Policjant Wydziału Kryminalnego zamojskiej komendy w drodze na służbę zauważył kierowcę, który wjechał na parking i zaparkował Mitsubishi w niedalekiej odległości od niego. Hałasując szedł chwiejnym krokiem w stronę komendy, w tym samym kierunku zmierzał policjant. Okazało się, że przyszedł do komendy, by zbadać stan swojej trzeźwości. Kiedy ogólnodostępny alkomat wykazał, że mężczyzna jest pijany - policjant uniemożliwił mu wyjście z komendy. 37-letni kierowca Mitsubishi został zatrzymany. W organizmie miał ponad 2,5 promila.
Policjant Wydziału Kryminalnego zamojskiej jednostki jadąc do komendy, gdzie miał rozpocząć służbę (26.01) zwrócił uwagę na samochód, który jadąc ulicą Prostą wjechał na parking i zatrzymał się w niedalekiej odległości od niego. Widział jak kierowca wysiadł z Mitsubishi i wspólnie z pasażerem tego auta poszli w stronę komendy. W tym samym kierunku udał się również policjant. Uwagę aspiranta Rafała Mitury przykuło hałaśliwe zachowanie kierowcy oraz jego chwiejny krok. Mężczyźni weszli do budynku komendy, jak się okazało celem sprawdzenia stanu trzeźwości. Kiedy ogólnodostępny alkomat wykazał, że kierujący Mitsubishi jest pijany - policjant natychmiast zareagował. Uniemożliwił nietrzeźwemu kierowcy oddalenie się z budynku i powiadomił o sytuacji funkcjonariuszy stanowiska dowodzenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz