Zamknij

Skanowanie ORŁÓW Stolarstwa

12:23, 15.05.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 12:23, 15.05.2020

Popularność wśród polskich stolarzy zyskują ostatnio internetowe formy reklamy. Przedsiębiorcy doskonale rozumieją, że życie przeniosło się do wirtualnej sieci i chętnie otwierają sklepy internetowe oraz profile firm na Facebook ’u. Nutka pewnej rywalizacji między twórcami również przeniosła się do cyberświata i ma swoje odzwierciedlenie w plebiscycie branżowym ORŁY Stolarstwa. Przyjrzymy się temu przedsięwzięciu i ocenimy jego rzetelność, bo pojawiają się tu pewne kontrowersje.

Czym jest plebiscyt ORŁY Stolarstwa

Co roku firma Beautiful Company przeprowadza dwie jego edycje – ogólnopolską i lokalną. Przedsiębiorcy są oceniani na podstawie wyników, które zbierze w Internecie program komputerowy. Algorytm jest zaprogramowany tak, by szukać w sieci ocen, które danemu przedsiębiorcy wystawili klienci. Można to zrobić w serwisach takich jak np. Facebook (w profilu firmy) lub Google Maps. Po wyliczeniu średniej ze znalezionych wartości, wybierani są laureaci (zdobywcy 8 z 10 punktów), którzy zostają ORŁAMI Stolarstwa. Na końcu wybieramy trójkę na podium – decyduje najwyższa ilość punktów w mieście/kraju. W przypadku, gdy dwie firmy mają ten sam wynik (jak miało to miejsce w ORŁACH Fotografii w Gdyni w 2019 roku), wygrywa ta z większą ilością ocen klientów.

Gdzie tu jest przekręt?

Jesteśmy przyzwyczajeni, że wszelkie plebiscyty, w których głos ma publiczność są ustawione. Przyzwyczaiły nas do tego telewizje, zachęcające do wysyłania płatnych SMS-ów, by później wyłonić własnego zwycięzcę. Wygrywa kuzyn żony prezesa lub najsmutniejsza historia, która winduje wysoką oglądalność. W głosowaniu na ORŁA Stolarstwa w Częstochowie widać, że ilość głosów nie ma tak wielkiego znaczenia (1 miejsce - 50 głosów, drugie – 47, trzecie – 163). Wzór, na podstawie którego wyliczany jest ostateczny wynik punktowy, to średnia ważona. Większą wagę mają te portale, w których ocenę możemy dodać tylko raz na swoje nazwisko. Wyzwala to zapewne mniej oszustw ze strony uczestników. Nadal jednak wszystko opiera się na korzystaniu z opinii, których użytkownicy udzielają za darmo.

Z skąd środki na utrzymanie plebiscytu?

Udział firmy w plebiscycie jest darmowy, komentarze w Google też nic nie kosztują, a przecież witryna internetowa i pracownicy organizatora nie działają charytatywnie. Na stronie nie ma wymienionych żadnych sponsorów, więc skąd finanse na takie przedsięwzięcie? Jedyną formą utrzymania jest sprzedaż materiałów marketingowych. Każdy chętny laureat może wykupić pakiet, zawierający dyplom, tabliczkę ze szkła akrylowego czy logo ORŁÓW danej edycji. I tyle. Plebiscyt organizowany jest w całym kraju, dwa razy do roku.

Podsumowanie

Plebiscyt ORŁY Stolarstwa wygląda na rzetelnie przeprowadzane badanie. Model biznesowy ma szansę działać i dawać korzyści zarówno stolarzom, którzy zostali laureatami, jak i organizatorom. Z czystej ciekawości, warto dać się darmowo zeskanować – nic na tym nie stracimy.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%