60 lat twórczości i już 17 tomik - to dorobek zabawy z piórem Mariana Karczmarczyka.
Czasem było z górki, częściej pod górkę. Od lat sześćdziesięciu bawię się piórem. Z nim spaceruję po kartce białej. pisałem i pisze - po to am "pałę" - fragment tej fraszki idealnie oddaje charakter twórczości Mariana Karczmarczyka. Fraszkopisarz, aforysta, autor zabawnych i pouczających epitafiów. Gdyby chcieć go zaszufladkować można rzecz by śmiało, że to spadkobierca pióra Jana Sztaudyngera, czy też Stanisława Jerzego Leca. Jednak pana Mariana nie da się zaszufladkować. Jest unikatowy i niepodrabialny. Nie sposób nie zgodzić się też z oceną Haliny Olszewskiej, autorki słowa wstępnego do tomiku "Myśli (so)czyste".
Poeta jest doskonałym obserwatorem, który w wyniku błyskotliwych skojarzeń, potrafi z wdziękiem obnażyć meandry ludzkiej natury, rozbawić, zaatakować ironią. Przedmiotem jego twórczych zainteresowań są zjawiska społeczne, obyczajowe, drobne ludzkie słabostki i poważniejsze dylematy.
Poeta trzyma się zasady płynącej z własnego aforyzmu, że "Gdy chcesz kogoś zgłębić, zbliż się do niego i ... zachowaj dystans". Wśród jego fraszek, aforyzmów i epitafiów każdy znajdzie coś dla siebie, tak zabawnego, jak i refleksyjnego.
Niewtajemniczonym w świat literatury zdradzę, że Marian Karczmarczyk (jeśli ktoś tego jeszcze nie wie) należy do czołówki polskich aforystów i fraszkopisarzy. Mieszka i tworzy w Zamościu. Debiutował w 1957 r. na łamach prasy warszawskiej. Publikował w 28 czasopismach, w tym m.in. w "Szpilkach", "Kronice Tygodnia", "Gazecie Zamojskiej", "Przekroju".
Zapraszam do sympatycznej i przyjemnej lektury "Myśli (so)czystych" Mariana Karczmarczyka. Tomik można znaleźć już na półkach zamojskich księgarni.
0 0
Karczamrczyka?
0 0
Już poprawione :)
0 0
widzę, że w redakcji jest problem z przepisaniem tytułu z okładki…
w końcu który autor ma rację? (so)czyste czy so(czyste)?