Czwartkowy wieczór przyniósł gwałtowną pogodę na Roztoczu. Porywisty wiatr przeszedł także przez Dub, pozostawiając po sobie zniszczenia i… wiele nerwów. Na cmentarzu potłukły się znicze, a jedno z drzew złamało się tuż przy remontowanym, zabytkowym kościele. Drzewo złamało się w nocy, kiedy nie było robotników na placu kościelnym. Na szczęście nikomu nic się nie stało a świątynia ocalała — tym razem.
„Od miesięcy prosimy o decyzję. I cisza.”
Proboszcz parafii w Dubie, ks. Witold Mikulski, nie ukrywa emocji. Jak mówi, parafia od dawna ostrzegała, że stare drzewa wokół kościoła mogą stanowić zagrożenie.
– „Od miesięcy prosimy konserwatora zabytków o pozwolenie na przycięcie drzew. Wniosek o pilną przycinkę pielęgnacyjną drzew wokół kościoła, parafia złożyła do WUOZ w Zamościu końcem sierpnia po pamiętnej nawałnicy, która dotknęła także Dub. Zniszczone zostały wtedy drzewa na cmentarzu parafialnym. Do dziś decyzji jak nie było, tak nie ma. Ile jeszcze mamy czekać – aż kolejne drzewo runie na dach?” – mówi z rozgoryczeniem duchowny.
Zabytek za ponad 6 milionów złotych w niebezpieczeństwie
Kościół w Dubie to cenny zabytek, obecnie w trakcie gruntownego remontu. Wartość inwestycji przekracza 6 milionów złotych. Parafia, przy wsparciu śrdokó unijnych, wiernych i darczyńców, stara się przywrócić dawny blask świątyni.
Niestety, opieszałość urzędników może zniweczyć wysiłki mieszkańców. Wystarczył jeden silniejszy podmuch, by uświadomić wszystkim, jak poważne może być ryzyko.
– „Nie chodzi o biurokrację, tylko o ludzkie bezpieczeństwo. Każdy dzień zwłoki to ryzyko, że dojdzie do tragedii” – dodaje ks. Mikulski.
Mieszkańcy: „Reagują dopiero, gdy coś się zawali”
Parafianie nie kryją frustracji. Jak mówią, zgłaszali już wcześniej proboszczowi obawy dotyczące starych drzew wokół kościoła.
– „Wszyscy widzimy, że konary są spróchniałe, drzewa ogromnie wysokie, niektóre pochylone w kierunku kościoła. Ale nikt nie reaguje. Dopiero jak coś się stanie, wtedy wszyscy są mądrzy” – mówi jedna z parafianek, mieszkanka Duba.
Pracujący przy kościele majstrzy również wielokrotnie zwracali uwagę proboszczowi na zagrożenia. Szkoda remontować jak drzewa i tak zawalą ten kościół. Są dużo wyższe od kościoła.
Parafia czeka. Urzędnicy milczą.
Do dziś parafia nie otrzymała odpowiedzi od konserwatora zabytków. A czas działa na niekorzyść – nie tylko ze względu na jesienne wichury, ale też postępujące prace remontowe.
Ks. Mikulski apeluje o pilną reakcję:
– „Nie chcemy oskarżać. Czekamy cierpliwie, stosowne dokumenty są złożone, opłacone, ekspertyzy wykonane z początkiem września. Chcemy tylko, by ktoś wreszcie zareagował, zanim będzie za późno. Drzewo musimy szybko usunąć, aby prace mogły być kontynuowane bez kolejnych przestojów”.
0 0
Bóg tak chciał to runęło