Zamknij

Zamojska Padwa przegrała z mielecką Stalą

16:57, 04.05.2025 Aktualizacja: 10:34, 07.05.2025 ok. 3 min. czytania
Skomentuj hej.mielec.pl hej.mielec.pl

To już 23. zwycięstwo mieleckiej Stali w Lidze Centralnej ZPRP. Biało-Niebiescy mają na swoim koncie dzisiaj 69 punktów i tylko dwa potrzebują do pobicia rekordu ilości punktów zdobytych przez jeden zespół w jednym sezonie! Pokonali 1 maja w ostatnim meczu Padwę Zamość.

Piłka ręczna, Liga Centralna ZPRP

HANDBALL STAL MIELEC – PADWA ZAMOŚĆ
26:23 (16:11)
1 maja 2025

[FOTORELACJANOWA]5712[/FOTORELACJANOWA]

STAL: Jędrzej Królikowski – Jakub Janus 1, Przemysław Mrozowicz, Mikołaj Kotliński 3 (1), Jakub Tokarz 4, Igor Graczyk 2, Dzianis Valyntsau 4 (1), Filip Stefani 3, Jakub Sikora 2, Daniel Osmola, Marcin Głuszczenko 3, Szymon Światłowski 2, Dawid Cacak, Krystian Marchewka 2, Aleh Tarasevich.
Trener: Robert Lis.

Karne: 3/2.
Kary: 10 min (Mrozowicz - 6 min, Stefani i Tarasevich po 2 min).
Czerwona kartka: Przemysław Mrozowicz – 43 min, z gradacji kar.

PADWA: Mateusz Gawryś – Jan Florkiewicz, Kacper Okapa 1, Łukasz Szymański 4, Vladyslav Parovinchak 3 (1), Kuba Wleklak, Kacper Małecki 6, Alan Guziewicz, Dawid Skiba 1, Gabriel Olichwiruk, Tomasz Fugiel 4, Miłosz Bączek 3, Mateusz Morawski 1 (1), Kacper Adamczuk, Wiktor Kawka.
Trener: Zbigniew Markuszewski.

Karne: 3/2. 
Kary: 4 min (Adamczuk i Kawka po 2 min)

Sędziowie: Dawid Leszczyniak (Katowice), Marcin Szostok (Łaziska Górne).
Delegat ZPRP: Cezary Figarski (Radom)

Widzów: 600.
 

Handball Stal Mielec nie zwalnia tempa! W majówkowe popołudnie lider Ligi Centralnej pokonał Padwę Zamość 26:23, notując 23. zwycięstwo w sezonie. Biało-Niebiescy mają już 69 punktów i tylko dwóch brakuje im do pobicia historycznego rekordu zdobytych punktów w jednym sezonie.

Mecz od początku dostarczał emocji. Wynik otworzył Filip Stefani, szybko dołożył Igor Graczyk, który po efektownym przejęciu posłał piłkę do siatki (2:1). Goście nie zamierzali jednak łatwo oddać pola – dwukrotnie trafił Karol Małecki, a Padwa wyszła na prowadzenie 5:3. Mielczanie potrzebowali chwili, by wrócić na właściwe tory.

Od stanu 5:8 szybko doprowadzili do remisu 9:9 w 18. minucie, a chwilę później po skutecznym rzucie Dzianisa Valyntsaua objęli prowadzenie. Znów świetnie w bramce spisywał się Jędrzej Królikowski, który w kluczowych momentach zamykał dostęp do własnej siatki. Końcówka pierwszej połowy to pokaz siły Handball Stali – skuteczność, szybkie kontry i solidna defensywa pozwoliły zejść do szatni z wynikiem 16:11.

Drugą połowę gospodarze zaczęli od mocnego akcentu – Padwa przez aż 15 minut nie potrafiła zdobyć bramki. Impas przełamał dopiero Łukasz Szymański. Mimo to mielczanie długo nie mogli odskoczyć na bezpieczny dystans. Po niecelnym rzucie karnym Dzanisa Valyntsaua i zrywie Padwy, goście doprowadzili nawet do remisu (21:21). Wtedy jednak znów dał o sobie znać niezawodny Królikowski, który obronił kluczowe rzuty, a wynik uspokoił trafieniem Szymon Światłowski. W ostatnich minutach kropkę nad "i" postawił Mikołaj Kotliński rzutem z siódmego metra (24:21), a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 26:23.

(hej.mielec.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%