O tym, gdzie zbiegały się trzy granice: polska, sowiecka i rumuńska przed II wojną światową, co to są dziewicze łzy, gdzie znajduje się jedyny kościół z minaretem oraz jakie są ślady polskie na dawnych Kresach Rzeczpospolitej, można było się dowiedzieć podczas pierwszego spotkania w ramach VI Zamojskich Dni Kresowych.
Wydarzenie rozpoczęło się 23 maja w "Szkole życia", Leśmianowym zakątku, przy ul. Bazyliańskiej.
Najpierw Lesław Flaga, autor audycji "Skarby Zamojszczyzny", "Podróże dalekie i bliskie" i pasjonat turystyki kajakowej oraz Józef Tworek, autor przewodników turystycznych, zabrali uczestników Dni Kresowych w podróż Dniestrem. Trasa wiodła od Halicza do Okopów Świętej Trójcy, w miejscu zetknięcia się trzech granic. Prelegenci oprócz barwnych opowieści, pokazywali dziesiątki zdjęć ze spływów nieujarzmioną rzeką, a równocześnie przybliżali zwyczaje i życie codzienne Ukraińców zamieszkujących obecnie tamte okolice.
Wielowiekowe związki Polaków z Estonią przedstawił Łukasz Kot w drugiej części spotkania. Podkreślił, że na Uniwersytecie w Dorpacie, najlepszej uczelni w Estonii kształciło się wielu znakomitych Polaków. Byli wśród nich m.in.: Tytus Chałubiński, Benedykt Dybowski, Aleksander Czekanowski, Józef Siemiradzki, Wincenty Lutosławski, Bolesław Limanowski, Antoni Natanson, Ryszard Manteuffel, czy wreszcie Ignacy Mościcki. Opowiadał o Marii Kruszewskiej, Polce, pierwszej damie Estonii, żonie generała Johanna Laidonera, porównywanego do Józefa Piłsudskiego.
Ostatnia część spotkania poświęcona była wybitnym Polakom, pochowanym na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, m.in.: Gabrieli Zapolskiej, Annie Gostyńskiej, Ludwikowi Wolskiemu Lubicz, Stefanowi Banachowi, Hugo Steinhausowi czy Arturowi Grottgerowi.
Na Łyczakowie, który w XIX w. stał się drugą narodową nekropolią po Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, znajdują się kwatery powstańców listopadowych i styczniowych, bohaterów powstania kościuszkowskiego i okresu napoleońskiego, Orląt Lwowskich i tych, którzy walczyli o niepodległą Polskę.
Pierwszy dzień Dewajtis, czyli Zamojskich Dni Kresowych urozmaicił konkurs kresowy "Szkoły życia", a "smakowitym" elementem była degustacja cebularzy zamojskich oraz słodki poczęstunek, przygotowany przez kawiarnię.
24 maja spotkanie drugie, które odbywać się będzie w restauracji Corner Pub, przy ul. Żeromskiego, poświęcone księciu Romanowi Sanguszce ze Sławuty oraz degustacja potraw kresowych.
Gospodarzem ostatniego dnia VI Zamojskich Dni Kresowych będzie Muzeum Zamojskie (25 maja), gdzie Andrzej Kudlicki będzie opowiadał o swoich przygodach na Kresach, a występować będą dzieci z ZSP nr 8 im. Orląt Lwowskich w Zamościu.
0 0
a występować będą dzieci ze Szkoły Podstawowej Nr 8 im Orląt Lwowskich, a nie ZSP nr 8 im. Orląt Lwowskich.