada obiekty rekreacyjne i boiska sportowe. Powstało też wiele siłowni plenerowych, z których młodzież może przecież korzystać.
Dyskusja skończyła się sformułowaniem konkretnych propozycji i wniosków przestawionych przez przedstawicieli szkół, które jak zapewnił obecny podczas dyskusji przewodniczący Rady Miasta Zamość, przekazane będą do odpowiednich jednostek miejskich.
Aktualnie ważną inicjatywą, organizowaną przez Młodzieżową Radę Miasta, w którą zaangażowani są młodzi ludzie z zamojskich szkół jest bicie rekordu Polski w liczbie osób tańczących belgijkę.
- Obecny rekord wynosi 1427 osób i jeśli w odpowiedni sposób nagłośnimy sprawę, zrobimy odpowiednią promocję w Zamościu, sądzimy, że nie będzie żadnego problemu z pobiciem tego rekordu. Mamy czas do 1 czerwca, bo na ten termin zaplanowana jest impreza -  mówi Malwina Wilczek, przewodnicząca zamojskiej Młodzieżowej Rady Miasta.