Długą drogę przez Ocean Atlantycki przemierzyły cztery fotografie przedstawiające między innymi Jana Strzyżowskiego naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Zamościu, fotografa. Było to możliwe dzięki panu Adamowi Gorzko (syn artylerzysty), który emigrował z naszych stron do Stanów Zjednoczonych. Zdjęcia zostały odnalezione w albumie fotograficznym na „pchlim targu”, zapewne karta ze zdjęciami musiała być opatrzona słowem Zamość, co zwróciło uwagę pana Adama. Jako patriota związany mentalnie z Zamościem, odkupił fotografie i przekazał je swojemu bratu ciotecznemu lekarzowi panu Jerzemu Słupeckiemu. Następnie dzięki rozmowie Łukasza Kota redaktora w Katolickim Radiu Zamość z doktorem, zdjęcia trafiły do zamojskiej komendy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz