Zamknij

Porażka w Sosnowcu [Zagłębie Sosnowiec – Padwa Zamość]

12:28, 25.10.2021 materiał prasowy, Padwa Zamość Aktualizacja: 12:30, 25.10.2021
Skomentuj

Żółto – czerwoni jechali do Sosnowca z mocną nadzieją na zdobycie kompletu punktów. Wracają z niczym, bo lepsze było Zagłębie, które wygrało 35:26 (16:13).

W składzie Padwy pojawił się Łukasz Orlich, który dosłownie na godziny przed pierwszym gwizdkiem został zatwierdzony do gry po tym, jak rozwiązał kontrakt z Energą Warmią Olsztyn. Prawy rozgrywający zamościan od początku wykazywał sporą ochotę do gry, zdobywając pierwszą bramkę. Po kontuzji do gry wrócił również Tomasz Fugiel i na obu tych zawodnikach opierały się w początkowej fazie meczu poczynania ofensywne przyjezdnych. W 8 min. sosnowiczanie prowadzili 6:3, ale 5 minut był już remis 7:7. Tyle tylko, że od tego momentu zagłębie zdobyło 6 bramek z rzędu! Przed zmianą stron Padwa zdążyła jeszcze zmniejszyć dystans, ale to miejscowi schodzili do szatni, prowadząc 16:13. Po zmianie stron gospodarze długo trzymali zamościan na trzybramkowy dystans. Sosnowiczanie niemal każdą akcję kończyli bramką, czego niestety nie można powiedzieć o Padwie. Mimo tego ambitna postawa żółto-czerwonych doprowadziła do stanu 24:22 na kwadrans przed końcem. Wówczas jednak w ciągu kilku minut gracze Padwy popełnili taką liczbę niewymuszonych błędów, że miejscowi byliby ostatnimi frajerami, gdyby z tego nie skorzystali. Ze stanu 27:24 w 48 min. zrobiło się 34:24 na trzy minuty przed końcem. A to oznaczało, że jest już po meczu i Zagłębie zapisze na swoim koncie pierwsze zwycięstwo. Katem Padwy był w tym meczu Damian Mięsopust, który rzucił aż 12 bramek! Po 7 dołożyli Łukasz Płonka i Sebastian Danys.

- Zacznę od tego, że Zagłębie zagrało dobry mecz. Daniel Goliszewski ładnie rozprowadzał akcję, a jego koledzy byli skuteczni. Jednak wbrew temu, co pokazuje wynik, nasza gra długo wyglądała nie najgorzej. Gdy doszliśmy rywala na dwie bramki, liczyłem, że pójdziemy za ciosem. Tymczasem popełniliśmy wówczas mnóstwo błędów indywidualnych. Błędy kroków, błędy chwytu, błędy podania, problemy z kozłowaniem – wszystkie one nie powinny się przytrafiać zawodnikom grającym na poziomie Ligi Centralnej. Do tego w kilku sytuacjach rzutowych, zamiast po prostu przyłożyć, bawimy się w jakieś wkrętki. W ten sposób meczu wygrać się nie da – nie ukrywał Wiceprezes Padwy Sławomir Tór, obecny na meczu w Sosnowcu.

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – PADWA ZAMOŚĆ 35:26 (16:13)

Padwa: Gawryś, Kozłowski – T. Fugiel 7, Mchawrab 3, Puszkarski 3, Orlich 3, Bajwoluk 2, Małecki 2, Szymański 2, Mehdizadeh 2, Sz. Fugiel 1, Olichwiruk 1, Dębiec, Adamczuk, Pomiankiewicz, Kłoda.

Sędziowali: Jakub Gnyszka i Mateusz Stonoga (Ozimek)

Kary: 14 minut – 16 minut.

 

 

 

(materiał prasowy, Padwa Zamość)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

kibickibic

1 1

Padwa coraz gorzej, a mówiłem że szansa awansu w zeszłym sezonie do Superligi została bezpowrotnie zmarnowana, natomiast w Padwie odtrąbiono sukces że jest Liga Centralna, teraz awansu nie będzie. 02:26, 26.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hetmanekhetmanek

1 0

@kibic
Gdyby nawet Padwa w zeszłym sezonie wygrała swoją grupę, nie oznaczałoby to awansu do Superligi. Po zwycięstwie w swoje grupie Padwa musiałaby wygrać Turniej Mistrzów, ewentualnie zająć 2. miejsce i wygrać baraż z przedostatnim zespołem Superligi. To jednak nie wszystko. Aby uzyskać licencję na grę w Superlidze trzeba spełnić również kryteria finansowe - konieczny jest budżet w wysokości min. bodajże 2 mln zł. Padwa tego warunku nie spełnia, ale nie tylko Padwa. W zeszłym sezonie nikt nie awansował do Superligi, właśnie z przyczyn finansowych. 22:07, 30.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hetmanekhetmanek

1 0

W tej rundzie Padwa ma dwa główne problemy: 1) nieskuteczność, 2) błędy indywidualne (błędy kroków, błędy chwytu, błędy podania, problemy z kozłowaniem). Gdyby nie to, Padwa z powodzeniem mogłaby wygrać nawet pięcioma bramkami z Nielbą Wągrowiec i Grudziądzem. Miałaby wtedy na koncie 4 punkty więcej. Można do tego dodać, że z powodu przedłużającego się remontu hali Padwa wszystkie swoje mecze rozgrywa na wyjazdach, a trenuje w Nieliszu. Może to wpływać na zmęczenie zawodników. Ponadto w dzisiejszym meczu z AZS-em AWF Białą Podlaska Padwa zagrała bez 5 kontuzjowanych zawodników. 22:12, 30.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%