W niedzielę ponad 3,5 tys. osób odwiedziło Arsenał, Prochownię i obejrzało makietę twierdzy z pokazem wideo mappingu.
Tak szacuje Andrzej Urbański, dyrektor Muzeum Zamojskiego. Zdaniem Urbańskiego, "zainteresowanie jest nadzwyczaj duże". Mimo że sala do projekcji została zaprojektowana na 40 osób, to - jak mówi dyrektor Urbański - "podczas niektórych sesji mieściło się w niej i 60 osób. łącznie wideo mapping w niedzielę obejrzało 500 osób". Urządzenia do wideo mappingu i inne systemy multimedialne przeszły z powodzeniem pełny test.
Piotr Piecha przed Arsenałem, 9 listopada 2014 r., foto: Piotr Rogalski
Oczekujący na wejście do Prochowni mogli bezpośrednio spotkać się z aktorem Piotrem Piechą, który wcielił się w postać Jan Chrzciciel de Grandville Malletskiego -"ducha przewodnika". Aktor opowiadał o złożoności roli. Chciał pokazać bohatera, który jest historycznie generałem, ale sposób mówienia - zdaniem Piechy - w żaden sposób nie mógł zdominować samego wideo mappingu 3D. Zamościanie wyrażali uznanie dla gry aktora, szczególnie jego niezwykłego głosu. Od tej pory Jan Chrzciciel de Grandville Malletski ma twarz i głos Piotra Piechy.
Niestety, to już ostatni dzień udostępnionych do zwiedzania: Prochowni i dawnego budynku Arsenału. Kiedy będzie kolejna szansa na wejście do Prochowni, a może i do sal ekspozycyjnych w budynku ukrytym w wale kurtyny? Dyrektor Urbański nie podał żadnej wiążącej daty.
0 0
Było wspaniale. Dziękujemy. Serce rośnie jak widzi się tak piękny Zamość.
0 0
Pierwszy dzień otwarcia zawsze zbiera tłumy wiadomo, goście oficjele.
No cóż życzmy aby takich dni jak ten było codzień.
0 0
"Niestety, to już ostatni dzień udostępnionych do zwiedzania: Prochowni i dawnego budynku Arsenału. Kiedy będzie kolejna szansa na wejście do Prochowni, a może i do sal ekspozycyjnych w budynku ukrytym w wale kurtyny? Dyrektor Urbański nie podał żadnej wiążącej daty."
Otwarcie już było, teraz trzeba to skończyć budować. Wybory :)
0 0
Niezapomniane wrażenia, wystawy na miarę XXI wieku. Gratulacje dla pomysłodawców i realizatorów! Szkoda tylko, że nie wszyscy potrafią się cieszyć, z tego co dzieje się w naszym mieście! Do krytykujących: łączenie wszystkiego z wyborami staje się NUDNE!
0 0
potem beda tylko pustki
0 0
Gdyby wybory były co roku, tyle wspaniałych rzeczy zdarzyłoby się w Zamościu! Tyle inwestycji byłoby rozpoczętych (ale nie wiadomo, czy tez zakończonych), zoo rozrosłoby się zarówno pod względem przestrzeni, ale i zwierzęta jeszcze bardziej urozmaicone (i kolejne daniele, i kolejne żyrafy i kto wie, jakie tam jeszcze), wybudowano by kolejne 200m dróg, może nawet uruchomiono jakiś pociąg stąd do tamtąd, a, i jeszcze odbiór śmieci byłby tańszy i z większą częstotliwością i nawet może zaczęliby odbierać z domów szkło i papier? O, i może nie gasiliby już w ciemne noce świateł w mieście?
Ale się rozmarzyłem. Niestety. Następne wybory dopiero za 4 lata.
0 0
Żeby te inwestycje zarabiały przychody ze sprzedaży biletów i inne przychody były wyższe od całkowitych kosztów.
0 0
Nie ma na to najmniejszych szans - nie przy tej ekipie rządzącej. już zapowiedzieli, że przychody z biletów pokrywać będą 10-15 procent kosztów.
0 0
a czy jest jakieś muzeum na świecie w którym przychody z biletów pokrywają koszty działania ? Tylko poproszę o konkretny przykład bo ja takiego nie znalazłem. Pozdrawiam
0 0
Mało komu chce się szukać, co zrobić, ułatwię zadanie http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/rotator/muzea-jak-zachowac-styl-zdobywajac-klienta-i-pieniadze/
Dla jeszcze bardziej leniwych cytat z artykułu : " Od głównych muzeów w Berlinie oczekuje się obecnie, że co najmniej 8,5 proc. swojego rocznego budżetu zwykłego pokryją ze sprzedaży biletów i wpłat sponsorów." Pokrycie budżety z biletów w wysokości 15 % to jak widać prawie dwa razy więcej niż wymaga się tego "na zachodzie".
0 0
cyt. "theli_the_mad" dnia 10 listopada 2014 o godzinie 9:34:27 napisał:
Mało komu chce się szukać, co zrobić, ułatwię zadanie http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/rotator/muzea-jak-zachowac-styl-zdobywajac-klienta-i-pieniadze/"
Bardzo ciekawy link, jeszcze dobrze, aby kolega to rozumiał. ale widać, że kolega nie ma pojęcia jakie funkcje pełnią takie muzea.
Tak się składa, że byłem nie raz w rożnych muzeach, czy wystawach - i ja wiem czy ja to kupię czy nie - to znaczy czy ja przyjdę czy nie. W tym miejscu chciałbym aby w tym miejscu przekonano mnie dlaczego warto odwiedzać to miejsce, dlaczego jest ono takie wyjątkowe??? Może jakieś informacje, wydawnictwa???? ja nie zamierzam zadowalać na tzw. dobrą minę.
Porównywanie do tych największych i najwspanialszych muzeów jest co najmniej dziwne, nie wiem czy to próba dowartościowania????
Skoro tak się lubimy porównywać porównajmy PKB per capita mieszkańca Berlina czy Londynu i porównajmy z naszym Zamoyskim - od razu wszyscy dojdą do wniosku że ich na to po prostu stać - a co by było gdyby ich na to nie było stać? Za tymi największymi Muzeami Stoi wiekowa Tradycja, a nie Ekstradycja - taka stara tradycja z dziejów lotnictwa.
Wszystko zależy też od tego co jest w tym muzeum jakie są eksponaty, jakie są w Berlińskim Muzeum, British Muzeum można zobaczyć Nefretete, czy inne unikalne eksponaty. Dlatego wszelkie porównania do największych muzeów jest po prostu śmieszne, z uwagi chociażby na zbiory jakimi one dysponują. Zbiorami które można by obdarować wiele innych muzeów. Kolega znawca zapomniał się zastanowić - ile warte są te zbiory, w czasie 2 wojny światowej muzea czy prywatne kolekcje były chętnie grabione przez Hitlerowców, szczególnym mecenasem był feldmarszałek Goering, który w swoich zbiorach miał "Madonnę z dzieciątkiem" Durhera - obraz który wyceniany jest na ponad miliard dolarów. Tak więc eksponaty, dzieła sztuki to również samoistna lokata kapitału. Można by hipotetycznie założyć, że gdyby sprzedać British muzeum wartość sprzedaży znacznie przewyższyła by koszty funkcjonowania tego muzeum z wszystkich lat jego funkcjonowania,
Miałem okazję bycia w w Rosji w dużym mieście, gdzie eksponaty stanowiły wypchane zwierzęta, czy makiety scen batalistycznych z udziałem dzielnej Armii czerwonej - ale tam to jest norma.
Te muzea są tłumnie odwiedzane np. Luwrze można zobaczyć osoby które stoją przy Mona Lisie i godzinami wpatrują się w ten obraz.
Jakie eksponaty są w tym muzeum (w Arsenale), to stanowi istotę zwiedzania mnie zastanawia co ja w nim zobaczę. Jest może jakaś strona internetowa???? Jak będzie wyglądało gromadzenie zbiorów, bo to stanowić będzie istotę rozwoju tej placówki kulturalnej.
Wszystko fajnie Prezentacja Video Mappingu, czy bramek biletowych i biletów w formie karty czipowej.
Ale czytając o tym - mnie zastanawia co jest główną atrakcją, a co ma stanowić o sile tego muzeum. Czy to ma być atrakcja turystyczna, czy coś więcej - jeżeli ma być to atrakcja turystyczna to dla mnie nie jest to muzeum. Bycie atrakcją kłóci się z ideą muzeów.
To że my wybudujemy muzeum, nie znaczy że będziemy mieli Luwr.
0 0
Użyłem przykładu Berlina za artykułem, by uniknąć kolejnej bezowocnej dyskusji o tym, że gdzieś muzea utrzymują się z dzięki przychodom z biletów. Nawet takie instytucje jak Muzeum Pergamońskie - musza być finansowane bo ich koszty stałe - takie jak bieżące zabezpieczenie eksponatów, i ich ubezpieczenie jest po prostu nie do udźwignięcia bez niebotycznego windowania cen.W Polsce podobnie jest w takich miejscach jak Wieliczka czy Wawel a co dopiero w małej miejscowości na wschodzie. Jeśli już zamierza Pan oceniać wagę zbiorów po ich materialnej wartości to winszuje poczucia smaku. Istnieje też coś takiego jak wartość kulturowa - dobrym przykładem jest tu Szczerbiec- zwykły ozdobny miecz - a dla Polaków jedyne zachowane Insygnium Koronacyjne i bezecna relikwia, choć jej realna wartość materialna w porównania do jakichkolwiek w miarę znanych obrazów z XIX w. jest niewielka.
Co to przeliczania PKB per capita Zamościa i Berlina to raczy Pan żartować. Bo jeśli nie ,to rozumiem, że postępując zgodnie z Pana sugestią mamy zwinąć wszystko, bo jesteśmy biedniejsi od stolicy największej gospodarki w Europie 3 na świecie ?
Odnosząc się do przedostatniego punktu Pana wypowiedzi. Czytam tu, że Arsenał był przez dwa dni udostępniony ZA DARMO- wydaje mi się, że jest to duża promocja i okazja do tego, by sprawdzić czy jest tam coś, za co zechcemy zapłacić.
0 0
Moim zdaniem wizyta w takim miejscu, jak i np. muzeum powinna być obowiązkowa dla wszystkich, którzy mają kontakt z turystą. Powinni wiedzieć, o co turysta pyta, czego szuka, co go zainteresowało. Łatwiej będzie też później na tym turyście zarobić. Ideałem oczywiście było by, gdyby każdy mieszkaniec Zamościa znał chociaż trochę historię swojego miasta (nie jest to bardzo obciążające i trudne - zważając na to, że wiele osób zna historie bohaterów w serialach), wtedy nawet zaczepiony na ulicy, wiedziałby o co pyta turysta... ale chyba to zbyt wygórowane wymagania.
0 0
theli_the_mad" dnia 10 listopada 2014 o godzinie 12:50:35 napisał:
Użyłem przykładu Berlina za artykułem, by uniknąć kolejnej bezowocnej dyskusji o tym, że gdzieś muzea utrzymują się z dzięki przychodom z biletów (...)."
Ale pan tu czegoś nie zrozumiał, przykład jest dobry, ale niestety nie wiadomo o co w pana argumentacji chodzi?? NAJPIERW PODAJE PAN PRZYKŁAD BERLIŃSKIEGO MUZEUM, A KIEDY NIE POTRAFI PAN TEGO OBRONIĆ MÓWI PAN COŚ O SZCZERBCU, niech Pan oszczędzi ten zabytkowy miecz. Gdyby nie był wyszczerbiony nie użył by pan niego do swojej argumentacji. No bo jak to rozumieć, najpierw wprowadza pan do dyskusji dwa rózne systemy walutowe, a potem co mamy nie być pewexami??
Od tematu pieniądza, czyli skąd go wziąć i ile to kosztuje nie uciekniemy - czy to się komuś podoba czy nie. To wszystko kosztuje, czym innym jest biedny Zamość, a czym innym bogaty Berlin. na co stać bogaty Berlin, a na co nie stać Zamościa? Dobrze by było aby pan znał też liczby. Od Niemiec jesteśmy 7 razy biedniejsi, a Niemcy to 4 gospodarka świata.
Przemnożymy per capita Zamościa i Berlina przez liczbę mieszkańców to da nam odpowiedź jakimi budżetami i to co dla Zamościa jest ogromnym obciążeniem, dla Berlina jest to niewielki kwotowo wydatek. No właśnie jak procentowo wyglądają wydatki tych miast na tego typu działalność???
Co do wartości eksponatów, czy w tym muzeum są takowe Szczerbce???? Chętnie bym zobaczył Szczerbiec na pewno ten Szczerbiec ma ogromną wartość nie tylko historyczną ale materialną, podobnie jak dukat Łokietka. Czy inne miecze z okresu średniowiecza??? Co w ogóle tam jest, czy takowe eksponaty tam są???
Piotrze - historii nie nauczysz się w muzeach, jak nie będziesz czytać mądrych historycznych książek - trzeba zachować pewną kolejność, a nie jak ty mówisz nie wprost iść na skróty. Owszem w muzeum można dowiedzieć się wielu bardzo ciekawych rzeczy, uzyskać pewne drogowskazy wiedzy, ale zawsze będzie to dopełnienie pewnej wiedzy, a nie substytutem. Jeżeli ktoś jest slaby z historii, to nawet i wszystkie muzea świata mu nie pomogą, bo najzwyczajniej w świecie nie będzie wiedział co to za obiekt. Zresztą o jakiej wiedzy historycznej mówisz - no chyba nie pełnej wiedzy? Może jest to czego ja nie wiem a co jest takiego w tym muzeum.
Może się mylę, ale od wskazania tego jesteście wy. A tak po prawdzie wasza argumentacja w niczym mnie nie przekonała. Dla mnie ważniejszy jest rozwój edukacji młodzieży, rozwijanie talentów wśród dzieci i młodzieży bo to jest przyszłość i gwarancja rozwoju, a nie muzea.
0 0
Klucz do Muzeum możemy znaleźć w mieście partnerskim. Czyli Schwabisch Hall. Badenia Wittenbergia była ubogim rolniczym landem. Po wojnie ktoś miał pomysł ( o pieniądzach nie wspominam bo i my teraz mamy do nich dostęp) jak z tego biednego landu zrobić region przemysłowy. W Schwabisch są dwa muzea, jedno starych mistrzów malarstwa a drugie sztuki nowoczesnej. W obu zbiory i nazwiska artystów zapierają dech w piersiach. I oba stworzyła firma która powstała w pobliżu miasta właśnie na fali dobrej polityki gospodarczej landu, praktycznie w stodole. Nazywa się Wurth i jest znana na całym świecie. Gdybym był decydentem zabrałbym na dłuższą wycieczkę ekipę fachowców i sprawdził jak oni to zrobili. Jak dokonali tego że w każdym gospodarstwie rolnym w budynkach gospodarczych coś się produkuje przy okazji uprawiając też rolę.
Jak się tego dowiemy i uda się to przeszczepić na nasz grunt to podobne do tych Wurtha muzea same powstaną.