fot. pixabay.com
Kleszcze, czyli pajęczaki z podgromady roztoczy są współodpowiedzialne za szereg groźnych chorób. Atakują nie tylko ludzi ale też zwierzęta domowe takie jak kot czy pies. Opiekunowie czworonogów usuwając kleszcze z sierści i skóry zwierzęcia, również są narażeni na zakażenie. Jak to możliwe?
Kleszcze przenoszą różne drobnoustroje i wirusy wywołujące choroby:
U zarażonego kleszcza powyższe patogeny znajdują się w ślinie, która jest wstrzykiwana w miejscu ugryzienia, w kale pajęczaka i w jego wymiocinach, z którymi mamy do czynienia, jeśli zostanie ściśnięty i „wypluje” to co wypił. Jeśli kleszcze usuwamy gołymi rękami, na skórze mogą pozostać niezauważalne resztki tych substancji a razem z nimi bakterie i wirusy. Patogeny mogą wtedy zostać przeniesione na śluzówki lub wniknąć do organizmu przez mikrouszkodzenia skóry.
Jak się chronić przed poważnymi konsekwencjami kontaktu z zakażonym kleszczem?
Po pierwsze zadbać o środki bezpieczeństwa, jednorazowe rękawiczki, mycie rąk i narzędzi wykorzystywanych do usuwania kleszczy.
Po drugie przygotować układ odpornościowy.
Uwaga! Można również skutecznie z walczyć z infekcją jeśli, już doszło do zakażenia. Kierowana detoksykacja jest przygotowana by pomóc... Dowiedź się więcej: Oferta - Naturoterapia Zamość
Borrelia burgdorferi szczególnie „lubi” atakować stawy, taka infekcja często daje objawy zapalenia stawów.
Borrelia garinii szczególnie „lubi” atakować układ nerwowy prowadząc do neuroboreliozy.
Borrelia afzelii przyczynia się do zmian skórnych.
Infekcje odkleszczowe często są ujawniane zbyt późno. Może to wynikać z braku rumienia po ukąszeniu przez owada (występuje on tylko w około 30% zakażeń), braku przeciwciał lub DNA bakterii we krwi, występują też bardzo małe kleszcze i nimfy kleszcza czyli jeszcze niedojrzałe osobniki, które są znacznie mniejszy od dorosłego więc obecność tego „pasażera na gapę” może zostać po prostu niezauważona. Również nie wszystkie kleszcze są nosicielami wirusów czy bakterii więc ich obecność może zostać zbagatelizowana. Czy jednak warto ryzykować? Badania udowodniły, że wystarczy kilka dni, żeby Borrelia zainfekowała tkanki i ważne organy. Podobnie szybko może rozprzestrzenić się wirus kleszczowego zapalenia mózgu czy inne patogeny.
Jak więc zabezpieczyć organizm przed Borrelią, a także koinfekcjami odkleszczowymi?
Działając profilaktycznie, podnosimy ogólną odporność organizmu i odporność nakierowaną na bakterie, pierwotniaki i wirusy. Organizm jest zmobilizowany do walki z patogenami, jak tylko się pojawią. Nie dopuszcza do rozwoju choroby. Jest to szczególnie istotne, kiedy zimy są coraz słabsze, kleszcze budzą się już przy temperaturze gleby przekraczającej +5, +7 stopni Celsjusza. Jeśli warunki są korzystne – jest ciepło – mogą być aktywne przez cały rok.
Wszystkie treści zamieszczone w artykule mają wyłącznie charakter informacyjny. Nie zastępują fachowej konsultacji lekarskiej, diagnostyki medycznej ani jakichkolwiek terapii lub metod leczenia. Pamiętaj o odstawieniu lub zmniejszeniu dawki leków decyduje lekarz który je zalecił, nigdy nie podejmuj decyzji samodzielnie. Zawsze konsultuj ze swoim lekarzem informacje o terapii i diagnostyce. Nigdy nie lekceważ zaleceń lekarskich ani nie rezygnuj z konsultacji medycznej z powodu informacji, które przeczytałeś/aś w internecie.
