Nieodpowiedzialny 18-latek wsiadł za kierownicę audi, pomimo, że miał prawie promil alkoholu w organizmie. Tłumaczył mundurowym, że chciał tylko odwieźć znajomych do domu. Jednak zamiast wjechać w posesję kolegi, jego podróż zakończyła się na dachu w rowie.
W niedzielę (14 lipca) wieczorem dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Józefówka doszło do zdarzenia drogowego. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zastali samochód marki Audi, który leżał na dachu. Podczas czynności mundurowi ustalili, że 18-letni kierujący pojazdem wsiadł w samochód, bo chciał podwieźć znajomych do domu. Kiedy zorientował się, że ominął posesję, do której chciał dojechać, gwałtowanie zahamował. W wyniku tego obróciło pojazd, po czym wjechał do rowu, a w konsekwencji znalazł się na dachu. Na szczęście uczestnicy zdarzenia nie doznali żadnych obrażeń. Jak się okazało 18-latek z gm. Rachanie miał coś na sumieniu. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że jest nietrzeźwy. Miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Teraz młody kierowca za swoje czyny będzie odpowiadał przed sądem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz