40 tys. zł dla nauczyciela

70 nauczycieli z naszego regionu, którzy są bez pracy lub zostaną w najbliższym czasie zwolnieni, może wziąć udział w programie wsparcia.

"Outplacement dla oświaty" to zaplanowane łącznie 1,5 miliona złotych, które w różnej formie oddane jest do dyspozycji pracowników oświaty. Szczególnie tych, którzy po 1 stycznia 2013 roku stracili pracę lub takich, którym teraz grozi redukcja. Pieniądze pochodzą z puli Europejskiego Funduszu Społecznego, a projekt realizuje w Zamościu Powiatowy Urząd Pracy.

Wczoraj odbyło się w Zamościu spotkanie, w którym wzięli udział przedstawiciele organów prowadzących szkoły z Zamościa i powiatów byłego województwa zamojskiego.

Koordynator projektu Łukasz Budyńczuk z WUP Lublin, informował w trakcie spotkania, że outplacement adresowany jest nie tylko do nauczycieli, ale i do pracowników oświaty, którzy byli zwolnieni z pracy - co było szczególnie akcentowane - "z przyczyn dotyczących pracodawcy uwzględnia wszystkie te działania". Uczestnicy projektu mogą uzyskać refundację zatrudnienia u nowego pracodawcy, bezzwrotną dotację w kwocie do 40 tys. zł na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, czy dodatek relokacyjny w wysokości 5 tysięcy złotych dla tych, którzy rozpoczną pracę w odległości powyżej 50 km od miejsca zamieszkania. Pomoc przewiduje także staże, praktyki i szkolenia zawodowe przygotowujące do podjęcia pracy w nowym zawodzie. O dofinansowanie na realizację projektów mogą ubiegać się m.in. samorządy terytorialne, organizacje pozarządowe, przedsiębiorcy oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą lub oświatową.

Szczegółowe informacje o programie będą dostępne na stronach WUP Lublin i PUP Zamość. W tej chwili opracowywana jest szczegółowa dokumentacja konkursowa.

Według informacji uzyskanych w PUP Zamość, w naszym mieście jest obecnie ok. 100 bezrobotnych nauczycieli. Projekt "Outplacement dla oświaty" zakłada wsparcie - do września 2015 roku - 70 pracowników oświaty z naszego regionu.  Wydaje się, że to mało, jednak Marian Hawrylak, dyrektor zamojskiego PUP, twierdzi, iż będzie problem ze znalezieniem chętnych. Pracownicy PUP Zamość dzwonili do zarejestrowanych w urzędzie bezrobotnych nauczycieli. Jakiekolwiek zainteresowanie programem "Outplacement dla oświaty" wyraziło jedynie 37 osób.

Rozmawialiśmy z szeregowymi członkami Związku Nauczycielstwa Polskiego, dla których nagłaśnianie teraz takiego programu to znak, że być może w najbliższym czasie planowane jest w Zamościu łącznie szkół i zwolnienia nauczycieli. Nie udało nam się potwierdzić tych przypuszczeń w wydziale edukacji Urzędu Miasta. Natomiast zdaniem jednego z zamojskich radnych, "do jesiennych wyborów nie będzie ani żadnego łączenia szkół, ani też żadnych oficjalnych zwolnień", nawet jeżeli "skutki niżu demograficznego będą dla szkół dokuczliwe".

W placówkach oświatowych prowadzonych przez zamojski samorząd w ubiegłym roku szkolnym było 1275 etatów nauczycielskich. W tym o 33 mniej, jednak  warto pamiętać, że liczba etatów nie odpowiada liczbie pracujących w szkołach nauczycieli. Jak się odwiedziliśmy, ok. 20 proc. nauczycieli pracuje w zamojskich szkołach w niepełnym wymiarze godzin.

Z danych, jakie publikuje Rzeczpospolita, powołując się na informacje pozyskane z Ministerstwa Edukacji, "w latach latach 2007-2012 zlikwidowano około 1 tys. szkół podstawowych. Pomimo tak radykalnych zmian w oświacie liczba nauczycieli utrzymuje się na w miarę stałym poziomie. W 2006 r. pracowało ich ok. 650 tys. a we wrześniu ubiegłego roku 644 tys.".